Czego nauczyć dzieci o pieniądzach?
Około 1847 roku Junius Spencer Morgan, świetnie prosperujący bostoński bankier, położył na stole przed swoim synem papierową paczkę. „Podnieś to” powiedział do zupełnie zaskoczonego chłopca. „Co to jest, tato?” zapytał niespełna 10-letni chłopak. „Podnieś to, a później rozpakuj” rzekł ojciec. Młody John niepewnie uniósł ważący kilka kilogramów pakunek. Rozerwał okrywający go papier i ze zdumieniem odkrył, że w środku są grube pliki banknotów. Ojciec natychmiast zabrał paczkę z rąk chłopca i rzekł: „To jest, mój synu, milion dolarów. Teraz musisz znaleźć sposób, by samodzielnie tyle zarobić!”.
Zgodnie z przekazem taką właśnie lekcję finansów odebrał od ojca John Pierpont Morgan, znany światu jako J.P. Morgan, najpotężniejszy bankier inwestycyjny wszechczasów. Musiał tę lekcję dobrze zapamiętać, bo zdobył nie tylko milion, ale stał się właścicielem wartych miliardy dolarów korporacji , takich jak General Electric czy US Steel.
Ten artykuł chciałbym poświęcić dzieciom, a dokładniej temu, jak w sensowny sposób przekazywać im wiedzę na temat finansów. Niestety nie mogę sobie pozwolić na komfort położenia przed moimi dziewczynkami miliona dolarów, dlatego muszę poszukać innych sposobów. Kto wie, może okażą się równie skuteczne? 😉
Robiąc noworoczne postanowienia na 2014 rok zapisałem, że po powrocie z pracy będę mądrzej spędzał czas z dziećmi. Do tej pory niby też o to dbałem, ale prawdę mówiąc, robiłem to „na pół gwizdka”. Byłem z dziećmi, ale zwykle po kilku minutach rozmowy dziewczynki wracały do swoich zabaw, a ja brałem się za sprzątanie, sprawdzanie czegoś w internecie, czytanie książki, itp. Odrywałem się tylko na chwilę by odpowiedzieć na ich pytania, ale mojej inicjatywy było w tym tyle, co nic. Dlatego właśnie obiecałem sobie, że w dni moich popołudniowych „dyżurów” przy dzieciach, 100% uwagi poświęcę Gabrysi i Julce.
I tutaj pojawił się pewien problem. Minęły niespełna dwa tygodnie, a rozmowy na temat kucyków pony, zabawy w Littlest Petshop i słuchanie o Equestria Girls już rozłożyły mnie na łopatki. Jako mąż, ojciec dwóch córek i właściciel kotki Fruzi żyję w świecie zdominowanym przez kobiety i ten słodki, kolorowy, roześmiany świat dziewczęcych zabaw zupełnie mnie przerasta. Dlatego wymyśliłem, że wspólnie z dziewczynkami będziemy poświęcać czas na coś zupełnie innego. Na coś, na czym się znam, co lubię, w czym czuję się pewnie i co przyda im się w życiu.
Dzieci, uwaga! Nadchodzą lekcje finansów z tatą ! 😉
Do sprawy postanowiłem podejść metodycznie i przede wszystkim precyzyjnie zdefiniować cel:
Co tak naprawdę chcę osiągnąć i jaką wiedzę przekazać dzieciom na temat finansów?
Wypisałem sobie 7 punktów:
1. Chcę aby dobrze rozumiały czym są pieniądze, że jest to narzędzie, które może pomóc im w realizacji celów i marzeń, ale nigdy nie sprawi, że będą lepszymi lub gorszymi ludźmi od innych. 2. Chcę aby były świadomymi konsumentami, potrafiącymi odróżnić potrzeby od zachcianek, rozumiejącymi prawdziwy sens reklam i świadomie podejmującymi decyzje zakupowe. 3. Chcę aby rozumiały skąd się biorą pieniądze i aby odważnie szukały skutecznych sposobów na ich zarabianie. Szczególnie zależy mi na tym, aby zamiast „roszczeniowej postawy etatowca” wyrobić w nich proaktywną postawę przedsiębiorcy. 4. Chcę aby rozumiały na czym polega oszczędzanie i dlaczego jest ono konieczne. 5. Chcę aby rozumiały w jaki sposób kredyty i pożyczki drenują kieszenie. 6. Chcę aby nauczyły się na czym polega inwestowanie. 7. Chcę aby wyrobiły w sobie nawyk dobroczynności i przekazywania części zarobionych pieniędzy na pomoc osobom będącym w potrzebie.Ponieważ nawet najlepiej sprecyzowany cel i plan nie są nic warte bez faktycznego wdrożenia ich w życie, postanowiłem, że raz
- Kieszonkowe vs płacenie za efekt
- Metoda trzech słoików
- Wspólne zakupy
Może znasz jakieś skuteczne metody, albo słyszałeś o czymś, co fajnie działa? Może czytałeś książkę, widziałeś bajkę lub film? Może znasz jakąś “finansową” grę dla dzieci? Podziel się tym z nami w komentarzu! Kto wie, może wspólnie wypracujemy skuteczną metodę mądrego uczenia dzieci o finansach?Dziękuję Ci za czas poświęcony na lekturę tego wpisu. Mam nadzieję, że był dla Ciebie wartościowy. Jeśli tak, to proszę poleć tę stronę swoim znajomym, polub ja na Facebooku i pomóż mi dotrzeć do osób, dla których finanse osobiste są ważne. Bardzo dziękuję 😉
Przeczytaj cykl poświęcony Edukacji finansowej dzieci. Znajdziesz w nim sprawdzone sposoby i pomysły na przygotowanie dzieci do świetnego radzenia sobie w świecie finansów. Oto lista artykułów z tego cyklu:
- Jak rozmawiać z dziećmi o pieniądzach?
- Jak wychować dziecko z finansową pewnością siebie?
- Jak wyjaśnić dziecku działanie giełdy?
- Finansowa edukacja Twoich nastolatków - zobacz, czy ogarniesz ?
- Jak nauczyć dzieci postępowania z pieniędzmi i... nie popsuć ich?
- Czy kapitalizm jest dobry dla dzieci?
- Pieniądze nie rosną na drzewach - czyli uczymy dzieci finansów.
- Edukacja finansowa dzieci - jak to się robi w Kanadzie?
- Jak nauczyć dziecko finansów? Case study.
- Edukacja finansowa dzieci. Bank taty.
- Kieszonkowe dla dzieci - wady, zalety i... złoty środek?
- Edukacja finansowa dzieci - podsumowanie pierwszego kwartału
- Czego nauczyć dzieci o pieniądzach?
Marcin Iwuć
Założyciel FBO i finansista z międzynarodowym tytułem CFA (Chartered Financial Analyst). Po 11 latach w branży inwestycyjnej i bankowej rzucił etat, by zbudować firmę uczącą mądrego dbania o finanse. Autor bestsellera Finansowa Forteca (ponad 130 000 sprzedanych egzemplarzy). Pragnie dotrzeć z wiedzą finansową do 15 milionów osób.
Jeżeli podobał Ci się ten artykuł, może zainteresuje Cię książka Marcina o inwestowaniu – „Finansowa Forteca”. W podobny sposób jak tutaj na blogu – prosto i merytorycznie – tłumaczy w niej, jak inwestować skutecznie i mieć święty spokój. Szczegóły poznasz TUTAJ.
PODOBAJĄ CI SIĘ ARTYKUŁY NA BLOGU?
Dołącz do ponad 63 050 osób, które otrzymują newsletter i korzystają z przygotowanych przeze mnie bezpłatnych narzędzi pomagających w skutecznym dbaniu o finanse.
KLIKNIJ W PONIŻSZY PRZYCISK.
PLANUJESZ ZACIĄGNĄĆ KREDYT HIPOTECZNY
I NIE WIESZ OD CZEGO ZACZĄĆ?
To zupełnie naturalne. Kredyt hipoteczny to ogromne zobowiązanie, które przygniata przez kilkadziesiąt lat. W dodatku mnóstwo osób bardzo za niego przepłaca. Przygotowałem kurs Kredyt Hipoteczny Krok po Kroku, aby uzbroić Cię w niezbędną wiedzę i dać narzędzia do wygodnego podjęcia najlepszych dla Ciebie decyzji. Chcę Ci pomóc w znalezieniu kredytu hipotecznego, który:
✅ w bezpieczny sposób pomoże Ci zrealizować marzenie o własnym mieszkaniu czy domu,
✅ nie obciąży nadmiernie budżetu Twojej rodziny,
✅ będzie Cię kosztował tak mało, jak to tylko możliwe,
✅ szybko przestanie być Twoim zobowiązaniem, bo sprawnie go spłacisz.
