Podcast: Odtwarzaj w nowym oknie | Pobierz (Czas trwania: 20:45 — 22.4MB) | Umieść link
Subskrybuj: Apple Podcasts | Google Podcasts | Spotify | Android | RSS
Końcówka starego roku i początek nowego to dla mnie okres, w którym staram się sumiennie podsumować wszystkie lekcje zebrane w ciągu poprzednich 12 miesięcy i przede wszystkim poszukać odpowiedzi na pytanie, co mogę zrobić, aby Nowy Rok był jeszcze lepszy. W dzisiejszym artykule podzielę się z Tobą moimi celami na 2021 rok i zdradzę, o czym będzie moja kolejna książka. Jestem bardzo ciekawy, co o tym myślisz.
W tym roku kontynuowałem moją tradycję podsumowań. Przez niemal 3 tygodnie notowałem w swoim dzienniku wszystkie przemyślenia i pomysły, żeby swobodnie puścić wodze fantazji – wędrowałem w tym czasie ze swoim psem Miśkiem po pięknych parkach krajobrazowych Dolnego Śląska.
Tutaj widzicie zdjęcie z ruinami starego Zamku Książ, ale spędziłem też mnóstwo czasu w Rudawach Janowickich i okolicach Wąwozu Myśliborskiego. Robiłem trasy po 15-25 kilometrów, bo kilka godzin wędrówki na świeżym powietrzu bardzo pomaga mi zebrać myśli, wywietrzyć głowę ze zbędnych wątpliwości, a także świetnie odpocząć od codziennej rutyny i pracy przy biurku.
Najważniejsze obszary
Jeśli czytaliście już Finansową Fortecę – a przede wszystkim zawarty w niej rozdział 15: „Najważniejsza ze wszystkich klas aktywów” – to świetnie wiecie, że zdefiniowałem w swoim życiu 5 bardzo ważnych dla mnie obszarów, o które konsekwentnie staram się dbać. W kolejności od najważniejszego są to odpowiednio:
- Miłość, rodzina, relacje
- Zdrowie i sprawność
- Sukces zawodowy
- Podróże i przygody
- Finansowa wolność
W każdym z tych obszarów co roku definiuję konkretne, mierzalne cele, które pragnę osiągnąć w ciągu kolejnych 12 miesięcy. Oczywiście pomysłów na wspaniałe rzeczy, które warto zrobić, jest mnóstwo. Problemem nigdy nie jest brak pomysłów, tylko brak czasu na ich realizację. I tutaj z pomocą przychodzi mi esencjalizm.
źródło: pinterest
Esencjalizm to podejście do życia zaczerpnięte z książki Grega McKeowna pt. „Esencjalista”. O tej książce pisałem już w 2016 roku w artykule pt. „Jak robić mniej, ale osiągać więcej”. Cała idea esencjalizmu opiera się na zasadzie: mniej, ale lepiej. W skrócie polega to na skutecznym eliminowaniu z naszego życia wszystkiego, co trywialne i zbędne, a co pochłania naszą energię i cenny czas.
Odpuszczam #wtorekzfinansami
Ale to nie wystarczy. W esencjalizmie musimy pójść kilka kroków dalej i wyeliminować z naszej listy zadań również sprawy dobre, które mają sens. Musimy im jednak powiedzieć NIE – po to, aby zaoszczędzone zasoby przeznaczyć na robienie tego, co jest jeszcze ważniejsze. Dzięki temu, zamiast milimetra postępu w każdym kierunku, robimy ogromny postęp w najważniejszych obszarach naszego życia.
Poczucie obowiązku popycha nas do robienia i kontynuowania wielu rzeczy. Tymczasem powinniśmy robić przede wszystkim te rzeczy, które sami świadomie wybierzemy.
Musimy poświęcić rzeczy dobre, aby dać sobie szansę na robienie jeszcze lepszych.
I właśnie to moje wielkie przywiązanie do esencjalizmu skłoniło mnie do odpuszczenia cotygodniowych #wtorkówzfinansami, aby móc dla Was przygotowywać jeszcze lepsze materiały i dać sobie jeszcze większą szansę na realizację mojej misji dotarcia do 15 mln Polaków.
Co zatem planuję w tym roku, skoro odpuszczam #wtorkizfinansami?
Najważniejsze obszary mojej działalności
Moja praca składa się z czterech podstawowych obszarów:
(1) Z darmowych publikacji na blogu, YouTube i w podcaście – które mają za zadanie dotrzeć do jak największej grupy odbiorców i wciągnąć ich w naszą ideę mądrego i świadomego dbania o własne finanse.
(2) Z projektów mających na celu stworzenie produktów – takich jak „Finansowa Forteca” czy mój kurs Kredyt Hipoteczny Krok po Kroku – czyli takich materiałów, które w sposób jeszcze bardziej szczegółowy niż darmowe publikacje pomagają w podejmowaniu decyzji o wielkich finansowych konsekwencjach – takich, jak inwestowanie własnych pieniędzy czy sfinansowanie zakupu wymarzonego mieszkania.
(3) Z płatnych współprac z firmami w dziedzinie edukacji finansowej – współprace te polegają na moim doradztwie lub prowadzeniu szkoleń dla pracowników.
(4) Z inwestycji w ramach portfela ofensywnego – o których pisałem Wam w „Finansowej Fortecy”.
Te 4 obszary całkowicie pochłaniają mój czas i energię oraz uwagę mojego zespołu. Z powodzeniem mógłbym to kontynuować, gdyby nie ważny szczegół – jeśli chcę dotrzeć do 15 mln Polaków przed własną emeryturą, to muszę działać jeszcze mądrzej i jeszcze efektywniej.
Dlatego w tym roku postanowiłem dokonać ostrych cięć w moim harmonogramie pracy, aby uwolnić dodatkowe miejsce na inne działania:
- Przede wszystkim drastycznie ograniczam płatne współprace z firmami, co pozwoli mi odzyskać przeciętnie 8 godzin w każdym tygodniu.
- Dodatkowo odpuszczam też #wtorkizfinansami, bo to uwolni dla mnie kolejnych 8 do 10 godzin w każdym tygodniu.
Na co zamierzam przeznaczyć tak odzyskany czas?
No dobrze – skoro uwalniam tyle czasu, to jak zamierzam go wykorzystać? Oto obszary, o które planuję zadbać w tym roku:
YouTube
To kanał o ogromnym potencjale, który w ubiegłym roku zaowocował największym dopływem nowych osób na mój blog. Do tej pory wrzucałem na YouTube po prostu filmy, które przygotowywałem na #wtorekzfinansami. Ich jakość była dobra na format #wtorków – spotkanie live na Facebook’u. Jednak nie była dostosowana bezpośrednio do potrzeb odbiorców YouTube’a.
Dlatego w 2021 roku chcę powiększyć swoją wiedzę i umiejętności tak, aby zrobić 4 do 6 bardzo dobrych filmów specjalnie pod YouTube. Chcę, aby były one jeszcze bardziej „mięsiste” i bogate w wartościową dla odbiorców treść. Ponieważ jest to rzecz dla mnie nowa – muszę poświęcić jej więcej czasu, a to wymusza mniejszą częstotliwość publikacji i odejście od dotychczasowego tygodniowego rytmu.
Co więcej – po bardzo intensywnym 2020 roku, chcę ściągnąć z mojego zespołu presję wynikającą z regularnych publikacji i dać nam wszystkim nieco więcej oddechu i czasu na szlifowanie tworzonych materiałów. Nie oznacza to oczywiście, że w całym roku ukaże się tylko 4 czy 6 publikacji.
Cały czas będę kontynuować cykl [FFP] – czyli Finansowa Forteca w praktyce – poświęcony inwestowaniu. Planuję także regularnie publikować rankingi kredytów hipotecznych. Ukaże się też kilka artykułów i podcastów poświęconych fundamentom dbania o własne finanse. Zaproszę też do rozmowy kilku ciekawych gości, a jesienią planuję zrobić rozbudowany ranking IKE i IKZE.
Z ogromną uwagą zapoznałem się też z propozycjami publikacji, którymi podzieliliście się ze mną w dostępnej na blogu ankiecie i one będą przygotowywane. Ale marzy mi się, aby w tym roku stworzyć też przynajmniej 4 filmy, które w ciągu 30 dni od publikacji przyciągną 300 tys. widzów. Jeśli znajdę sposób na tworzenie takich materiałów, to bardzo znacząco zwiększą się moje zasięgi, a tym samym dotrę do osób, które nigdy nie słyszały o FBO. A to oznacza systematyczną realizację mojej misji.
Treści związane z kredytem hipotecznym
Poza rozwijaniem tematów inwestycyjnych pierwszą połowę roku poświęcę moim produktom dotyczącym kredytów hipotecznych.
Po pierwsze – odświeżę mój kurs online „Kredyt Hipoteczny Krok po Kroku”. W ciągu 3 lat skorzystało z niego 2000 osób, zaoszczędzając od 5 tys. do kilkudziesięciu tys. złotych na zaciągniętym kredycie. Zakup nieruchomości to jedna z ważniejszych decyzji finansowych podejmowanych przez nas w czasie życia, bo mówimy tu o kilkuset tysiącach złotych zobowiązania zaciąganego na kilkadziesiąt lat. Błędne decyzje mogą doprowadzić do sytuacji, w której sen o własnym mieszkaniu zamieni się w koszmar z komornikiem na karku, dlatego udostępnię wszystkim kursantom drugą, odnowioną edycję kursu wraz z ulepszonym kalkulatorem (dostęp otrzymają wszyscy kursanci, również ci, którzy kupują kurs teraz, nawet jeśli nowy kurs będzie droższy).
Po drugie – ranking kredytów hipotecznych. W każdy pierwszy roboczy dzień miesiąca wspólnie z Sebastianem Bilskim publikujemy na blogu ranking kredytów hipotecznych, który w przejrzysty sposób dostarcza informacji o ofertach hipotecznych kilkunastu ogólnopolskich banków. W dodatku każda osoba, która kontaktuje się z zespołem Sebastiana, otrzymuje za darmo swój własny, spersonalizowany, dostosowany do własnej sytuacji ranking, pozwalający wygodnie i szybko porównać oferty banków.
W każdym roku ok. 200 tys. osób zaciąga w Polsce kredyty hipoteczne na łączną kwotę około 60 mld zł. Brak wiedzy na temat działania kredytu hipotecznego powoduje, że bardzo wiele z tych osób zaciąga te zobowiązania w sposób bezmyślny, niepotrzebnie ponosząc dodatkowe koszty. Dlatego widzę ogromny potencjał w rozwoju tej tematyki i marzy mi się to, aby za kilka lat każda osoba zaciągająca kredyt hipoteczny wiedziała o kursie i naszym wsparciu i mogła w ten sposób zaoszczędzić sporo pieniędzy. Właśnie dlatego – począwszy od 2 kwartału – spora część materiałów dotyczyć będzie właśnie kredytów hipotecznych oraz – nieco szerzej – inwestowania w nieruchomości.
„Finansowa Forteca”
Moje najmłodsze dziecko, o którym większość Polaków rozpoczynających inwestowanie wciąż jeszcze nie wie. Dlatego dużo wysiłku włożę w tworzenie filmów edukacyjnych związanych z inwestowaniem oraz w promocję „Finansowej Fortecy”. Jak dotąd książka dotarła do ponad 31 tys. Czytelników, więc w ciągu kolejnych 12 miesięcy dołożę wielu starań, aby ten wynik poprawić. Dzięki licznym wiadomościom od Czytelników wiem, że ta książka pomaga bardzo w skutecznym przygotowaniu się do inwestowania oraz pomogła uniknąć już licznych inwestycyjnych pułapek.
Przeglądając jednak statystyki mówiące o tym, jak inwestują dzisiaj Polacy, widzę setki tysięcy osób, które nie mają pojęcia, co robią ze swoimi ciężko zarobionymi pieniędzmi. Muszę znaleźć sposób, aby do nich dotrzeć i pomóc im zrozumieć, na czym polega świadome i skuteczne inwestowanie.
Nowe osoby w zespole FBO
Kolejny punkt na liście moich tegorocznych zawodowych priorytetów – to powiększenie zespołu. Chciałbym, aby w tym roku dołączyły do nas jeszcze dwie osoby:
(1) Specjalista/Specjalistka ds. Mediów Społecznościowych
(2) Asystent/Asystentka – częściowo pracujący zdalnie, częściowo na miejscu w Warszawie.
Starając się dotrzeć z moimi treściami do możliwie szerokiego grona odbiorców, korzystam z Facebooka, lecz także z Twittera, LinkedIn oraz Instagrama. Bardzo zależy mi, aby użytkownicy tych kanałów otrzymywali ode mnie treści o jeszcze wyższej jakości, niż do tej pory. To zadanie wymaga solidnej i przemyślanej pracy, na którą brakuje nam zasobów. Dlatego chcę mieć w zespole osobę, która przygotuje i wdroży w życie odpowiednią dla nas strategię komunikacji w tych kanałach.
Druga osoba – czyli Asystent lub Asystentka – będzie mieć za zadanie przejęcie ode mnie oraz reszty zespołu wielu, ważnych, ale rutynowych zadań, dzięki czemu sprawniej będziemy realizować nasze projekty.
Jeżeli jesteś zainteresowany udziałem w rekrutacji, więcej szczegółów znajdziesz tutaj:
Nowa książka. O czym będzie?
I wreszcie ostatni i największy pod względem pracochłonności projekt – to moja kolejna książka. Tematem, który tym razem wezmę na warsztat, będzie… zwiększanie zarobków.
Często powtarzam, że bogacenie się wymaga wprawdzie wysiłku, ale nie jest czymś bardzo trudnym i w mojej ocenie każda osoba, trzymająca się konsekwentnie prostych i opartych na zdrowym rozsądku zasad, jest w stanie osiągnąć taki poziom zamożności, który ją interesuje. Dla jednych będzie to brak długów i odłożona poduszka bezpieczeństwa, dla innych odłożonych kilkaset tysięcy złotych na emeryturę, a jeszcze inne osoby poczują się finansowo wolne, akumulując majątek wart kilka milionów złotych.
Bez względu na to, jak wysoko zawieszamy sobie poprzeczkę – osiągnięcie naszego celu opierać się będzie na 3 filarach, które nazywam tak trochę po amerykańsku 3 filarami bogacenia się. Filar pierwszy to świadome kontrolowanie wydatków. Filar drugi – to systematyczne zwiększanie zarobków. Filar trzeci – to inwestowanie nadwyżek.
Moja pierwsza książka – „Jak zadbać o własne finanse” – koncentruje się przede wszystkim na pierwszym filarze i na właściwym podejściu do pieniędzy. Finansowa Forteca – odpowiada na pytanie „Jak inwestować skutecznie i mieć święty spokój” – dotyczy zatem trzeciego filaru. Nie da się jednak ukryć, że najważniejszym i najpotężniejszym narzędziem wspomagającym bogacenie się, jest umiejętność zarabiania większych pieniędzy. I – jak każdej życiowej umiejętności – tej sztuki również da się nauczyć.
Właśnie dlatego już zbieram materiały naukowe, literaturę oraz kontakty do specjalistów zajmujących się tematem zwiększania zarobków, aby najpóźniej w maju rozpocząć pracę nad taką właśnie pozycją. Chcę, aby – podobnie jak miało to miejsce z „Finansową Fortecą” – powstała z tego kompleksowa, oparta na naukowych badaniach oraz sprawdzonych metodach pozycja, dzięki której kolejne tysiące moich Czytelników zdobędą wiedzę i narzędzia, pomagające im w spokojnym i skutecznym budowaniu swojego bezpieczeństwa finansowego.
Rozliczę się z tych celów!
I to są właśnie cele zawodowe, na których będę się koncentrować w kolejnych 12 miesiącach. Zostawiam zatem współprace komercyjne, aby w pełni się skupić na własnych projektach. Odchodzę też od publikacji w każdym tygodniu, aby dać sobie więcej swobody i czasu na dopracowanie i doszlifowanie tworzonych materiałów. Ale pod żadnym pozorem nie ustaję w realizacji mojej misji dotarcia do 15 mln Polaków. Wierzę głęboko, że jeśli osiągnę te cele, dotrę do kolejnych setek tysięcy osób, co w kolejnych latach pomoże mi nadal powiększać zespół i działać na coraz większą skalę.
Wyobrażam sobie końcówkę roku, w której mój kanał na YouTube cieszy się znacznie większą popularnością niż dziś. Marzą mi się co najmniej 4 świetne filmy, które w ciągu miesiąca od publikacji przekroczą 300 tys. wyświetleń. Marzy mi się, że co najmniej 1% nabywców mieszkań zaciągających w 2021 roku kredyt hipoteczny – czyli 2000 osób, oszczędza na swoim kredycie hipotecznym tysiące złotych, dzięki mojemu kursowi online. Szczytem radości będzie też dla mnie sytuacja, w której kolejnych 50 000 osób dołączy do grona Czytelników Finansowej Fortecy. Bardzo bym chciał, aby mój zespół powiększył się o kolejne, świetne, proaktywne i działające z misją osoby, i wreszcie marzę, aby w grudniu 2021 na moim biurku leżał skończony research i co najmniej kilka gotowych rozdziałów świetnej książki o zwiększaniu zarobków.
Czy tak się stanie? Nie mam pojęcia. Ale wiem tyle, że czuję dziki entuzjazm gdy myślę o pracy nad tymi projektami, bo wierzę głęboko, że pomogą mi one działać na większą skalę i jeszcze skuteczniej realizować moją misję. W grudniu 2021 roku chętnie rozliczę się z Wami z tych – w mojej ocenie – ambitnych celów. A jeśli macie jakieś sugestie lub możecie mi jakoś w tym roku pomóc, będę Wam bardzo wdzięczny za komentarz.
Podobał Ci się ten artykuł? Może zainspirują Cię też kolejne:
Jak skutecznie działać w nowym roku – wywiad z Jackiem Kłosińskim
20 minut na finanse. Co wtedy robić?
5 życiowych lekcji z roku 2019 – nie tylko o finansach
Marcinie, życzę wytrwałości w osiąganiu celów i dużo pozytywnej energii dla Ciebie i Twojego zespołu! 🙂
Serdecznie dziękuję 🙂
ukaże, nie ukarze 🙂
Ale czyta się świetnie i trzymam kciuki!
O rany, ależ pojechałem 🙂 Dziękuję, już poprawiam 🙂
czy kursantom przedluzy sie dostep do kursu o kredyt hipoteczny? bo z tego co pamietam niedlugo mial wygasac, chyba w lutym
Oczywiście. Wszystkie osoby, które zakupiły kurs tuż po jego uruchomieniu, cały czas mają aktywny dostęp. Dostęp będzie aktywny również po uruchomieniu nowej wersji kursu (czyli osoba kupująca kurs np. dzisiaj, będzie miała też pełny dostęp do odświeżonej wersji kursu, nawet jeśli będzie on droższy dla osób dokonujących zakupu już po uruchomieniu wersji 2.0).
Wow! Wyznaczenie celów poparte tak wnikliwą analiza robi wrażenie. Z chęcią zajrzę do wspomnianej książki – mam dziesiątki pomysłów w sferze prywatnej i zawodowej i jeden problem pod nazwą „doba ma 24h”. Powodzenia!
Hej Paweł – trzymam kciuki! Doba ma 24 godziny dla wszystkich. Właśnie dlatego ten esencjalizm tak bardzo się przydaje 🙂
Marcinie , z zainteresowaniem wysłuchałam informacji o Twoich zamierzeniach i cieszę się ogromnie , że będę mogła nadal czerpać z Twoich zasobów i Twojego kreatywnego rozwoju. Pomału, spokojnie , krok po kroku, dzięki moim zainteresowaniom i zaangażowaniu w analityczne podejście do pogłębiania wiedzy finansowej, buduję swój horyzont inwestycyjny na resztę życia.
Życzę Tobie i całemu zespołowi owocnych działań i osiągania zamierzonych celów:):).
Dziękuje za wszystkie dostępne treści i polecane lektury. W oczekiwaniu na kolejne serdecznie pozdrawiam:)
Ula
Dziękuję Ula. Bardzo cieszę się z Twoich postępów i życzę Ci skutecznej realizacji planów w 2021 roku 🙂
Marcinie również najlepsze życzenia, dopiero kończę Finansową Fortecę, a już zacieram ręce na myśl o twojej najnowszej planowanej publikacji. Czekam na przedsprzedaż! 🙂
Hej Piotr – dziękuję i gratuluję przebrnięcia przez naszą inwestycyjną cegiełkę 🙂
Marcin, czy jesteś w stanie rzucić jakąś przewidywaną datę wydania książki?
Optymistycznie – połowa 2022. Ten rok to research, zbieranie materiałów, rozmowy z ekspertami i pierwsze rozdziały. Tak, jak Finansowa Forteca, to musi być elegancko dopracowana książeczka 🙂
cześć Marcin,
wszyscy Ci tu kadzą, to ja trochę mniej lukru.
Wraz z grupą znajomych (słuchających Cię co tydzień podczas WzF) uważam, że utrata cyklicznego kontaktu na żywo z słuchaczami jest nie do zastąpienia filmami na YT.
Możliwość interakcji, zadawania pytań online podczas programów na żywo to nie to samo co komentarz pod filmem.
Pewnie przeanalizowałeś sobie wszystkie scenariusze ale z punktu widzenia Twojego sympatyka uważam to za zbyt śmiałą zmianę.
Pozdrawiam!
PS. Wąwóz Myśliborski jest super 🙂
Sebastian, dziękuję i w pełni się zgadzam, że to nie to samo, co programy na żywo. Muszę jednak wypróbować nowych sposobów działania, aby przyspieszyć z moimi celami. Jak znam życie (i siebie) – od czasu do czasu jakąś interakcję na żywo zrobimy, ale nie chcę się zobowiązywać do regularnego harmonogramu.
Alez mnie ucieszyles tematem ksiazki! Dla mnie to wlasnie brakujaca pozycja. Pierwsza Twoja ksiazke przeczytalam juz dawno, druga czeka na mnie w kraju, bo bylam zbyt zajeta budowa domku 😉 a trzecia najwyrazniej pojawi sie, kiedy do tego kraju powroce, zeby zajasc sie budowaniem dobrej przyszlosci juz na „swoim miejscu”. Dzieki za wszystko co robisz. Pozdrowienia z Wyspy Man 😉
Dziękuję Graza 🙂 Cieszę się, że mój harmonogram działań tak dobrze wpisuje się w Twoje plany.
Marcinie, czy zdradzisz, jakie masz pomysły na mierzalne cele w obszarze rodziny i relacji? Mam nadzieję, że to nie jest zbyt osobiste pytanie : )Szukam inspiracji.
Pytanie osobiste (niektóre cele są niespodzianką dla moich najbliższych), ale kilkoma mogę się podzielić. Na przykład w przypadku dzieci, chcę im poświęcić swoją uwagę, dlatego moje mierzalne cele w tym obszarze to np:
Te godziny w nawiasach są po to, abym dokładnie wiedział, czy robię, co sobie zaplanowałem. Na przykład w najbliższy weekend poświęcę 2 godziny z Gabrysią na omawianie w/w książki i płynących z niej lekcji. Chodzi o to, abym w swoim kalendarzu zawsze miał zaplanowany blok czasu na takie rzeczy. Bez tego spędzę czas inaczej…
Powyższe cele to przykładowe 4 z 10, które w tym obszarze wyznaczyłem na ten rok. Jak widzisz – nic nadzwyczajnego. Po prostu rzeczy, które chcę świadomie zrobić z moimi najbliższymi.
Mam nadzieję, że w czymś Ci to pomoże Maria 🙂
Dziękuję! 🙂 Przy okazji dodam, że czytam bloga od dawna i uwazam, ze jesteś bardzo sympatyczną i pozytywną osobą. Zarażasz entuzjazmem. Pozdrawiam całą rodzinę
Z ciekawości – po co chcesz się uczyć pythona?
Marcin dziękuję Tobie za robotę którą wykonujesz. Wiele Polaków ma myśli co zrobić, który bank, jak będzie lepiej itd.
Ewa, jeśli chodzi o lokaty czy konta oszczędnościowe – to zajrzyj do rankingu w menu bloga (te wirujące gwiazdki) 🙂
Trochę szkoda. Od dłuższego czasu koło czwartku/piątku z ciekawością zaglądałam co nowego rzuciłeś 🙂 Tylko się nie rozleniw tak jak Szafrański który po sukcesie „Finansowego ninja” strasznie zapuścił całkiem fajnego bloga. Powodzenia w nowych projektach 🙂
Nie martw się Martyna – ja nie odpuszczę 🙂
Marcin czy w nowej wersji kredytu hipotecznego zostaną nagrane nowe filmiki, czy pozostana stare i dograne nowe filmiki? Jesli zostana dograne nowe to czy moglyby byc jakos oznaczone w kursie. Kiedy planujesz uruchomienie nowej wersji kursu, bo dostep do starej wersji wedlug przeslanego maila konczy sie z koncem stycznia.
Cześć Justyna,
zostaną dograne nowe (ładniejsze, jeszcze lepiej zmontowane). Wszystko zostanie dokładnie oznaczone.
Dodatkowo wszystkim osobom, którym dostęp do kursu wygasa przed premierą wersji 2.0, przedłużymy automatycznie dostęp, aby mogły zapoznać się również z jego najnowszą wersją.
Nie ma znaczenia, kiedy kupiłaś dostęp, będziesz miała możliwość zapoznania się z nową wersją.
Wstępnie szacuję, że nowa odsłona kursu powinna powstać przed 1 maja. Ale szczegóły będę przekazywać na bieżąco, w miarę postępu prac.
Jako eksperta w zwiększaniu zarobków (zmiana pracy po skosie na wyższe, lepsze płatne stanowisko) polecam Tomasza Rudnika
Wspaniale – bardzo dziękuję Marcin. Podrzucisz jakiś link/namiar na jego profil?
Cześć Marcinie,
bardzo ambitny, piękny plan, ale mnie zrobiło się bardzo szkoda „Wtorków z finansami” w których nie uczestniczyłam na bieżąco, ale często odtwarzałam filmiki, utrwalałam wiedzę i nawyki słuchając ponownie i polecałam innym. To właśnie „Wtorki z finansami” były zachętą do kupienia książki. Ciebie też poznałam oglądając podcast z Maciejem Wieczorkiem. Życzę Ci powodzenia – jesteś tak dobrze zorganizowany i systematyczny, że na pewno osiągniesz swoje założenia. Pamiętaj o tym, że zawsze można elastycznie zmienić plan. 🙂
Pozdrawiam, Joanna
Bardzo dziękuję Joanna. Nic się nie martw – filmików do odtworzenia, podcastów i artykułów na pewno w tym roku nie zabraknie. A i jakieś Q&A na żywo też zrobimy, tyle, że raz na kilka tygodni. Co Ty na to? Odwiedzisz mnie czasem? 🙂
Jasne , teraz przyszło mi na myśl , że temat książki super,nawet jak się to zrobi nawet na mniejszą skalę
No, to jesteśmy wstępnie umówieni 🙂
Przeczytałam „Esencjaliste „teraz lepiej rozumie Twoje wybory. Dziękuję za polecenie książki . Poinformowałam kilka osób o rekrutacji ,mam nadzieję, że ktoś się zgłosi .Czekam na kolejną zapowiadaną przez Ciebie książkę. Zyczę cudownego skupienia i jak najszybszego jej wydania . Dodam ,że dotychczsowe Twoje strategie bardzo pomogły mi w finansach i dlatego czekam na dalsze inspiracje
Trzymamy kciuki.
Dziękuję 🙂
Już nie mogę się doczekać kolejnej książki. Zwłaszcza, że Finansową Fortecę znajomi wynieśli nam z domu! Myślę, że razem z Mężem już powiększyliśmy grono Twoich odbiorców o jakieś 50 🙂
Marcinie, jesteś niesamowity!
Bardzo, bardzo, bardzo dziękuję Natalia, za tak fenomenalną pomoc w realizacji mojej misji!
A ja mam pytanie odnośnie inwestowania pieniędzy. Przecież dla osoby która zarabia te 5,10 czy 15 tysięcy złotych takie „inwestowanie” w akcje czy inne instrumenty(złoto, forex, krypto, nieruchy) na 4% rocznie jest przecież bez sensu. Te same pieniądze zainwestowane we własną firmę, zmianę pracy, napisanie książki, stworzenie kursu „Jak szydełkować” albo sprowadzanie aut z Niemiec i sprzedawanie ich przyniosą znacznie większe stopy zwrotu. I dopiero wtedy, z tych większych pieniędzy warto coś inwestować. Więc po co promować inwestowanie po 100 czy 200 zł miesięcznie?
Zresztą, wydaję mi się, że szanowny autor robi dokładnie w ten sam sposób. Bardzo prosty przykład. Sprzedaje 30k sztuk książki za 80zł co daję lekko licząc ponad 2 bańki.
I dopiero TE pieniądze inwestuje w nieruchomości, akcje czy jakiekolwiek inne aktywa, których zadaniem nie jest zarabiać miliony, ale aby utworzyć trwały majątek. I wtedy kolejna książka, kurs czy jakiś inny produkt który znowu zarabia pieniądze, inwestuje, cykl się powtarza, itd. Czysta przedsiębiorczość.
I to jest właściwa droga żeby w życiu zarobić poważniejsze pieniądze, a nie inwestowanie 100 zł miesięcznie w fundusze… Bądźmy poważni.
Jarek,
opisuję to dokładnie w książce, odnosząc się też do realnych oczekiwań.
Zapominasz jednak o tym, że bardzo wiele osób nie założy jednak swojego biznesu, nie stworzy kursu online, nie napisze książki, itp. Te osoby chcą sobie spokojnie pracować i odkładać pieniądze, aby w przyszłości nie musieć się martwić o ich brak.
Ja przez ponad 11 lat pracowałem w korporacji, część środków odkładając w IKE i PPE – dziś te pieniądze stanowią istotną część mojego portfela inwestycyjnego. Nieruchomości inwestycyjne na wynajem kupiłem dzięki etatowi i możliwości łatwego zaciągnięcia kredytów hipotecznych. Dziś – prowadząc własną działalność – także nie reinwestuję wszystkich pieniędzy w firmę – tylko część odkładam na przyszłość, w sposób zupełnie niezależny od mojej działalności, by zdywersyfikować ryzyko.
O inwestowaniu w siebie napisałem nawet oddzielny rozdział w Finansowej Fortecy. Ma on nawet tytuł: „Najważniejsza ze wszystkich klas aktywów.”.
Jarek,
Z kilku powodów nie zgadzam się z tym co napisałeś. Po pierwsze zadajesz pytanie dotyczące inwestycji na które sam odpowiadasz dochodząc do błędnych wniosków. Po drugie nie wszyscy są w stanie sprowadzać samochody z Niemiec lub prowadzić dochodowy biznes albo kopać piłkę jak Robert Lewandowski. Dla tych co pracują na posadzie inwestowanie to jedyna droga do osiągnięcia samodzielności finansowej. Po trzecie nikt Ci nie każe inwestować 100 zł miesięcznie. Jak możesz pozwolić sobie na więcej to szybciej osiągniesz założone cele, a jak nie masz takich możliwości to 100 zł jest lepsze niż nic. Nie każdy może inwestować 100 tys. więc od czegoś należy zacząć. Po czwarte, wydaje mi się że nie masz pojęcia do czego można dojść w długim okresie poprzez inwestycje. Nam też było ciężko kiedy jako nauczciel akademicki zarabiałem 2600 miesięcznie brutto mając na utrzymaniu niepracującą żonę i dwójkę dzieci. Zamiast załamywać się lub słuchać podobnych bzdur zacisnęliśmy pasa, zwiększyliśmy zarobki, oraz oszczędności. Po latach ciągle jestem na posadzie chociaż już dawno mogliśmy przejść na emeryturę. Dzięki inwestycjom nasz majatek trwały w 2020 r zwiększył się o sumę większą niż tą którą wymieniłeś pomimo, że książki nie wydałem, samochodów nie sprowadzałem, oraz zapisów do klubu VIP nie robiłem.
Pozdrawiam.
niestety obawiam się marcinie, że idziesz w kierunku michała z jakoszczedzacpieniadze czy szymona z rekinafinansow czyli monetyzacji, kolejna książka, potem może jakieś strefy vip będą itp itd. , w sumie to rozumiem i szanuje, osobiscie kupilem kurs i finansowa, natomiast kolejne ksiazki o zarabianiu itp itd. to juz typowa monetyzacja
Mylisz sie Janie. Idę w swoim kierunku, w pełni zgodnym z moją misją. Chcę ją zrealizować, a nie tylko o niej marzyć.
Nie obchodzi mnie, co robi Michał czy inni blogerzy. Ja mam swój plan, swój pomysł, swój zespół i 15 mln Polaków, do których krok po kroku będę docierać.
Książek będzie wiecej, kursów będzie więcej i innych narzędzi do dbania o własne pieniądze też.
Marcinie, życzę powodzenia i owocnej pracy na drodze realizacji Twoich celów 🙂 Twój blog bardzo pomógł mi uporządkować finansowe sprawy. Jest pełen rzetelnej wiedzy i przykładów, tak samo jak Twoja książki. Zaczęłam niedawno czytać finansową fortecę i z niecierpliwością czekam na kolejną dawkę wiedzy na blogu oraz w kolejnej książce!
Jeśli chodzi o temat kredytu hipotecznego, to nieśmiało zgłaszam prośbę o odświeżenie tematu również w kontekście obecnej sytuacji na rynku nieruchomości. W Twojej książce „Jak zadbać o własne finanse” pojawiały się przykłady kredytu na kwotę 250-300 tys. Niestety, na dzień dzisiejszy, ciężko znaleźć mieszkanie w tej cenie. Mieszkam w Krakowie i tutaj mieszkanie o metrażu powyżej 70m2, kosztuje od 500 tys do 1 mln, a nawet więcej, oczywiście zależnie od lokalizacji. Chętnie poznałabym Twoją opinię i analizę tematu dla przykładu kredytu na kwotę z przedziału, który podałam. Podczas gdy kredyt na kwotę 250-300 tys. jest w miarę osiągalny, to kredyt na 800 tys. to już nie jest taka prosta sprawa. A takie mieszkanie trzeba jeszcze wykończyć, wyposażyć, kupić garaż… Jak sobie z tym poradzić? Czy tylko ja się tym martwię? Zastanawiam się, bo przecież ktoś musi te mieszkania kupować.
Oj Marcin plan super, jak widać pomysłów i wytrwałości w ich realizacji tobie nie brakuje. To imienniku „ołowianych spodni” 😉 na nowy rok, abyś wysiedział przy pisaniu nowej książki.
Mój ukochany Wąwóz Myśliborski w krainie wygasłych wulkanów
Cudo 🙂 Zrobiłem tam wędrówką na trasie długości 22,5 km w grudniu. Było rewelacyjnie 🙂
Czy cykl FFP będzie kontynuowany?
Czytelnikom bloga Marcina którzy poczują niedosyt po cięciach polecam blog inwestomat.eu
Oczywiście, że będzie kontynuowany. Kolejny odcinek już w Czwartek, 21 stycznia.
Dziękuję za odpowiedź i otwarcie oczu na przyszłość oraz finanse.
Mam nadzieję, że następna książka będzie wydana w podobnej szacie graficznej i oprawie (najwyżej z innym kolorem dominującym np. niebieskim czy zielonym zamiast czerwonego). Uwielbiam gdy książki z podobnego tematu na półce tworzą pewną serie – oczywiście po ich przeczytaniu.
Cześć,
Od jakiegoś czasu dosyć wnikliwie przeglądam Blog oraz słucham podcastów co bardzo mi pomogło w uporządkowaniu moich finansów i rozpoczęciu inwestowania. Dzięki!
Aktualnie jestem na etapie tworzenia strategii na nabliższe lata. Jednym z jej elementów jest oszczędzenie na wkład własny pod dom, który chciałbym zakupić w perspektywie 4-5 lat. Kwota którą chciałbym zaoszczędzić rocznie to ok. 50 tys zł. Czy jest jakieś aktywo godne polecenia, gdzie te pieniądze mógłbym regularnie wpłacać i chociaż w minimlany sposób byłoby w stanie ochronić je przed inflacją?
Z góry dziękuję za odpowiedź.
Jeżeli Twój horyzont czasowy nie przekracza 5 lat to zapomnij o rynku kapitałowym, złocie (zbyt duże koszty transakcyjne), oraz innych walorach. Tym bardziej jeśli chodzi o oszczędzanie na zakup mieszkania lub domu. Ryzyko obsunięcia jest zbyt duże i może się zdarzyć, że nie starczy czasu żeby w tym okresie odrobić straty. Jedynie co pozostaje to krótkoterminowe obligacje indeksowane inflacją (tylko te kupowane u źródła) gdzie możesz zarobić kilka procent. Przeczytaj wpis z 24 września na ten temat i zdecyduj sam.
Marcinie, bardzo sie ucieszylem gdy zobaczylem tematyke nowej ksiazki ktora planujesz napisac. Po lekturze dotychczasowych materialow wszyscy wiemy jak wazne jest zwiekszenie zarobkow. Ja sam mam mozliwosc dorabiania w zawodzie i wyciagnac ok. 1,2xtyle ile z calego etatu. Problem w tym ze dodatkowa praca to weekendy, swieta i noce spedzone z dala od rodziny na ktora zarabiam. Prawdopodobnie ma to rowniez zly dlugoterminowy wplyw na moje zdrowie (priorytet nr 2 na liscie wartosci). Minusem jest to, ze nie znam sie na niczym innym poza swoim zawodem bo praca jako wlozylem w to zeby zostac specjalista w swojej dzialce pochlonela 100% energii czasu i wysilku. Jestem w kropce i nie licze na zadne dobre odpowiedzi bo chyba nie ma takich. Trzeba dokonac wyboru kasa vs czas sedzony z najblizszymi i wlasne zdrowie. Pozdrawiam wszystkich czytelnikow; oby kazdy znalazl swoja droge. Wielkie podziekowania dla Marcina za to co tworzysz i udostepniasz.