Które ETF-y do portfela długoterminowego? [FFP05]
Podcast: Odtwarzaj w nowym oknie | Pobierz (Czas trwania: 29:10 — 41.3MB) | Umieść link
Subskrybuj: Apple Podcasts | Spotify | Android | RSS
245 000 zł – za taką kwotę do końca roku kupię ETF-y inwestujące w akcje. W tym artykule opowiem, które trafią do mojego portfela długoterminowego. Uzasadnię, dlaczego je wybrałem oraz wyjaśnię, w jaki sposób będę je nabywać. Pokażę też, jak inwestuję w ETF-y w ramach „małego portfela” o wartości 10 000 zł. Przygotuj się na solidną dawkę inwestycyjnej praktyki.
Ten wpis to kolejny odcinek naszego cyklu FFP – czyli „Finansowa Forteca w praktyce” – w którym pokazuję transparentnie i na prawdziwych pieniądzach, jak realizuję w praktyce strategię inwestycyjną stworzoną na podstawie zasad opisanych w mojej książce „Finansowa Forteca”. A wszystko po to, aby pomóc Ci w skutecznym i świadomym inwestowaniu.
Zapoznaj się z wszystkimi materiałami cyklu
Finansowa Forteca W Praktyce:
- Jak zbudować dobrą strategię inwestycyjną? – początek cyklu [FFP01]
- Obligacje skarbowe – czy nadal warto? [FFP02]
- W co inwestować małe kwoty? [FFP03]
- Cena złota – czy to się jeszcze opłaca? [FFP04]
- Które ETF-y do portfela długoterminowego? [FFP05]
- Mój portfel inwestycyjny o wartości 1,7 mln zł. Skład, wyniki i dalsze kroki [FFP06]
- Wycinam obligacje skarbowe z portfela [FFP07]
- Jak zbudować portfel odporny na inflację? + mój portfel ofensywny [FFP08]
- W co inwestuję? Wyniki po 2 kwartale 2021 [FFP09]
- Jak nie dać się panice na giełdzie? – pokazuję wyniki portfela po III kwartale [FFP10]
- Jak wycenić mieszkanie na wynajem + podliczam wartość mieszkań w moim portfelu [FFP 11]
- Krach na rynkach – czy Twój portfel go wytrzyma? [FFP12]
- Pękło 2,3 mln – skład mojego portfela i plany na 2022 r. [FFP13]
- Ile straciłem po wybuchu wojny? 2,37 mln zł – wyniki portfela po 1Q2022 [FFP14]
- Co z portfelem, gdy rynki spadają? Wyniki po 2Q2022 [FFP 15]
- Giełdy ostro w dół, a mój portfel? – wyniki i skład po 3Q2022 [FFP16]
- Co robisz, żeby nie przegapić swoich marzeń + podsumowanie portfela w 2022 r. [FFP17]
- 2,5 mln na celowniku – co dalej z portfelem? Wyniki portfela po 1Q2023 [FFP18]
- Pękło 2,6 mln! Wyniki portfela długoterminowego po 2Q2023 [FFP19]
- Pękło 2,7 mln + szykuję zmiany w portfelu – wyniki po 3Q2023 [FFP20]
- W co inwestować w 2024? Rekomendacje 7 największych firm inwestycyjnych oraz wyniki mojego portfela [FFP21]
Dzisiaj zajmiemy się budowaniem ekspozycji na akcje w części rynkowej portfela długoterminowego. Odkładam w nim środki na przyszłą emeryturę dla siebie i mojej żony.
Poniżej znajdziesz film, w którym opowiadam o nabywaniu ETF-ów do tego portfela:
Jeżeli jeszcze nie masz Finansowej Fortecy” – mojej książki o inwestowaniu – zachęcam Cię do jej zakupu! To maksymalnie praktyczny przewodnik po świecie inwestycji, który pomoże Ci stworzyć własną strategię i zbudować Twój pierwszy portfel. Artykuły w ramach cyklu FFP są uzupełnieniem książki – pokazują, jak inwestuję własne pieniądze, opierając się na zasadach zawartych w książce.
To dobry moment na krótkie przypomnienie: Pamiętaj, proszę, że wszystkie prezentowane na blogu materiały mają charakter wyłącznie edukacyjny i informacyjny i są wyrazem prywatnej opinii autorów. Zapoznaj się, proszę, z dokładną informacją prawną, którą znajdziesz na końcu tego artykułu.
Co zrobiliśmy do tej pory?
Przypomnę, że modelowy skład części rynkowej mojego portfela długoterminowego przedstawia się tak, jak na poniższym wykresie i w pokazanej tutaj tabelce:
Pierwsza klasa aktywów to detaliczne obligacje skarbowe indeksowane inflacją, o których opowiedziałem Wam w odcinku [FFP02], przedstawiając też harmonogram zakupów. Do końca roku wartość tych obligacji wyniesie ok. 292 500. zł, co będzie stanowić prawie 40% portfela.
Ok. 10% – czyli 71 000 zł – zainwestowałem w obligacje skarbowe notowane na rynku. Dokonałem tego za pośrednictwem dwóch funduszy: pasywnego inPZU Obligacje Polskie oraz aktywnie zarządzanego NN Obligacje. Przypomnę, że ich raczej słabe perspektywy omówiłem w odcinku oznaczonym [FFP03].
127 000 zł to nieco ponad 0,5 kg złota w formie sztabek lokacyjnych i monet bulionowych, zaś w małym portfelu tę ekspozycję zbudowaliśmy za pośrednictwem instrumentu iShares Physical Gold ETC, co omówiłem w odcinku [FFP04].
I wreszcie dziś przechodzimy do budowania tej części portfela, która ma nam dać ekspozycję na rynek akcji.
Ile dokładnie zainwestuję?
Do długoterminowego inwestowania w akcje wykorzystam przede wszystkim moje konto IKE, które jakiś czas temu przeniosłem do domu maklerskiego mBanku. Umożliwia ono nabywanie w ramach IKE zagranicznych ETF-ów. Środki te powiększyłem dodatkowo dokonując transferu z mojego PPE – czyli Pracowniczego Programu Emerytalnego – w którym odkładałem pieniądze, pracując jeszcze na etacie. Dodatkowo dokonałem jeszcze wpłaty gotówki tak, aby całkowicie wykorzystać limit wpłat na IKE przysługujący mi w roku 2020. I właśnie w ten sposób na rachunku w domu maklerskim mBanku leży sobie gotówka w kwocie 245 422,06 zł, którą do końca tego roku w całości zainwestuję w akcje.
Przypomnę, że 15% portfela mają stanowić akcje rynków rozwiniętych, a 20% akcje rynków wschodzących. Zatem pierwszym krokiem, który muszę zrobić, to policzyć, jaką kwotę powinienem ulokować, aby te pierwsze stanowiły ok. 15% całego portfela rynkowego, a te drugie 20%. Można to oczywiście policzyć prostą proporcją, ale ja korzystam przy swoich inwestycjach z Excela, w którym dodaję też sobie różne komentarze.
Dysponując łączną kwota 245 000 zł, do zainwestowania w akcje rynków rozwiniętych mamy nieco ponad 105 000 zł, zaś w akcje rynków wschodzących możemy zainwestować 140 000 zł.
Które ETF-y wybrać?
Przejdźmy do wyboru konkretnych ETF-ów. Jak ja to robię? Na stronie internetowej domu maklerskiego mBanku znajduje się wygodny pdf z podziałem wszystkich dostępnych w ofercie ETF-ów:
Źródło: mBank
Jest ich kilkaset, a mnie interesowały oczywiście te, inwestujące w akcje na rynkach światowych. W ramach moich 20-minut dla finansów w ostatnich dniach codziennie przeglądałem i porównywałem, co wybrać z dostępnych opcji. Ostatecznie podjąłem decyzję, że w zupełności wystarczą mi dwa instrumenty:
- ISHARES CORE MSCI WORLD UCITS (SWDA LN ETF)
- ISHARES CORE MSCI EM IMI UCITS (EMIM LN ETF)
Źródło: mBank
Czym kierowałem się przy ich wyborze? Kryteria omówię na przykładzie ETF-u inwestującego na rynkach rozwiniętych – czyli tego oznaczonego skrótem SWDA.
Kto jest dostawcą ETF-ów?
Przede wszystkim dostawcą tego produktu jest BlackRock – czyli największa firma inwestycyjna na świecie oferująca ETF-y. Produkt ten naśladuje index MSCI World – czyli właśnie indeks ważonych kapitalizacją spółek z rynków rozwiniętych, na których mi zależy. Jak widzicie – podział geograficzny przedstawia się w sposób bardzo zbliżony do składu samego indeksu i wygląda następująco:
Największe pozycje w portfelu to oczywiście amerykańskie tuzy: Apple, Microsoft, Amazon, Facebook, Alphabet (znany szerzej jako Google), Johnson & Johnson, Procter & Gamble, Nestle. Ale nawet wartość największej z nich, nie przekracza 5% portfela, a w sumie w portfelu znajduje się aż 1607 pozycji o łącznej wartości przekraczającej 24 mld dolarów amerykańskich.
Jak ten ETF radzi sobie z naśladowaniem indeksu?
Stopy zwrotu są niemal identyczne, jak te osiągane przez indeks. Ale jak to jest możliwe, skoro ETF pobiera przecież opłatę za zarządzanie? Odpowiedzią na to pytanie jest m.in. fakt, że fundusz może pożyczać posiadane akcje inwestorom zajmującym krótką pozycję na rynku. A to stanowi dodatkowy dochód funduszu i samego BlackRocka.
Jakie są koszty zarządzania?
Koszty zarządzania to raptem 0,20% w skali roku – czyli – w porównaniu z opłatami pobieranymi przez fundusze inwestycyjne – bardzo mało.
Jaką replikację stosuje ten ETF?
Ten ETF stosuje przede wszystkim replikację fizyczną, czyli wszędzie tam, gdzie to możliwe, trzyma w swoim portfelu faktyczne akcje. W niewielkim stopniu może stosować tzw. sampling, który opisywałem w Finansowej Fortecy.
Co dzieje się z dywidendami i innymi pożytkami wypracowanymi przez ETF?
Wybrana przeze mnie klasa jednostek to tzw. jednostki akumulacyjne – czyli Accumulating. Co to oznacza w praktyce? Że fundusz nie wypłaca otrzymanych ze spółek dywidend ani innych pożytków na mój rachunek maklerski, tylko sam je akumuluje i reinwestuje. Ja nie zamierzam wypłacać żadnych środków z IKE, więc takie rozwiązanie jest dla mnie bardzo efektywne, bo nie muszę ponosić dodatkowych kosztów maklerskich związanych z samodzielnym reinwestowaniem otrzymanych dywidend.
Gdzie fundusz jest zarejestrowany?
A jeśli dodamy jeszcze do tego fakt, że miejscem rejestracji funduszu jest Irlandia, w której obowiązują korzystne przepisy podatkowe dotyczące dywidend otrzymywanych ze spółek notowanych w USA, to otrzymujemy w mojej ocenie fajnie zaprojektowany produkt, który dobrze nadaje się jako cegiełka do realizacji mojej strategii.
A jak mają się sprawy z drugim ETF-em?
To również produkt ze stajni BlackRocka, tyle że naśladujący MSCI EM IMI. Skrót IMI oznacza Investable Market Index, obejmujący również mniejsze spółki. Jeśli chodzi o podział geograficzny, wygląda on następująco:
Największe pozycje w portfelu to: Alibaba, Tencent Holdings, Taiwan Semiconductor Manufacturing i Samsung.
Koncentracja w największych spółkach jest tutaj nieco większa, bo zbliża się do 8%, ale i tak mamy tu do czynienia z dużym poziomem dywersyfikacji, bo w sumie w portfelu są aż 2653 pozycje. Próba samodzielnego zbudowania portfela z tyloma spółkami byłaby istnym koszmarem.
A jak wygląda efektywność naśladowania indeksu przez ten ETF? Podobnie jak w poprzednim ETF-ie jest ona bardzo wysoka:
Tu również część kosztów jest odzyskiwana poprzez zastosowanie tzw. secured lending. Jeśli zaś chodzi o inne cechy tego produktu, są one bardzo zbliżone do poprzednika: Koszty zarządzania to raptem 0,18% w skali roku, replikacja fizyczna, akumulacja dywidend, a miejsce rejestracji to Irlandia:
No dobrze – skoro wybrałem już konkretne ETF-y, to teraz trzeba je jeszcze kupić. I teraz dokładnie wyjaśnię, w jaki sposób to się odbędzie.
Kiedy kupić ETF-y?
Okazuje się, że wybór instrumentów finansowych, to jeszcze nie wszystko. Bardzo ważna część działań już za mną:
- Mam jasno zdefiniowaną strategię.
- Dokładnie wiem, ile pieniędzy chcę w ramach tej strategii zainwestować w akcje.
- Wybrałem konkretne produkty, którymi chcę tego dokonać.
Ale cały czas pozostaje trudne pytanie:
Kiedy będzie najlepszy moment na dokonanie zakupów?
Powyżej widać wykresy indeksów MSCI World oraz MSCI Emerging Markets za ostatnich 14 lat. Jak widzicie, jesteśmy w okolicach historycznych szczytów – a po ogłoszeniu przez firmę Pfizer sensacyjnych wieści na temat szczepionki na Covid-19 giełdy były wręcz w euforycznych nastrojach. Poza nielicznymi tanimi rynkami – jak Turcja, Polska, Rosja czy Czechy – w wielu krajach akcje są drogie. W Stanach Zjednoczonych wręcz bardzo drogie. Mówi się tam nawet o bańce spekulacyjnej na spółkach technologicznych.
Czy zatem kupować w takim momencie, czy raczej lepiej będzie poczekać na mocną korektę albo wręcz na panikę na miarę tej, z którą mieliśmy do czynienia w marcu? W końcu mówimy o zainwestowaniu kwoty rzędu ćwierć miliona złotych! Czy nie lepiej będzie poczekać na właściwy moment? Co się stanie, jeśli kupię teraz akcje za tyle pieniędzy, a ich ceny spadną o 60%?
Jeśli kiedykolwiek staliście przed taką decyzją, to te rozterki z całą pewnością nie są Wam obce. I powiem Wam szczerze, mnie też ściska w dołku, gdy myślę sobie, że najlepiej byłoby poczekać na jakąś wielką panikę i wtedy dokonać sprytnych zakupów po niskich cenach. Cały problem polega jednak na tym, że nikt nie zna przyszłości i nie wiemy, czy, kiedy i o ile będzie taniej. Cóż – właśnie w takich momentach możemy sobie przypomnieć o zdaniu z „Finansowej Fortecy”:
W inwestowaniu psychika ma często większe znaczenie od wiedzy.
Oto mój sposób na poradzenie sobie z takimi rozterkami w przypadku portfela długoterminowego.
Jak poradzić sobie z rozterkami inwestora?
Stosuję tu kilka chwytów:
- Po pierwsze – przypominam sobie, że to element przemyślanej strategii, a strategia, której się nie realizuje, nigdy nie zadziała.
- Po drugie – portfel długoterminowy to raptem jeden z moich 3 portfeli. Mam jeszcze dużą poduszkę finansową oraz portfel ofensywny, w którym do woli mogę sobie ryzykować większe kwoty, czekając na optymalne momenty. W portfelu długoterminowym nie bawię się w takie rzeczy.
- Po trzecie – po środki z tego portfela sięgać będę najwcześniej za jakieś 25 lat. Mam dużą wiarę w to, że do tego czasu portfel akcji globalnych solidnie zyska na wartości, nawet jeśli dziś dokonuję zakupów w okolicach lokalnej górki i nawet przez kilka lat część akcyjna będzie generowała straty.
- Po czwarte – akcje są ważnym składnikiem mojego portfela długoterminowego i mają w nim do odegrania kluczową rolę, którą bardzo dokładnie opisałem w książce. Jeśli będę trzymać gotówkę zamiast akcji – nigdy tej roli nie spełnią. Poza tym mój portfel długoterminowy to spójna całość – są w nim jeszcze nieruchomości na wynajem, obligacje indeksowane inflacją, złoto – zatem akcje to tylko ułamek tej całości.
- Po piąte, choćbym nie wiem, jak zaklinał rzeczywistość – znam swoje ograniczenia i nie mam recepty na przewidzenie przyszłości – dlatego nie będę jej przewidywać.
- I wreszcie po szóste – nie muszę kupować wszystkiego na raz. Moje wpłaty mogę przecież podzielić na łatwiejsze do „przełknięcia” kawałki, dając sobie w ten sposób gwarancję, że nie kupię wszystkiego w najgorszym możliwym momencie.
Mniej więcej tak gadam do siebie w myślach, gdy dopadają mnie upiory zapowiadające wielki krach na rynkach. Nawet jeśli taki krach nastąpi – portfel jest na to przygotowany i jako całość nie powinien stracić więcej niż 20-25%. Nawet przy szczytach paniki. A taką stratę przetrzymam bez najmniejszego problemu. A zatem – zamiast się bać – pora działać!
Co teraz będzie się działo?
Budowę tej części portfela długoterminowego chcę dokończyć w tym roku. Tak, żeby od stycznia 2021 móc śledzić na bieżąco wyniki gotowego portfela. W chwili gdy piszę ten artykuł, (połowa listopada 2020) do końca roku pozostało 7 tygodni z hakiem.
W domu maklerskim w mBanku obowiązuje obecnie promocja: „Tniemy o połowę prowizję minimalną na giełdy zagraniczne”. Żeby z niej skorzystać, najpierw przeliczam, jaka powinna być minimalna kwota, żeby moja prowizja nie wyniosła więcej niż tych 0,29%. Jeśli 19 zł to 0,29%, to wiem, że każdy zakup powyżej 6551,72 zł dokonany będzie z prowizją na poziomie 0,29%.
Skoro do końca roku zostało około 7 tygodni, zdecydowałem, że będę dokonywał zakupów ETF-ów we wtorki i czwartki, kupując odpowiednio:
- SWDA.LN (rynki rozwinięte) – zakupy za ok. 7 500 zł
- EMIM.LM (rynki wschodzące) – zakupy za około 10 000 zł
Takich transakcji zrobię w sumie 14.
Takie rozproszenie zakupów ściąga ze mnie obawę, że kupię przy najgorszej możliwej cenie. Jednocześnie, absolutnie nie mam gwarancji, że postępuję słusznie. Może przecież być i tak, że lepszą opcją byłby jednorazowy zakup całości. To są sprawy czysto losowe. Nie mam na nie wpływu. Wolę jednak podzielić zakup na mniejsze transze, aby uspokoić moją psychikę.
Pierwsze zakupy zrobiłem 10.10.2020. Poniżej znajdziesz screen z mojego rachunku IKE w mBanku:
Wartość ETFów w tej chwili wynosi 17 237,10 zł. Dokładnie takie zakupy planuję robić w każdy wtorek i czwartek do końca roku. Oczywiście, jeżeli po drodze trafi się jakaś szalona sesja, na której odnotujemy potężne spadki, wtedy być może zrobię większe zakupy. Póki co, plan gry jest taki, jak pokazałem wyżej.
A co z małym portfelem?
Oprócz swojego portfela, w cyklu „Finansowa Forteca w praktyce” pokazuję Ci także portfel mniejszy, o wartości 10 000 zł.
Do tej pory w ramach tego portfela zainwestowaliśmy w obligacje indeksowane inflacją, obligacje notowane na rynku i w złoto inwestycyjne. W jaki sposób zbudujemy ekspozycję na akcje?
W domu maklerskim X-Trade Brokers trwa cały czas promocja, w której można kupić ETF-y bez prowizji. Jedyne ograniczenie polega na tym, że transakcja nie może być niższa niż 100 dolarów. Biorąc pod uwagę, że akcje powinny stanowić 35% naszego modelowego portfela (czyli 3 500 zł), moje zakupy mogę podzielić mniej więcej tak:
- IWDA.UK – zakupy za około 400 zł,
- EIMI.UK – zakupy za około 500 zł.
Dokonam w sumie 4 takich zakupów – we wtorki co 2 tygodnie, licząc od 10.11.2020.
I tak do końca roku, jeszcze przed Wigilią, portfel długoterminowy będzie gotowy.
Pierwsze zakupy zrobione:
Na koniec chciałbym tylko przypomnieć, że choć nie ma prowizji, robiąc zakupy musimy pamiętać o:
- różnicy (Bid-Ask spread) pomiędzy ceną zakupu a ceną sprzedaży,
- dość wysokich kosztach przewalutowania w domu maklerskim X-Trade Brokers (MID Forex + 0,5%)
To tyle na dziś. Mam wielką nadzieję, że ten odcinek cyklu „Finansowa Forteca w praktyce” dał Ci dużo wartości. Jestem bardzo ciekaw, co myślisz o moich zakupach. Daj koniecznie znać w komentarzu, co o nich sądzisz i jak u Ciebie wygląda ekspozycja na akcje.
Proszę zapoznaj się z poniższą informacją.
Jeżeli podobał Ci się ten artykuł, może zainteresuje Cię moja książka o inwestowaniu – „Finansowa Forteca”. W podobny sposób jak tutaj na blogu- prosto i merytorycznie – tłumaczę w niej, jak inwestować skutecznie i mieć święty spokój. Szczegóły poznasz TUTAJ.
PODOBAJĄ CI SIĘ ARTYKUŁY NA BLOGU?
Dołącz do ponad 45 513 osób, które otrzymują newsletter i korzystają z przygotowanych przeze mnie bezpłatnych narzędzi pomagających w skutecznym dbaniu o finanse.
KLIKNIJ W PONIŻSZY PRZYCISK.
PLANUJESZ ZACIĄGNĄĆ KREDYT HIPOTECZNY
I NIE WIESZ OD CZEGO ZACZĄĆ?
To zupełnie naturalne. Kredyt hipoteczny to ogromne zobowiązanie, które przygniata przez kilkadziesiąt lat. W dodatku mnóstwo osób bardzo za niego przepłaca. Przygotowałem kurs Kredyt Hipoteczny Krok po Kroku, aby uzbroić Cię w niezbędną wiedzę i dać narzędzia do wygodnego podjęcia najlepszych dla Ciebie decyzji. Chcę Ci pomóc w znalezieniu kredytu hipotecznego, który:
✅ w bezpieczny sposób pomoże Ci zrealizować marzenie o własnym mieszkaniu czy domu,
✅ nie obciąży nadmiernie budżetu Twojej rodziny,
✅ będzie Cię kosztował tak mało, jak to tylko możliwe,
✅ szybko przestanie być Twoim zobowiązaniem, bo sprawnie go spłacisz.