Podcast: Odtwarzaj w nowym oknie | Pobierz (Czas trwania: 40:31 — 45.5MB) | Umieść link
Subskrybuj: Apple Podcasts | Google Podcasts | Spotify | Android | RSS
Ile stracił mój portfel po wybuchu wojny w Ukrainie? Czy zmieniam coś w mojej strategii? Jakie mam plany inwestycyjne na przyszłość? – zapraszam do kolejnego odcinka z cyklu Finansowa Forteca w praktyce [FFP]
To był niezwykły kwartał. Do rekordowej inflacji, drogiego gazu ziemnego, bałaganu związanego z „Polskim Ładem” i napięcia na linii Polska-UE – w 1Q2022 doszła jeszcze brutalna inwazja Rosji na Ukrainę z jej ekonomicznymi skutkami. Dzisiaj opiszę, jak ten zbieg negatywnych zdarzeń odbił się na moim długoterminowym portfelu inwestycyjnym.
Zanim jednak przejdziemy do wyników, chciałbym Wam bardzo serdecznie podziękować 😊
Dziękuję Wam bardzo za wsparcie
Jak doskonale wiecie – jestem autorem Finansowej Fortecy – książki, którą napisałem z myślą o osobach rozpoczynających swoją przygodę z inwestowaniem. Zależało mi bardzo, aby stanowiła ona solidny fundament, który będzie świetnym wprowadzeniem do świata inwestycji. Książka dotarła już do 62 tys. osób i liczba ta cały czas rośnie. Recenzje, które zostawiacie po skończonej lekturze w serwisach Lubimyczytać, Goodreads czy Allegro – utwierdzają mnie w przekonaniu, że 2 lata ciężkiej pracy, które poświęciłem na opracowanie książki, to był dobrze zainwestowany czas:
Bardzo serdecznie Wam dziękuję za to wsparcie, bo każda taka recenzja uskrzydla do dalszej pracy 😊
7 kroków do świadomego inwestowania
Wiele osób, u których pierwszy raz w życiu pojawiają się większe oszczędności, zaczyna odczuwać dziwne napięcie. Szczególnie teraz, gdy mamy bardzo wysoką inflację, za wszelką cenę chcą te pieniądze szybko gdzieś ulokować, a najlepiej wielokrotnie je pomnożyć. Brak czasu wynikający z innych obowiązków, strach przed trudną wiedzą inwestycyjną oraz presja do działania związana z poczuciem tracenia oszczędności z powodu inflacji – to wszystko sprawia, że liczne osoby lokują pieniądze w sposób emocjonalny, w produkty, które są dla nich zbyt ryzykowne, a następnie tracą te pieniądze, kończąc inwestycje w najgorszym możliwym momencie. To duży błąd.
Moim zdaniem inwestować można świadomie albo naiwnie (a mówiąc dosadniej: mądrze albo głupio). Ja promuję wśród moich odbiorców podejście, które nazywam świadomym inwestowaniem. Składa się na nie 7 kroków:
- Dopóki nie masz niezbędnej wiedzy, lokujesz pieniądze w sposób bezpieczny. Spieszysz się, bo wysoka inflacja podgryza Twoje oszczędności? To przyspiesz zdobywanie wiedzy! Z powodu inflacji stracisz mniej, niż z powodu inwestowania na ślepo!
- Akceptujesz fakt, że inwestowaniem rządzą określone zasady. Dlatego zanim przystąpisz do inwestycyjnej gry, zapoznajesz się z tymi zasadami, bo nie chcesz popełniać głupich błędów ani pozwalać robić się w konia.
- Jeśli już znasz i rozumiesz zasady inwestycyjne, ustalasz własną strategię, dopasowaną do Twoich potrzeb i Twojego apetytu na ryzyko.
- Po ustaleniu strategii wybierasz dobre produkty inwestycyjne, które w możliwie tani i efektywny sposób pomogą Ci tę strategię zrealizować.
- Dopiero teraz wpłacasz pieniądze. Rozumiesz, co i dlaczego znalazło się w Twoim portfelu inwestycyjnym.
- Raz na kwartał monitorujesz swój portfel i jeśli trzeba, wprowadzasz korekty na podstawie nowo zdobytej wiedzy i zmian cen składników portfela.
- Resztę czasu poświęcasz na cieszenie się życiem.
Zatem świadome inwestowanie to w kolejności: podstawa merytoryczna, własna strategia, tanie i przejrzyste instrumenty finansowe, egzekucja strategii i jej kwartalny monitoring. Pierwsze punkty wymagają sporego zaangażowania, ale po jakimś czasie wszystko sprowadza się do kilku godzin w kwartale. Resztę czasu można poświęcić na znacznie ważniejsze rzeczy – np. na cieszenie się życiem czy na zwiększanie zarobków.
Jeśli takie podejście do inwestowania przemawia do Ciebie, a nie miałeś jeszcze okazji zapoznania się z treścią Finansowej Fortecy – serdecznie zachęcam Cię do lektury. Nagrywam również audiobooka w odcinkach, czytając po kawałku moją książkę. Jeśli chcesz sprawdzić, w jakim stylu książka jest napisana lub utrwalić zdobyte wiadomości – to zachęcam do skorzystania z playlisty na YT, gdzie czeka już 7 nagranych odcinków.
A teraz zobaczmy, jak opisane w książce podejście realizuję w praktyce.
Trzy portfele, na trzy różne cele
Inwestycje mają zabezpieczyć 3 cele mojej rodziny: (1) dać poczucie bezpieczeństwa, (2) zapewnić mi i żonie fajną, dostatnią emeryturę (3) pozwolić na korzystanie z różnych okazji inwestycyjnych i na realizację kolejnych marzeń. Dlatego mamy 3 portfele inwestycyjne: finansową poduszkę bezpieczeństwa, portfel długoterminowy oraz portfel ofensywny.
Przejdźmy do portfela długoterminowego, bo on w zasadzie jest najważniejszy.
Skład i wyniki portfela – wykorzystanie MyFund
Zdecydowaliśmy z żoną, że z myślą o naszej emeryturze mniej więcej połowę środków będziemy lokować w mieszkania na wynajem, a resztę w portfel aktywów finansowych.
Modelowy skład rynkowej części portfela wygląda obecnie tak:
A jak wygląda portfel rzeczywisty? Do tej pory – na potrzeby kwartalnych odcinków cyklu FFP – kopiowałem najważniejsze dane do tabelki w Excelu, by pokazywać je w czasie LIVE’ów. Niestety – zajmowało mi to sporo czasu, a ja lubię ciągle usprawniać mój sposób działania. Dlatego tym razem postanowiłem wykorzystać do prezentacji aplikację MyFund, która służy mi do bieżącego monitorowania portfeli inwestycyjnych. Korzystam z tej aplikacji od 7 lat i z czystym sumieniem mogę ją Wam polecić.
(MyFund jest aplikacją płatną i kosztuje kilkanaście zł m-c. Ale dla moich Czytelników uzyskałem fajne warunki promocyjne 😊 Korzystając z linku afiliacyjnego w tym artykule zyskujesz prawo do korzystania z MyFund przez 60 dni za darmo i bez zobowiązań w najwyższym abonamencie, a także do zniżki w wysokości 20% za pierwszy abonament).
Wszystko, co robię w tej aplikacji, to – po zawarciu jakiejś transakcji – np. po zakupie ETF-ów, złota czy obligacji indeksowanych inflacją, księguję odpowiednią operację w MyFund. Aplikacja automatycznie zaciąga potem każdego dnia aktualne ceny wszystkich moich instrumentów finansowych i na bieżąco przelicza wagi i mnóstwo wskaźników.
Ale zobaczmy to na konkretach. Najpierw omówimy mały portfel, a potem duży.
Portfel 10 000 zł. Co się działo od początku cyklu FFP?
Jak być może pamiętacie – specjalnie na potrzeby cyklu Finansowa Forteca w praktyce uruchomiłem „mały portfel” – o wartości początkowej 10 000 zł. W głosowaniu zdecydowaliście, że będziemy go zasilać mając co miesiąc do dyspozycji 500 zł – czyli przy każdym kwartalnym przeglądzie zainwestujemy 1500 zł.
Celem eksperymentu w postaci małego portfela jest praktyczna weryfikacja mojego twierdzenia, że nawet przy małych aktywach można spokojnie zbudować sobie zdywersyfikowany portfel.
Mały portfel ruszył 17 września 2019 roku i było w nim na początku 10 000 zł gotówki. Aby uniknąć jednorazowej inwestycji całej kwoty w jakimś kiepskim momencie rynkowym, co dwa tygodnie dokonywałem zakupów do portfela zgodnie ze strategią, aż do osiągnięcia docelowych wag. I jednym z elementów, które bardzo lubię w MyFund – jest wykres pokazujący strukturę portfela w czasie, pozwalający dokładnie prześledzić co i kiedy w naszym portfelu się działo:
W każdym momencie możemy również na innym wykresie zobaczyć, ile ważą poszczególne aktywa w naszym portfelu w dowolnie wybranym dniu. Po najechaniu na poszczególne elementy poniższego wykresu kołowego widzimy przykładowo, że 31 marca 2022 roku wagi nieznacznie odbiegały od wag modelowych: akcje rynków rozwiniętych ważyły 16,55%, akcje rynków wschodzących 17,64%, złoto 15,57% a obligacje indeksowane inflacją 50%. A zatem nawet w tak małym portfelu da się utrzymać wagi blisko zakładanej strategii:
Wartość małego portfela w relacji do wpłat
Jedną z najważniejszych spraw, które nas interesują, jest także to, czy w naszym portfelu jest więcej pieniędzy, niż wpłaciliśmy, czy mniej. MyFund pozwala prześledzić wartość portfela w odniesieniu do wpłat w każdym momencie od dnia zainwestowania pierwszej kwoty. Elegancko widać poniżej każdą naszą kwartalną wpłatę i mamy też informację, że do portfela wpłaciliśmy dotąd 16 000 zł (początkowych 10 000 zł + 4 kwartalne wpłaty po 1500 zł), a wartość portfela wynosi 17 292,28 zł co daje nam zysk kwotowy w wysokości 1292,28 zł:
Zysk w porównaniu z inflacją – mały portfel
Oczywiście – poza wynikiem kwotowym – równie ważna jest znajomość stopy zwrotu wyciąganej z inwestycji. Mnie najbardziej interesuje walka z szybko rosnącą inflacją. Mamy już inflację dwucyfrową, więc bardzo trudno będzie ją pobić w tym roku, ale na wykresie porównującym portfel z inflacją widzimy, że – póki co – ze stopą zwrotu na poziomie 10,39% portfel dzielnie ją goni:
Maksymalne obsunięcie kapitału pod kontrolą
Co jednak dla mnie najważniejsze – portfel trzyma parametry ryzyka, które mu narzuciłem. Na wykresie ilustrującym obsunięcia kapitału widzimy – że nawet na najbardziej zmiennych danych dziennych – maksymalna strata wyniosła po drodze zaledwie 4,06%. Zwróćcie uwagę, że mówimy tutaj o zachowaniu portfela w czasie, kiedy za naszą granicą wybuchła wojna, a na rynkach finansowych zagościł duży niepokój. Właśnie dlatego często podkreślam, że taki skład części rynkowej portfela długoterminowego pozwala mi na spokojny sen:
W MyFund możemy sobie także analizować stopy zwrotu osiągane przez nasz portfel w dowolnych okresach. Tak wyglądały wyniki portfela w podziale na poszczególne miesiące:
Jak widzicie – pomimo wojny w Ukrainie – zarówno w lutym jak i w marcu portfel przyniósł dodatnie stopy zwrotu, nadrabiając z nawiązką straty ze stycznia.
Jaki wynik w 1 kwartale 2022?
Jakie więc były wyniki portfela w 1 kwartale 2022? Otóż mały portfel zarobił w tym czasie 1,15%, dorzucając 204,96 zł do łącznego zysku kwotowego:
W całym kwartale najmocniej traciły akcje rynków wschodzących (ok 6,5%), akcje rynków rozwiniętych traciły nieco ponad 5%, ale spadki te zostały zamortyzowane osłabieniem się PLN o blisko 3% do dolara, więc wpływ przeceny akcji na cały portfel był niewielki. W dodatku przecena ta została z nawiązką zamortyzowana wzrostem cen złota, które – po przeliczeniu na PLN – podrożało o 9,98%. A obligacje indeksowane inflacją? One spokojnie robiły po prostu swoje – dodając 1,09% do wyniku. A zatem portfel działa dokładnie tak, jak zakładałem to w Finansowej Fortecy.
Skoro znamy już wyniki małego portfela, to teraz zobaczmy, co działo się w dużym portfelu, którego wartość na 31 marca 2022 roku wyniosła 978 644 zł.
Ale przedtem pozwólcie, że coś przypomnę.
Założenia dotyczące części rynkowej portfela długoterminowego
Zdaję sobie sprawę, że mój portfel długoterminowy dla wielu osób jest bardzo konserwatywny. Dlatego przypomnę, z jakimi założeniami ten portfel stworzyłem:
- W długim terminie chciałbym osiągnąć średnią roczną stopę zwrotu na poziomie inflacja + 3 p.p. Oczywiście będą lata, w których inflacji nie pobiję, a portfel przyniesie straty. Jednak, gdy spojrzę na wyniki w długim terminie – to chciałbym zobaczyć, że średniorocznie portfel pobił o ok. 3 p.p. inflację.
- Cenię sobie spokojny sen i nie chcę, aby martwienie się o ten portfel odciągało mnie od pracy. Dlatego starałem się tak dobrać wagi poszczególnych aktywów, aby nawet w czasie zawirowań rynkowych na miarę Wielkiego Kryzysu Finansowego z 2008 roku, maksymalne obsunięcie kapitału nie przekroczyło 25% (maximum Drawdown – 25%)
- Choć portfel jest już spory – chcę poświęcać mu jak najmniej czasu – maksymalnie kilka godzin raz na kwartał.
- Musi uwzględniać cykliczność gospodarki i radzić sobie dobrze w różnych scenariuszach rynkowych.
Przypominam o tych założeniach, bo czasami słyszę podpowiedzi w rodzaju: zainwestuj 100% w ETF na indeks akcji globalnych, a będziesz mieć wyższe zyski. Być może. Problem w tym, że 100% czy nawet 80% kapitału w akcjach wiązałoby się z koniecznością akceptowania zbyt wysokich jak dla mnie i mojej żony obsunięć kapitału. A zwróćcie uwagę, że w portfelu o wartości zbliżonej do 1 mln zł – bo tyle w tym miesiącu przekroczymy po wpłacie – każde 10% straty to 100 000 zł. Na takie emocje mogę sobie pozwolić w portfelu ofensywnym, a tu chcemy inwestować spokojnie i nudno.
Trzy punkty procentowe ponad inflację w długim terminie całkowicie nas zadowalają, szczególnie jeśli uda się to osiągnąć przy maksymalnym obsunięciu kapitału nie przekraczającym 25%. Pamiętajcie, że zysk i ryzyko to 2 strony tego samego medalu.
Wyniki dużego portfela o wartości 978 644 zł
To teraz – korzystając z aplikacji MyFund – omówmy jeszcze krótko wyniki „dużego portfela”.
Od rozpoczęcia inwestowania w ramach cyklu FFP (17 września 2020) do 31 marca 2022 portfel przyniósł stopę zwrotu na poziomie 10,83% – co oznacza, że w ujęciu kwotowym wypracował 87 942,18 zł zysku. W aplikacji możemy to obserwować w zbiorczej tabelce:
Albo – analogicznie jak w małym portfelu – na wykresie pokazującym nasze wpłaty oraz wartość portfela w czasie:
Duży portfel i mały portfel – korelacja
Na poniższym wykresie możecie natomiast zobaczyć wyniki dużego portfela na tle inflacji, jak również na tle wyników małego portfela i średniego oprocentowania depozytów. Zwróćcie uwagę, jak duża jest korelacja pomiędzy zachowaniem tych dwóch portfeli, pomimo tak wielkich różnic w ich wartości. To dla mnie kolejny dowód, że dysponując relatywnie małymi kwotami, możemy zbudować dobrze zdywersyfikowany portfel:
Jeśli chodzi o to, jak zmieniał się skład portfela w czasie, to – jak możecie zobaczyć na poniższym wykresie – przebiegało to niemal identycznie, jak w przypadku małego portfela. Różnice w wykresach polegają głównie na tym, że moje kwartalne wpłaty znacznie mniej ważą w dużym portfelu, niż w małym:
Skład dużego portfela na 31 marca 2022 roku prezentuje się następująco:
Wyniki dużego portfela po 1 kwartale 2022
A jak duży portfel poradził sobie w 1 kwartale 2022? Prezentuje to poniższa tabelka:
Portfel przyniósł od początku roku niewielki zysk w wysokości 0,75%, co w ujęciu kwotowym oznacza dodatkowych 7619,07 zł.
Poszczególne klasy aktywów zachowywały się oczywiście dokładnie tak samo, jak w małym portfelu (spadki cen akcji zrekompensowane z nawiązką przez duży wzrost cen złota i dołożenie odsetek przez obligacje indeksowane inflacją). Różnica w wysokości 0,4% wynika głównie z faktu, że przy rebalancingu w poprzednim kwartale dokupiłem do małego portfela ETF na rynki rozwinięte przy wycenach niższych niż obecnie, więc przyniósł on zysk. Chodzi dokładnie o tę transakcję z małego portfela:
Jak uwzględniam prowizje i podatki?
W tym miejscu chciałbym jeszcze dodać, że:
- Wszystkie wyniki prezentuję z uwzględnieniem wszelkich zapłaconych prowizji i opłat. Zatem prowizje maklerskie czy 200 zł rocznej opłaty za IKE Obligacje mojej żony – to wszystko obniża stopę zwrotu, a prezentowany w MyFund wynik to uwzględnia. Zobaczcie np., jak księgowany jest zakup konkretnego ETF z uwzględnieniem prowizji i kursu walutowego:
- Podatki są uwzględniane w ujęciu kasowym – czyli wpływają na stopę zwrotu w momencie konkretnej operacji podatkowej, a nie w oparciu o teoretyczne estymacje. Gdy w moim portfelu długoterminowym zapada np. jakaś obligacja indeksowana inflacją i z tego powodu płacę podatek Belki – to jego wartość jest uwzględniona w transakcji i obniża stopę zwrotu. Gdy otrzymuję zwrot podatku z tytułu wpłat na IKZE – wartość tego zwrotu również wpływa na stan portfela.
Czy moja strategia jest niezmienna?
To teraz jeszcze kilka przemyśleń na temat stałości mojej strategii inwestycyjnej. Jak być może pamiętacie, niemal dokładnie rok temu w cyklu FFP zapowiedziałem, że wycinam z części rynkowej portfela długoterminowego obligacje skarbowe notowane na rynku. Z perspektywy czasu widzimy, że ta decyzja pozwoliła uniknąć niemałych strat:
Dlaczego to zrobiłem? Widząc rentowności obligacji 10-letnich na bardzo niskich poziomach (ok. 1,2%), przy jednoczesnym pojawieniu się presji inflacyjnej, nie widziałem powodów, aby te obligacje trzymać w portfelu. Decyzja nie wynikała z „wyczucia rynku”, tylko ze zrozumienia działania obligacji. Właśnie dlatego tak Was zachęcam do zdobycia wiedzy o klasach aktywów, zanim zdecydujecie, co się powinno znaleźć w Waszym portfelu i w jakiej ilości. I Finansowa Forteca z pewnością będzie tu świetną lekturą na start.
Niektóre osoby zarzuciły mi wówczas, że nie trzymam się strategii. Dlatego chciałbym w tym miejscu przypomnieć ważny fragment z Finansowej Fortecy, z podrozdziału pt. „Nic nie jest wyryte w kamieniu”:
Na rynkach finansowych następują ciągłe innowacje, pojawiają się nowe instrumenty finansowe (jak kryptowaluty), a stare odchodzą do lamusa. Do tego występują rzadkie zjawiska, jak choćby skoordynowane w skali globalnej interwencje banków centralnych, drukowanie pieniędzy na niespotykaną dotąd skalę, ujemne rentowności obligacji emitowanych przez wiele państw czy wreszcie pandemie. Światowa demografia, zmiany środowiskowe, rosnąca potęga Chin, które spychają na dalszy plan USA – te i inne zjawiska będą w przyszłości mieć wpływ na wartość naszych inwestycji. Również nieodpowiedzialne zachowanie polskiego rządu, mogące doprowadzić do znacznego osłabienia naszej waluty i podwyższonej inflacji w stosunku do innych krajów – to przykładowe sytuacje, w których strategia będzie z pewnością wymagać modyfikacji. Takie zmiany pojawiają się jednak rzadko i nie mają nic wspólnego z nerwowym skakaniem co kilka miesięcy pomiędzy różnymi klasami aktywów .
Strategia inwestycyjna, którą dla siebie stworzyłem i tu opisuję, jest stabilna i staram się ją konsekwentnie realizować. Pamiętaj jednak, że nie jest ona wyryta w kamieniu. Jeśli w systemowy sposób zmieni się nasze otoczenie (np. rząd wprowadzi wysoki podatek katastralny, zarządzi rekwizycję złota, przestanie emitować obligacje indeksowane inflacją), to oczywiście strategię trzeba będzie odpowiednio zmienić. Dotyczy ona szeroko pojętych normalnych warunków – włączając w to większość kryzysów. Nie sprawdzi się jednak w przypadku wojny atomowej ani wojny konwencjonalnej, zrównującej z ziemią nieruchomości w Polsce. Ale wtedy, jak już pisałem, strategia inwestycja byłaby naszym najmniejszym zmartwieniem.
W ciągu ostatnich 6 lat w strategii dokonałem tylko dwóch zmian i obie dotyczyły obligacji rynkowych. Ich modelowa waga w pierwotnym portfelu wynosiła 20% i w pierwszym kroku ograniczyłem ją do 10% (w roku 2020 – co opisane jest na str. 709 Finansowej Fortecy), a potem – w kwietniu 2021 – wyciąłem kolejnych 10% tej ekspozycji.
A jakie będą moje kolejne kroki?
Mamy szalejącą inflację i wojnę u naszych granic. Dlatego obecnie w swoim dzienniku inwestora zapisane mam dwa pytania, na które będę szukał odpowiedzi w kolejnym kwartale:
- Kiedy i w jaki sposób przywrócić do portfela obligacje notowane na rynku? Te instrumenty na pewno do niego wrócą, bo – jak na pewno pamiętacie z Finansowej Fortecy – są one ważnym składnikiem portfela na czasy spadku stóp procentowych.
- Czy w świetle wojny w Ukrainie i stanowiska, jakie przyjęły Chiny, waga rynków wschodzących w moim portfelu wymaga modyfikacji?
Na te pytania nie mam jeszcze gotowych odpowiedzi. Dlatego pozostawiam modelowy skład portfela bez zmian. Wpłaciłem 30 000 zł do dużego portfela i 1500 zł do małego portfela, a jutro, po rozpoczęciu sesji na rynkach, dokonam zakupów w taki sposób, by wagi w portfelu rzeczywistym zbliżyły się jak najbardziej do portfela modelowego.
A nieruchomości?
No właśnie! O nieruchomościach na wynajem trudno napisać coś nowego. Jak wiecie – lubię tę klasę aktywów m.in. dlatego, że poza przychodem z czynszów mieszkania zwiększają też swoją wartość rynkową. W październiku 2021 dokonałem aktualizacji ich wyceny z pomocą rzeczoznawcy majątkowego (Tutaj odcinek FFP z rzeczoznawcą). W wyniku tej wyceny portfel nieruchomości wzrósł o ok. 26%. Po drodze zmienili się najemcy, w mieszkaniach przeprowadziłem remonty i nowi najemcy i spokojnie płacą dalej. Kiedyś poproszę może Kasię, by przygotowała o mieszkaniach osobny odcinek, bo nieruchomości to jej „konik” 😊 Gdy jednak na rynku są zawirowania, a inflacja jest coraz wyższa – dobrze jest również widzieć, jak nieruchomości wpływają na wartość całego portfela. Odkąd zacząłem nasz cykl, wygląda to tak (dane na dzień publikacji – czyli 5 kwietnia 2022):
Ważna informacja na koniec
Wierzę, że prezentując mój portfel i – co jeszcze ważniejsze – regularnie pokazując Wam jego wyniki – bez względu na to, czy dany okres był dla portfela dobry czy słaby – pomagam Wam obserwować w praktyce to, co w Finansowej Fortecy opisałem w teorii. Traktuję to jako uzupełnienie i rozwinięcie treści książki.
Bardzo Was jednak proszę, żebyście zawsze pamiętali o ważnej sprawie. Pod żadnym pozorem nie kopiujcie mojego portfela. To moja strategia, moje pieniądze, moje zyski, ale i… moje straty. Zachęcam Was do naśladowania procesu: do zdobycia wiedzy, zrozumienia czego się można spodziewać po różnych klasach aktywów i zaprojektowania własnej strategii, która pomoże Wam osiągnąć finansowe cele w sposób dostosowany do Waszego apetytu na ryzyka.
Dziękuję Wam za wspólnie spędzony czas i z całej siły trzymam kciuki za Wasze sukcesy inwestycyjne!
P.S. Od czwartku do niedzieli nie będę mógł odpowiadać na komentarze. Lecę na południe Portugalii (region Algavre), by zrobić rekonesans pod zakup tam nieruchomości 😊
Zapoznaj się z wszystkimi materiałami cyklu
Finansowa Forteca W Praktyce:
- Jak zbudować dobrą strategię inwestycyjną? – początek cyklu [FFP01]
- Obligacje skarbowe – czy nadal warto? [FFP02]
- W co inwestować małe kwoty? [FFP03]
- Cena złota – czy to się jeszcze opłaca? [FFP04]
- Które ETF-y do portfela długoterminowego? [FFP05]
- Mój portfel inwestycyjny o wartości 1,7 mln zł. Skład, wyniki i dalsze kroki [FFP06]
- Wycinam obligacje skarbowe z portfela [FFP07]
- Jak zbudować portfel odporny na inflację? + mój portfel ofensywny [FFP08]
- W co inwestuję? Wyniki po 2 kwartale 2021 [FFP09]
- Jak nie dać się panice na giełdzie? – pokazuję wyniki portfela po III kwartale [FFP10]
- Jak wycenić mieszkanie na wynajem + podliczam wartość mieszkań w moim portfelu [FFP 11]
- Krach na rynkach – czy Twój portfel go wytrzyma? [FFP12]
- Pękło 2,3 mln – skład mojego portfela i plany na 2022 r. [FFP13]
- Ile straciłem po wybuchu wojny? 2,37 mln zł – wyniki portfela po 1Q2022 [FFP14]
Dzieki za regularne info!
czy mozesz prosze przypomniec jakie sa wielkosci trzech portfeli wzgledem siebie (w sensie jaki procent calosci inwestycji to portfele #1 i #3)
Czy mogę prosić o wyjaśnienie z czego wynika rozbicie ETF na rynki rozwinięte i rynki wschodzące względem ewentualnego wariantu zakupu jednego ETF na rynki rozwinięte? Co Nam to daje?
Jeden ETF – np. replikujący MSCI ACWII czy FTSE All World – dobrze spełni swoją rolę.
Ja preferuję wyższą wagę EM niż w indeksach światowych, ale ta preferencja może być błędna. Czas pokaże.
Dziękuję za wyjaśnienie. Szykuję się do zakupu pierwszego ETF-u i stąd moje pytanie.
Cześć Krzysztof,
proporcje między moimi portfelami zmieniają się wraz z upływem czasu (opisywałem to na str. 733 Fortecy).
Zacznę od tego, że nieruchomości, w której mieszkam oraz będącego moja własnością biura, w którym pracuję – w ogóle nie zaliczam jako inwestycji tylko traktuję je jako dobra „konsumpcyjne”.
Co do 3 portfeli – najpierw była poduszka bezpieczeństwa – i wtedy stanowiła 100% odłożonych środków.
W drugiej kolejności budowany był portfel długoterminowy, który z czasem stał się największy (dziś to 2,4 mln PLN). Teraz trafia tam 30 tys. zł kwartalnie – bo pozwoli to z nawiązką spełnić nasze oczekiwania co do wysokości przyszłej prywatnej emerytury.
Portfel ofensywny był bardzo mały na początku (kilkanaście tys. zł.), ale trafia do niego od dłuższego czasu część zysków wypracowywanych w mojej firmie, których nie reinwestuję w całości w działalność. Zatem portfel cały czas rośnie. Zbliżony jest obecnie wielkością do portfela długoterminowego, ale z czasem na pewno będzie dużo większy. Najpewniej część tych pieniędzy użyję wkrótce do odpalenia kolejnej firmy, a część do zakupu nieruchomości w Portugalii (lub innym kraju).
Witam
Marcin – jestem w środku lektury FF (dobrze zainwestowane pieniądze w książkę :). Bardzo przydatne informacje „Gotowiec od specjalistów” w części dotyczącej akcji. Jednak wszystkie z przytoczonych przez Ciebie prognoz rynkowych (BlackRock itd) są datowane na styczeń 2022 czyli przed inwazją na Ukrainę. Czy masz wiedzę na temat istnienia takich prognoz datowanych np na marzec 2022? Waśnie będę kupował ETFy do portfela długoterminowego (50% DEV 50% EM) i wolałbym się upewnić czy nie zacznę od niewłaściwego momentu..
Druga sprawa – czy są instrumenty które w portfelu długoterminowym pełniły by taką funkcje jak obligacje EDO jednak aby środki ulokowane były w twardej walucie?
z góry dzięki za info – wracam do lektury!
Janusz – takie raporty są zwykle publikowane raz na kwartał, więc pewnie jakiś update pojawi się w połowie kwietnia. Co do obligacji – niestety nie analizowałem tego, ale za jakiś czas na pewno się nad tym problemem pochylę, bo coraz więcej osób o to pyta.
Dziękuje za szybką odpowiedź!
Hej Marcin,
Przyłączam się do pytania Janusza.
Obecnie mam w portfelu długoterminowym obligacje ROS oraz konto IKE/IKZE w NN DFE.
Proporcja jest mniej więcej 50/50 (obligacje / NN DFE) i chciałbym całe IKE/IKZE wyekponować na akcje w walucie obcej, np. przetransferować do mBanku IKE/IKZE na np. ETF Vanguard FTSE All-World.
Mam tylko taką wątpliwość cz to dobry moment ze względu na wojnę u sąsiadów, kurs pln oraz chyba wyceny akcji są teraz wysokie. W moim przypadku skoro mam robić wypłatę transferową o wartości aż 50% portfela, to chyba warto się zastanowić nad timingiem takiej operacji.
Co sądzisz?
Cześć Rysiu,
zastanawiam się, dlaczego wybrałeś mniej opłacalne ROS a nie ROD?
Co do timingu – sporo jest prognoz, że przed nami spadki. Ale nikt nie wie tego z całą pewnością.
Pamiętaj, że transfer i zakup ETF to dwie różne sprawy.
Gdy zlecisz wypłatę transferową, jednostki DFE zostaną spieniężone i do nowej firmy prowadzącej Twoje IKE/IKZE popłynie gotówka. Trwa to zwykle kilka tygodni.
Gdy gotówka już zostanie zaksięgowana w nowej firmie – sam zdecydujesz, kiedy za tę gotówkę kupić jednostki ETF. Możesz takie zakupy rozłożyć również w czasie.
Hej Marcin,
Wybrałem ROS zamiast ROD, bo horyzont 12 lat to jakos długo dla mnie. Po zabawie Twoim plikiem (dzięki, jest mega) w horyzoncie 6 lat oba rodzaje przynoszą w zasadzie taki sam zwrot, ale gdyby chcieć wyjść szybciej z ROD, to opłata jest 2 pln vs 0,7 pln w ROS.
Tym sie kierowałem, ale nie wiem czy ten tok rozumowania ma sens. Jestem kompletnym amatorem, który w amoku czyta Twój blog. 🙂
Przy okazji: Jak czytac stope zwrotu w Twoim pliku gdzie jest porównanie ROS/ROD w latach 7 i dalej. ROS się kończy, więc jakie założenie co sie z nim dzieje dalej? Drugi ROS, czy co?
Słuchaj, a jak sprawdzic ile średnio rocznie zarabia ETF? Zeby odnieść to stopy zwrotu ROS/ROD. Na moim ROS kupionym 2 latemu obecnie płacą 10,25%. Może z taką inflacją nie ma sensu pchać się w ETF akcyjny FTSE All-World? Czy on zarobi więcej?
Mój cały portfel jest dośc skromny i będe zadowolony, jęłsi wogóle uda nam się wypełnić limity IKE/IKZE.
o jakim pliku mówisz?
PS. Przy okazji Ci się pochwalę – po okresie walki z budżetem domowym (trochę autorską metodą) i ustaleniu miesięcznego żołdu, finalnie ogarnąłem poduszkę na pół roku i mogę w spokoju nadpłacać kredyt (11% nadpłacone od grudnia!) 🙂
Cześć Krzysiek,
odnośnie do P.S.: Brawo!!! 🙂 Znakomita wiadomość i serdecznie Ci gratuluję 🙂
A jeśli chodzi o pkt 1. i 2.:
1. To było marzenie od lat (nieruchomość na zimę – wyjazd w październiku, powrót w maju). Natomiast wojna zmotywowała nas, by nie odwlekać realizacji tego marzenia.
2. Przede wszystkim spełnienie marzenia, ale zawsze to kolejny element dywersyfikacji aktywów. Dodatkowo – 20% gotówki z poduszki finansowej mamy teraz w EUR w zagranicznym banku (holenderski bunq).
Dzień dobry Marcin,
To wspaniale, że wkrótce będziesz mógł spełnić marzenia swoje i żony. W obecnej sytuacji geopolitycznej dla wielu osób możliwość posiadania drugiego domu poza krajem może okazać się bardzo rozsądnym wyborem. Z drugiej strony to naprawdę fajnie zimować w ciepłym klimacie a lata spędzać z dala od upałów. Taki był również nasz plan działania kiedy planowaliśmy przejście na emeryturę. Niestety jak do tej pory jest to wszystko w sferze planów bo chociaż nieruchomości posiadaliśmy w różnych atrakcyjnych miejscowościach (morze, góry, jezioro) to będąc zawaleni pracą nie mieliśmy czasu żeby w nich bywać. Głównie za sprawą dużych odległości żeby móc tam wyskoczyć np. na weekend. A natura nie lubi próżni i jak się w czymś nie mieszka to różne wychodzą problemy i niespodzianki. Włączasz światło a tu go nie ma, a jeszcze rok temu kiedy ostatnio byliśmy wszystko działało. Chcesz wziąć prysznic a tu okazuje się, że zatarła sie pompa w studni bo nie była używana itd. Tak bywa kiedy w domu przez dłuższy czas się nie mieszka. Trzeba wiedzieć też do kogo zadzwonić kiedy jest problem, a w tym celu dobrze znać jest język lokalsów żeby móc przejrzeć lokalne media, a nie tylko programy angielskojęzyczne. Oprócz tego trzeba mieć kogoś kto dba o ogród, trawnik, czy basen gdy nas nie ma. Przy dużych odległościach wypada mieć też na miejscu samochód zarestrowany lokalnie. Dochodzą też różne inne problemy tak, że zawsze dobrze mieć na miejscu zaufaną osobę która ma do domu klucze. Ponadto jak jedzie się na kilka miesięcy w inne miejsce to trzeba zabrać ze soba sporo rzeczy, a nie zawsze da się to upchnąć w podręcznym bagażu. A jak ma się ulubione zwierzęta domowe to nie zawsze można podróżować samolotem. Z drugiej strony jazda samochodem do takiej Portugalii to kilkudniowa wyprawa i po drodze też może wiele się zdarzyć. Ponadto mogą też pozamykać granice (do niedawno jeszcze taka mozliwość nie istniała, ale dziś wiemy, że może być inaczej). Taka sytuacja zdarzyła sie nawet w USA, gdzie stany pozamykały granice. Posiadłości w Hiszpanii i Portugalii położone wewnątrz lądu są w miarę przystępne i za cenę do 400 tys. euro można nabyć niezły dom 200-300 m2 lub większy, a do remontu sporo taniej. Ale zimy chociaż krótkie potrafią być chłodne z częstymi przymrozkami, a nawet może spaść śnieg. Co innego w ciepłym pasie nadmorskim gdzie jest drożej i podobny dom z widokim na morze np. w takiej Marbelli lub Algarve może kosztować w granicach 1-2 mln € chociaż okazyjnie można znaleźć tańsze. Sporo domów szczególnie tych starszych jest też nieogrzewanych. To tak na marginesie.
Pozdrawiam.
Cześć Marcin,
też zdecydowałam się przenieść część mojej poduszki finansowej do holenderskiego banku bunq na konto oszczędnościowe. Niestety nie mogę znaleźć informacji, czy podatek belki będzie odprowadzany przez bunq automatycznie czy ja muszę się tym zająć. Czy orientujesz się może w tej sprawie?
Pozdrawiam serdecznie
Marta
Cześć Marcin,
dziękuję za Twoją niesamowitą pracę. Trafiłem tu z Twojego podcastu.
Mam krótkie pytanie dotyczące klasycznej gotówki – w ramach dywersyfikacji tego aktywa, chcę miesięcznie przeznaczać daną kwotę aby zakupić, załóżmy po 10 nominałów następujących walut: EUR, USD oraz CHF lub GBP.
Celem nie jest jakikolwiek zarobek na wahaniach cen tych walut, a podstawowa ochrona przed spadkiem złotego. Czy taki zabieg ma jakikolwiek sens? Czy wahanie między CHF oraz GBP jest zasadne? Czy może to zbyt wiele walut i powinno skupić się na EUR oraz USD?
Pozdrawiam!
Cześć Piotrek,
co do zasady – dla mnie każdy typ gotówki, bez względu na walutę, to „papierowy pieniądz” tracący na wartości w tempie inflacji panującej w danym kraju.
Oczywiście tempo spadku tej wartości w przypadku twardych walut może być wolniejsze, niż w przypadku PLN, ale wcale tak być nie musi (szczególnie w krótkim terminie). M.in. z tego powodu staram się systematycznie zamieniać gotówkę na aktywa (wyjątek to poduszka finansowa – obecnie 5% w PLN, 20% w EUR, reszta w obligacjach EDO).
Odnośnie do tego, jakie waluty wybrać – wskazałeś te, które są najbardziej popularne (zarówno jako rezerwy walutowe na świecie, jak i w globalnej wymianie handlowej), więc taki „koszyk” wydaje się OK. Więcej różnych walut to większa dywersyfikacja. Niestety, nie znam przyszłości, a moja wiedza na temat rynku walutowego jest zbyt mała, aby silić się na podpowiadanie, jaki skład koszyka walut najlepiej się sprawdzi.
Bardzo dziękuję za Twoją odpowiedź. Przy okazji tej odpowiedzi rozwiałeś moją inną wątpliwość – jeden z pomysłów na zabezpieczenie poduszki finansowej przed inflacją 🙂
Ostatecznie pomysł z gotówką w moim przypadku prawdopodobnie zamienię na aktywa w walucie obcej – może jakiś starannie dobrany ETF, ale to dopiero przede mną. Natomiast jeśli mam trzymać jakąkolwiek ilość gotówki w tych walutach, to będzie to ilość mała, może jako „odporne na kursy aktualne kursy walut kieszonkowe na wakacje za granicą” 🙂
Cześć Marcinie,
mam pytanie dotyczące obniżenia stawki PIT z 17% na 12%. Nie wydaje Ci się, że powinni również obniżyć stawkę ryczałtu w IKZE z 10% na 5%, aby opłacało się nadal inwestować poprzez IKZE?
Cześć Kamil,
będę to dopiero analizować, więc w tym roku jeszcze na IKZE na wpłacałem. Muszę sam wszystko podliczyć, szczególnie, że przeszedłem jako przedsiębiorca na ryczałt od przychodów ewidencjonowanych – więc opłacalność wpłat na IKZE w tym roku stoi pod znakiem zapytania. Ale zrobię to prawdopodobnie bliżej końca roku, bo wtedy temat IKZE ludzi interesuje 🙂
Hej. Możesz wyjaśnić dlaczego przy ryczałcie Ikze stoi u Ciebie pod znakiem zapytania? Pozdrawiam
Cześć
Zwróć uwagę że 10% przy zakończeniu IKZE odnieść należy do 19% podatku od dochodów kapitałowych. W przypadku obniżki PIT pojawia się inna ciekawa sprawa: jeżeli zamkniemy IKZE przed wymaganym terminem będziemy musieli wykazać to w PIT jako przychód po zmianie oznaczać to będzie opodatkowanie 12% jeżeli mieścimy się w przedziale do 120 tyś. To może być dla części okazja do wyjścia z bonusem 5% na podatku dochodowym, oraz 7% (19%-12%) na podatku od dochodów kapitałowych. Ten rok to sporo zmian podatkowych.
Czekałem na ten wpis niczym na kolejny odcinek ulubionego serialu 🙂 Chciałem zobaczyć jak zachowają się Twoje aktywa. Zabrakło mi jedynie tabelek ze składem portfeli, tak aby na własne oczy zobaczyć jak wyglądają spadki. Na pewno czerwień w tabeli ma większą wartość edukacyjną niż informacja, że cały portfel zarobił w kwartał 200 zł.
Dziękuję Ci za kontynuację wpisów mimo trudnej sytuacji rynkowej. Sam dzięki Tobie buduję poduszkę finansową i od tego roku mam również IKZE.
Cześć Marcin,
Jest to w tekście, choć pewnie faktycznie tabelka lepiej to pokazuje:
„W całym kwartale najmocniej traciły akcje rynków wschodzących (ok 6,5%), akcje rynków rozwiniętych traciły nieco ponad 5%, ale spadki te zostały zamortyzowane osłabieniem się PLN o blisko 3% do dolara, więc wpływ przeceny akcji na cały portfel był niewielki. W dodatku przecena ta została z nawiązką zamortyzowana wzrostem cen złota, które – po przeliczeniu na PLN – podrożało o 9,98%. A obligacje indeksowane inflacją? One spokojnie robiły po prostu swoje – dodając 1,09% do wyniku.”
Gratuluję Twoich dotychczasowych postępów i trzymam kciuki za dalsze 🙂
Marcin super wpis! Widać, że Twój portfel naprawdę działa skoro w tak trudnym okresie generuje zyski 🙂 Wiem, że w momencie długoterminowej inwestycji nie ma to znaczenia, ale wciąż niepokoi mnie myśl czy to dobry moment na zakup na ETFy akcji zagranicznych (szcegolnie USA). Wiele źródeł prognozuje recesję stąd zastanawiam się czy nie warto poczekać, co o tym sądzisz? Aktualnie zbudowałem portfel (40% edo, 20% finax. 80/20, 25% etfy na ike, 10% złoto i 5% weksle korporacyjne) planuję tak rozdysponować oszczędności natomiast co do ETF – jak wyżej, daj znać jak go widzisz 🙂 Dzięki!
Hej Mateusz,
mój bazowy scenariusz jest taki, że przed nami ciężkie chwile dla akcji, które zamierzam wykorzystać w portfelu ofensywnym. Ale oczywiście mogę się mylić.
Dlatego dziś dokonałem do portfela długoterminowego zakupów zgodnie ze strategią.
Jeśli chcesz poczekać – to rozumiem to, ale zdefiniuj sobie kryteria, w jakich okolicznościach zaczniesz kupować.
Sposobów na to jest wiele, np:
– kupię, gdy cena spadnie o 5%,10% 15%, 20%,
– kupię 1/12 co miesiąc przez rok,
– kupię 1/24 co miesiąc przez 2 lata, itp
Bez kryteriów będziesz czekać poza rynkiem lub zaczniesz szybko kupować na odbiciu, w obawie, że pociąg Ci właśnie odjeżdża.
Moje kryterium w portfelu długoterminowym jest takie: kupuję co kwartał, zgodnie ze strategią, bez względu na cenę, bo zakładam, że za 20 lat (moja emerytura), że ceny akcji będą wyższe od dzisiejszych.
Dzięki za odpowiedź. Uśrednianie ceny wydaje się być bardzo dobre, pytanie jak długo będzie bessa. Trudne to jest na ten moment dla mnie. Niemniej jednak w swojej strategii założyłem, że będę robił zakupy regularnie co kwartał tak samo jak co kwartał monitorował portfel. Można poczekać np do spadku -15, gorzej jeśli jednak nie wystąpi No, ale przyszłości nie znamy.
Na ten moment jednak nie do końca wiem jak To rozegrać mianowice – IKE jest jasne bo są limity, natomiast mam na ten moment oszczędności które leżą, są to kwoty 6cyfrowe, z jednej strony kupowanie co kwartał sprawi, że będą jakiś czas leżeć a władowanie naraz wszystkiego tez nie jest Ok (łyżeczką a nie chochlą:)
czyli z tego co rozumiem przy takim uśrednianianiu ceny nie powinien się człowiek martwić i czekać tylko działać zgodnie z tą strategią. Niemniej jednak widok czerwonych cyferek boli – mam tez portfel ofensywny na GPW i na ten moment płacz 😀 ale kontrola emocji to inna sprawa, nad która z reszta też muszę popracować 🙂
PS – czy udzielasz prywatnych konsultacji?
Super blog i wtorkowe spotkania. Brawo i ogromne podziękowania za Waszą ogromną pracę i pomoc dla wszystkich zainteresowanych tematyką inwestycji.
Nawiązując do Waszego z Kasią komentarza ze spotkania w listopadzie nt. obligacji i kalkulatora, że gdyby inflacja zaczęła być 2 cyfrowa, to zaczęlibyście pozbywać się części obligacji, to czy obecny poziom inflacji oraz działania NBP uznajecie już za co najmniej żółte światło ostrzegawcze i rozważacie redukcję tej części Waszego portfela?
Cześć Piotrze – dziękuję.
Co do obligacji – na razie nie rozważam tu zmian.
Miałem na myśli bardziej scenariusz Turecki (wysoka dwucyfrowa inflacja i bank centralny bez żadnego wpływu). Uważam, że jeszcze nam do tego sporo brakuje.
Mój bazowy scenariusz zakłada, że w 2024 inflacja będzie niżej, niż dziś. Zobaczymy, jak sytuacja będzie rozwijać się dalej.
Dzięki za wpis 🙂 mi brakowało tylko trochę tych tabelek w Excelu.
Marcinie mam pytanie za 100pkt 😉
Patrząc na wykres 20 letni wibor 6m vs inflacja widać, ze zawsze Wibor był wyżej niż inflacja w czasach zbijana inflacji. Czy twoim zdaniem nie warto od teraz zacząć kupować obligacje 3 letnie oparte o Wibor 6m zamiast antyinflacyjne?
Dołączam się do pytania 🙂
Magdalena nie doczekałem się odpowiedzi ale od maja będę już kupował 3 latki. 1. wypłacają odsetki co 6mc a nie co roku i dodatkowo od 6mc mają juz oprocentowanie wibor6m czyli na dziś około 6%. 😉
Marcin, wydaje mi się, że na pewno mocno przeanalizowałeś rynek nieruchomości na południu europy, przed zakupem nieruchomości w Portugalii, czy możesz podzielić się tą wiedzą na jakim live lub blogu? Chętnie bym się dowiedział jakie są ceny, jakie podatki przy zakupie, ile później kosztuje utrzymanie takiej nieruchomości na południu europy? Czy my Polacy nie mamy przeszkód w zakupie? Czy jest tam rejestr ksiąg wieczystych itd. Super by było!
Przyłączam się do Pawła .Portugalia była dla mnie zawsze marzeniem a zwłaszcza od czasu gdy miałem okazje tam bywać ( na południu) – niestety tylko na bardzo krótko.Z niecierpliwością czekam na taki blog albo wpis.
Popieram !
Ja również popieram. Choć dla mnie to pozostanie w sferze marzeń 🙂
Podbijam. Też chętnie bym posłuchała o nieruchomościach w Portugalii.
Marcin gratuluję wyników i wpisu. Mam dylemat. Od 5 lat mam IKE. NNTFI. Obecnie zgromadziłam tam ponad 100tys PLN. Ogólny wynik jest na tą chwilę kiepski. Tylko 4% zysku. Było już ponad 20%, ale fundusze poszły mocno w dół. Mam już przemyślane że chcę przenieść IKE do Bossy i inwestować w ETFy. Jak radzisz? Opłata transferowa musi się odbyć wciągu miesiąca od otwarcia nowego IKE, opłaca mi się wyciągać teraz kiedy straciłam prawie wszystkie zyski, a ogólny wynik jest kiepski? Za to mam nadzieję na lepsze ceny aktywów na giełdzie. Czy poczekać jak się odbiją fundusze, ale wtedy pewnie i giełda pójdzie w górę. Będę wdzięczna za poradę.
Obaj mamy podobną sytuację, czyli DUŻO obligacji skarbowych indeksowanych inflacją. Biorąc pod uwagę tegoroczną sytuację z inflacją, przyszły rok będzie dla nas dobry. W każdym, razie u mnie wypłaty odsetek z „czterolatek” spokojnie wyrównają straty na funduszach – z których i tak traci tylko część.
Pozdrawiam.
Cześć,
Zacząłem na powaznie interesowac sie swoim finansami i mysle o IKE dla zony bardziej konserwatywnie w obligacje tak jak robisz to Marcinie dla swoje zony, z moim IKZE chce podejsc ciut ambitniej i sprobowac domu maklerskiego w mbanku (tu jeszcze jakis dobor portfela co bedzie najtrudniejsze ale zalezy mi na czyms co nie bedzie wymaga od mnie duzego zaanagazowania jak np. wizyta nportalu raz w miesiacu i dokupieniu akcji).
Obecnie (stety/niestety) posiadam od roku „Aegon kapitalna przyszłość” z IKZE i zdazylem przeczytac juz kilka wpisow na temat UFK tutaj i rozumiem podstawowe roznice, ktore mi nie odpowiadaja. W poprzednich wpisach ktore juz maja czasem 5 lat mowa jest o duzych oplatach (rozumiem ze on i tak maja swoje koszta ktore beda wieksz), ale ten produkt jesli chodzi o oplaty to ma „oplate od zarzadzanie” jedynie w przypadku zysku) – „Opłata za zarządzanie w wysokości 1% w skali roku jest pobierana w cyklu miesięcznym, ale tylko wtedy, gdy w stosunku do poprzedniego miesiąca trwania umowy zostaną wypracowane zyski. Liczona jest procentowo od wartości całego rachunku i nie będzie większa niż połowa wartości zysku”. Mimo to sklania sie do wyjscia z niego poniewaz rozumiem problem pobierania oplaty w postaci moich jednostek co uszczupla dla mnie pracujaca pule.
WDYT Marcinie? Bo już mail z rezygnacja jest napisany 🙂
Witaj Marcin. Świetny blog, książka już w drodze do mnie. Mam króciutkie pytanie. Myślę o pierwszym zakupie ROD w celu inwestycji długoterminowej. Jako że mam trójkę dzieci to jest trochę gotówki do zainwestowania. Czy można wyciągać jakieś wnioski, przewidywania jakimi kieruję się skarb państwa przy ustalaniu marży? Rozumiem że marża po pierwszym roku jest stała przez cały okres 11 lat + inflacja. Więc pierwszy większy zakup dobrzeby było zrobić z jak największą marżą. Czy na takich obligacjach marża 2% to jest wysoka? Czy możliwe są wyższe poziomy czy raczej nie realne na takich aktywach..
Chyba znalazłem mały błąd. W rozdziale pt. Portfel 10 000 zł. Co się działo od początku cyklu FFP?, jest informacja o dacie rozpoczęcia małego portfela w 2019 r., a powinno być chyba 2020 r.
Witam. Marcinie – chciałbym zapytać Co Twoim zdaniem jest odpowiednią formą na zabezpieczenie środków pieniężnych firmy (sp z o.o.) Zaznaczam że te pieniądze to nadwyżki które nie bedą przeznaczone na inwestycje tylko stanowią jej majątek który mam nadzieję jakoś będzie się pomnażał. Czy to jakieś obligacje , waluty , fundusze …..To pieniądze firmowe więc raczej żadnych akcji , ale może „bezpieczne” ETF-y Zakładam horyzont czasowy 5 lat. Nie mam na nie konkretnego pomysłu i rozumiem że to z Twojej strony może być tylko sugestia co Ty byś może zrobił – żadne doradztwo inwestycyjne. Chętnie posłucham tez może doświadczonych juz w tym temacie.
Mam jeszcze pytanie totalnego laika , który nigdy tego nie robił. Kwestia prywatnych oszczędności .Teraz można kupić obligacje indeksowane inflacją 01.04 – 30.04.Jeżeli potraktuję je jako zabezpieczenie przed inflacją i po 4 latach zostaną odkupione to spełnią one swój cel , Czy wtedy kupują następne i znów pierwszy rok za niższe oprocentowanie ? A gdybym potrzebował pieniędzy wcześniej i chciał je sprzedać to jak można to zrobić i jakie z tego faktu wynikają konsekwencje finansowe i czy w takim przypadku bardziej opłaca się kupić obligacje 4 czy 10 letnie ?.
Wcześniejsze zakończenie oszczędzaniaW razie konieczności wcześniejszego zakończenia oszczędzania (przedterminowy wykup) można wycofać wpłacone pieniądze (zwrócić dowolną liczbę posiadanych obligacji). W przypadku skorzystania z tej możliwości, wartość narosłych odsetek zostanie pomniejszona o opłatę, której wysokość określona jest w liście emisyjnym danej obligacji. Dla serii zakupionych od 1 kwietnia 2015 r. opłata wynosi 0,70 zł od każdej obligacji czteroletniej.
Opłata jest pobierana w następujący sposób:
Witam,
czy w związku z takimi doniesieniami należy obawiać się o wykup polskich obligacji?
https://businessinsider.com.pl/finanse/rzad-ma-powazny-problem-krajowy-rynek-obligacji-jest-wyniszczony/k97j3v6.amp
Dziękuję.
Marcinie . Mam nadzieję że już po szczęśliwym powrocie z Portugalii . Wspominałeś że masz konto Lynx a teraz jeszcze chcesz założyć w IB . Gdzie masz rachunek w Lynx (chyba w pierwszej kolejności „proponowane” są Czechy , ale w IB chyba nie ma wyboru tylko Węgry a to już dla mnie problem moralny. Czy jakoś można to ominąć , niestety nigdzie nie znalazłem odpowiedzi a podejrzewam że Ty dogłębnie to sprawdziłeś.
Jeszcze jedno pytanie : Z wpłacaniem bezprowizyjnym nie miałbym problemu czy USD czy EUR ale jak wygląda wypłata np po sprzedaniu ETF w razie potrzeby .Jaką prowizję bierze sobie Lynx czy IB przy przelewie na konto EUR to chyba SEPA więc nie najgorzej ale GBP czy USD ? Czy jest jakiś bank pośredniczący i jaka jest prowizja ?
Jakie jest ryzyko, ze obligacje skarbowe nie zostaną wykupione?
Praktycznie żadne.
Niewielkie, ale ryzyko tkwi gdzieś indziej: te złotówki mogą być o wiele mniej warte w przypadku np. dalszej eskalacji wojennej lub – przypadek pesymistyczny – wojny u nas. Na dodatek problemem jest niepłynność obligacji skarbowych – ja np. zleciłem 15 kwietnia teraz wykup, a mamy 24 i pieniędzy caly czas nie otrzymałem ani na konto, ani nawet nie są one jeszcze odblokowane na rachunku w PKO. W przypadku trzymania gołego złotego na rachunku bankowym, miałoby się przynajmniej szansę wymienić to na euro czy dolara w razie W.
Przy okazji doświadczam teraz czegoś, o czym niby teoretycznie wiedziałem, ale nie okazało się to nigdy w praktyce – że obligacje skarbowe przez swoją niepłynność nie nadają się do korzystania z okazji, gdy rynki mocno spadną. Co do poduszki to też widzę problem, bo właściwie wszystko poza nieruchomościami jest bardziej płynne. Nawet złoto fizyczne sprzedałoby się o wiele szybciej niż otrzymało pieniądze z obligacji (na dodatek są okresy w których w ogóle nie można ich wykupić, o czym niewiele osób wie).
Wydaje mi się, że procenty podane przy portfelu nieruchomości są trochę naciągane. W odcinku z rzeczoznawcą podajesz, że przy poprzednim wyliczaniu wartości portfela brałeś pod uwagę wartość jednej nieruchomości sprzed 5 lat, a drugiej sprzed 3 lat. Stąd też zakładałbym, że wartość Twojego portfela rok temu była znacznie większa, niż to wykazywałeś, bazując na starych wycenach (te mieszkania rok temu były warte więcej niż pokazywałeś). Jest dla mnie oczywiste, że nie będziesz wyceniał tego co roku, ale jeśli chcesz liczyć średnie roczne stopy zwrotu to użycie takich danych to dla mnie trochę nadużycie. Bo całkowita zmiana to okres 3-5 lat, a nie niecałe 2 lata. Oczywiście Twoja stopa zwrotu i tak jest bardzo fajna i absolutnie nie podważam jakości tej inwestycji, ale jeszcze ktoś sobie narobi wielkie, nierealne oczekiwania na 20% co roku 🙂
Rozpoczynam moje inwestowanie w obligacje, wybrałem 4 letnie i nie mogę znaleźć wyjaśnienia zapisu w Kalkulatorze obligacji: zakładka – Wpisz założenia, pole P3 Ochrona wartości nominalnej tylko 1 rok, a w pozostałych jest -tak.
Marcinie, czy mógłbyś zrobić materiał jak wygląda twój portfel obecnie czyli po miesiącu potężnych spadków prawie na całym świecie? Czy pojawiły się już straty i planujesz jakieś zmiany w portfelu? Proszę też o przeprowadzenie rozmowy z jakimś analitykiem nt. prognoz dla giełd na najbliższe miesiące i jak się uchronić przed stratami?
Zajrzałem do MyFund. Stopa zwrotu z części rynkowej mojego portfela długoterminowego za 1 M to -1,03%. Zatem nic niepokojącego się nie dzieje, portfel zachowuje się zgodnie z oczekiwaniami, więc wyniki spokojnie omówię po zakończeniu 2 kwartału.