Ugotujesz się jak żaba – czyli długi w naszych głowach
Więcej materiałów, które pomogą Ci w walce z długami, znajdziesz w cykluPrzerobiłem to na własnej skórze. Jeszcze w 2009 roku byłem gorącym zwolennikiem wszechstronnego korzystania z wszelkich produktów finansowych. Z dumą otwierałem portfel z czterema kartami kredytowymi: pierwszą trzymałem tam z sentymentu, dwie dodatkowe złote kredytówki dodawały prestiżu, karta MasterCard była zabezpieczeniem na wypadek awarii systemu Visa , zaś 20 000 zł limitu w rachunku dawało mi poczucie solidnej „poduszki bezpieczeństwa”. Taki młody, a taki zaradny! Wszystkie te cudeńka świetnie się sprawdzały: naprawdę nigdy nie musiałem sobie niczego odmawiać. Urządzanie nowego mieszkania szło pełną parą, małe dzieci miały zawsze piękne ubranka, zapracowana żona super prezenty, a ja zawsze mogłem sobie pozwolić na weekend na quadach. A wakacje? Przecież tak ciężko pracowaliśmy, że jakikolwiek pobyt w hotelu klasy niższej niż 4 gwiazdki w ogóle nie wchodził w grę. Zasada była prosta: pracujemy, zarabiamy, należy nam się… Do dziś nie mam pojęcia na co rozeszła się wtedy większość pieniędzy. W pewnym momencie zacząłem podejrzewać, że chyba jednak coś jest nie tak (błyskotliwe, co?). Gdy tylko pod koniec miesiąca na konto wpływało wynagrodzenie natychmiast szło ono na spłatę kart. Niby tak miało być, bo przecież chodziło o sprytne wykorzystanie „grace period” na karcie, ale jednak trochę to było dziwne. No bo jeśli przed chwilą miałem gotówkę na koncie, a po wyzerowaniu salda kart moje konto znów było puste, to w końcu miałem pieniądze, czy nie? Co więcej, „poduszka bezpieczeństwa” w formie limitu w rachunku coraz częściej stawała się zwykłym debetem po który musiałem sięgać by uregulować rachunki. Po dokonaniu opłat wyglądało to często tak:
Jak pozbyć się długów?:
- Karta kredytowa - Cudowny produkt czy samo zło?
- FBO 056: 36 tysięcy w 12 miesięcy. Kolejna Czytelniczka bez długów!
- Szczęścia nie da się kupić za pieniądze? Poznaj historię Iwony
- Ale się wkurzyłem! Dlaczego tak ostro walczę z długami?
- FBO 040: Program Wsparcia Zadłużonych - co czuje dłużnik i jak psycholodzy pomagają w walce z długami?
- FBO 032: 80 tysięcy w 20 miesięcy! Zwycięska walka z długami i... zaręczyny
- Które kredyty mają sens?
- O czym nie powie Ci reklama pożyczki?
- Z nieba do piekła i z powrotem. Historia Tomka, który pozbył się długów w wysokości 160 tys. zł!
- FBO 017: Jak pozbyć się długów w 12 miesięcy? Poznajcie historię Justyny.
- FBO 011: Finansowa rewolucja w 14 miesięcy!
- Nigdy nie jest za późno aby zmienić kurs
- FBO 006: Egzekucja. Co się dzieje gdy przestajesz spłacać długi?
- Kredyt konsolidacyjny - świetne rozwiązanie, czy bomba z opóźnionym zapłonem?
- Jak skutecznie pozbyć się długów? Ruszamy na wojnę z największym wrogiem
- Ugotujesz się jak żaba - czyli długi w naszych głowach

Czy wszystkie długi są „złe”? Nie. Gdy firma bierze kredyt inwestycyjny na rozwój działalności to ma to sens. Gdy spółka korzysta z limitu w rachunku, aby złagodzić efekty zatorów płatniczych, to też ma to sens. Gdy wreszcie Kowalski na rozsądnych warunkach zaciąga kredyt hipoteczny na zakup mieszkania, to też ma to sens. Jednak jakiekolwiek zadłużanie się w celu wydania pieniędzy na szeroko rozumianą konsumpcję, jest całkowicie bez sensu. Wszelkie chwilówki, pożyczki okazjonalne, kredyty samochodowe, limity zadłużenia w rachunku osobistym i korzystanie z limitów kredytowych na kartach – to z punktu widzenia zdrowego rozsądku jest całkowicie błędna decyzja. Dlaczego długi konsumpcyjne to fatalna decyzja finansowa? Po latach zbierania własnych doświadczeń oraz poznaniu historii wielu współpracujących ze mną osób stałem się przeciwnikiem, a wręcz zawziętym wrogiem wszelkiego rodzaju długów konsumpcyjnych. Takie długi są największą przeszkodą na drodze do finansowego bezpieczeństwa. Nie kreują żadnej wartości, za to skutecznie drenują nasze portfele. Uzależniają nas od pożyczkodawców, robią z nas niewolników i wprowadzają do naszego życia ogromne ryzyko, z którego najczęściej nie zdajemy sobie sprawy. Na czym polega ich zgubne działanie? Oto kilka przykładów: 1) Ponosimy zdecydowanie wyższe koszty. Nie ma czegoś takiego, jak „darmowy pieniądz” czy nawet „tani pieniądz”. Kredyty konsumpcyjne zawsze są najdroższe i korzystanie z nich w ostatecznym rozrachunku kosztuje nas znacznie więcej niż zakup za gotówkę. Nie wspomnę już nawet, że kupując za gotówkę bardzo często mamy możliwość wynegocjowania ciekawego rabatu. Dlaczego tak wiele sklepów nakłania nas do zakupów na raty? Dlaczego dealerzy samochodowi lubią gdy kupujemy na kredyt? Bo ich marże na produktach finansowych są bardzo często wyższe niż na sprzedawanym sprzęcie czy na samochodach. Jak myślisz, kto za to płaci? Jak policzyć koszty takich produktów bardzo fajnie pokazuje Maciej Samcik. Zwróć uwagę jak stylowo się ubiera do poszczególnych scen – to raczej nie przypadek 😉 2) Wydajemy więcej. Tutaj mechanizm jest bardzo prosty. Gdy nie masz pieniędzy i nie masz możliwości skorzystania z kredytu, po prostu nie robisz danego zakupu. Wiesz, że aby coś kupić, to najpierw musisz uzbierać pieniądze. To dobra i zdrowa sytuacja, która sprawia, że odpowiedzialnie podchodzimy do oszczędzania i dodatkowo dwa razy zastanawiamy się, czy dany zakup jest rzeczywistą „potrzebą” czy może zwyczajną „zachcianką”. Summa summarum – kupujemy mniej, wydajemy mniej, a więcej pieniędzy zostaje w naszych kieszeniach. Dostępność kredytu diametralnie zmienia tę sytuację: kupujemy więcej, kupujemy częściej, kupujemy impulsywnie, a dodatkowo ponosimy koszty obsługi kredytu. Mnożąc to przez kolejne miesiące i lata takiego postępowania szybko podkopujemy nasze finansowe bezpieczeństwo. Dokładnie jak żaba w podgrzewanym garnku… Ach, jak cudownie jest kupować na kredyt! Jesteśmy wtedy tacy cool!Sprawdź aktualne rankingi
ostatnia aktualizacja: dzisiaj
Najlepsze lokaty bankowe sprawdź
Najlepsze konta osobiste za 0 zł
Promocje bankowe do 900 zł premii
Najtańsze kredyty hipoteczne aż 10 banków


W kolejnym artykule napiszę o tym, jak radzić sobie z zadłużeniem. Dzisiejszy powstał jednak w bardzo konkretnym celu: aby skłonić Was do rewizji przekonań związanych z długami. Długi są bez sensu i jedyny rozsądny sposób postępowania z nimi, to… pozbyć się ich jak najszybciej i unikać ich jak ognia. Tak, jestem pod tym względem ortodoksyjny. Ale jestem też w 100% przekonany, że właśnie dzięki temu bezwzględnemu nastawieniu do długów udało nam się tak bardzo poprawić sytuację finansową naszej rodziny. Co o tym myślicie? Jakie są Wasze poglądy? Może znacie jakieś „szczególne przypadki, w których moje podejście jest zbyt konserwatywne? Jestem bardzo ciekawy Waszego zdania i czekam na Wasze pytania i komentarze.Nie pozwól sobie wcisnąć takiego kitu! Jeżeli naprawdę chcesz zapewnić finansowe bezpieczeństwo swojej rodzinie i dać sobie szansę na finansowy sukces w życiu, trzymaj się z dala od długów!
Koniecznie przeczytaj również kolejny wpis, który jest kontynuacją tego artykułu i szczegółową instrukcją walki z długami: Jak skutecznie pozbyć się długów? – ruszamy na wojnę z największym wrogiem.
Marcin Iwuć
Założyciel FBO i finansista z międzynarodowym tytułem CFA (Chartered Financial Analyst). Po 11 latach w branży inwestycyjnej i bankowej rzucił etat, by zbudować firmę uczącą mądrego dbania o finanse. Autor bestsellera Finansowa Forteca (ponad 130 000 sprzedanych egzemplarzy). Pragnie dotrzeć z wiedzą finansową do 15 milionów osób.
Jeżeli podobał Ci się ten artykuł, może zainteresuje Cię książka Marcina o inwestowaniu – „Finansowa Forteca”. W podobny sposób jak tutaj na blogu – prosto i merytorycznie – tłumaczy w niej, jak inwestować skutecznie i mieć święty spokój. Szczegóły poznasz TUTAJ.
PODOBAJĄ CI SIĘ ARTYKUŁY NA BLOGU?
Dołącz do ponad 63 050 osób, które otrzymują newsletter i korzystają z przygotowanych przeze mnie bezpłatnych narzędzi pomagających w skutecznym dbaniu o finanse.
KLIKNIJ W PONIŻSZY PRZYCISK.
PLANUJESZ ZACIĄGNĄĆ KREDYT HIPOTECZNY
I NIE WIESZ OD CZEGO ZACZĄĆ?
To zupełnie naturalne. Kredyt hipoteczny to ogromne zobowiązanie, które przygniata przez kilkadziesiąt lat. W dodatku mnóstwo osób bardzo za niego przepłaca. Przygotowałem kurs Kredyt Hipoteczny Krok po Kroku, aby uzbroić Cię w niezbędną wiedzę i dać narzędzia do wygodnego podjęcia najlepszych dla Ciebie decyzji. Chcę Ci pomóc w znalezieniu kredytu hipotecznego, który:
✅ w bezpieczny sposób pomoże Ci zrealizować marzenie o własnym mieszkaniu czy domu,
✅ nie obciąży nadmiernie budżetu Twojej rodziny,
✅ będzie Cię kosztował tak mało, jak to tylko możliwe,
✅ szybko przestanie być Twoim zobowiązaniem, bo sprawnie go spłacisz.