Podcast: Odtwarzaj w nowym oknie | Pobierz (Czas trwania: 34:07 — 47.0MB) | Umieść link
Subskrybuj: Apple Podcasts | Google Podcasts | Spotify | Android | RSS
Nie wierzę w to, że marzenia się „spełniają”. Musimy spełnić je sobie sami – mądrze pracując i krok po kroku osiągając kolejne cele. Ale do tego niezbędna jest krystaliczna jasność, co właściwie chcemy osiągnąć.
Chcę pomóc Ci w dobrym wyznaczeniu Twoich celów finansowych na 2022 rok, dlatego przygotowałem dla Ciebie plik. Ja również korzystam z tego prostego narzędzia, aby dokładnie wiedzieć, co chcę osiągnąć w kolejnym roku.
Nie ma co kryć – nie zawsze się udaje. Niektóre cele okazują się znacznie trudniejsze niż sądziłem, wymagają zdobycia dodatkowej wiedzy i znacznie dłuższego czasu realizacji. Ale ich dokładna znajomość pozwala mi każdego dnia zrobić choć kilka kroków we właściwym kierunku. I w końcu – wcześniej czy później – cel, który kiedyś wydawał się nierealny, staje się rzeczywistością.
Co jednak ważne, nie uzależniam poczucia szczęścia od tego, czy osiągnąłem kolejny cel. Wielką satysfakcję daje mi już świadomość, że każdego dnia robię postępy, rozwijam się, zdobywam potrzebną wiedzę i dobrze wykorzystuję czas. Porównując to do górskiej wspinaczki – mam mnóstwo radości z samej wędrówki w kierunku wyznaczonego szczytu.
Mam wielką nadzieję, że dzięki temu plikowi również Tobie łatwiej będzie podążać z radością w kierunku marzeń. Wydrukuj go, zrób sobie pyszną herbatę lub kawę, a potem zaszyj się w ustronnym miejscu, by nikt Ci nie przeszkadzał. Na spokojnie i bez pośpiechu – wsłuchując się w swój wewnętrzny głos – zapisz odpowiedzi na pytania, które czekają na Ciebie w tym arkuszu.
Wierzę głęboko, że praca włożona w świadome wyznaczenie swoich celów pomoże Ci ukierunkować i uporządkować Twoje działanie w nowym roku. Życzę Ci z całego serca, abyś za 12 miesięcy mógł sobie powiedzieć: „Dobra robota! Pod względem finansowym to był wspaniały rok!”. Podziel się w komentarzu chociaż jednym celem, jaki sobie stawiasz na przyszły rok.
Może Cię zainteresować
– Mój patent na szczęśliwe życie. Jak go odkryłem?
– Nie masz czasu? To go sobie zrób! Oto recepta na brak czasu w 5 krokach
– 12-tygodniowy rok – skuteczny przepis na realizację celów
– Wyznaczanie celów? Oto bardzo skuteczna metoda
Dziękuję za kolejny rok Waszej wspaniałej pracy, za ogrom motywacji do SYSTEMATYCZNEGO dbania o finanse (i nie tylko;), do samodoskonalenia oraz podążania za marzeniami (bo w końcu tym się kończy rozsądne zarządzanie domowym budżetem jak i czasem 😉
Do zobaczenia za rok!:) Dużo zdrowia i jeszcze więcej ciekawych pomysłów! Mocno ściskam!
PS Pozdrowienia dla Rocinki ;)))
Podłączam się pod Pierwszą Damę :), która ujęła wszystko doskonale i w punkt 🙂
To był bardzo ciężki rok pod względem zdrowotnym i rodzinnym. W tym kontekście bezpieczeństwo finansowe okazało się bezcenne.
Wszystkiego najlepszego dla całego Marcinowego zespołu i oczywiście dla Dżusta Dżu ;)))
Dzień dobry Panie Marcinie, widziałem Twoją odpowiedź na YT na pytanie czy jest sens wstrzymywać się wejściem w etfy lub akcje do momentu ustabilizowania rynku. Mówisz, że z perspektywy 30 lat, obecne wahania to będzie ząbek na wykresie. Może tak, może nie, jedno jest pewne, za 30 lat to będę pod dziewięćdziesiątkę… Trochę nie mam tyle czasu, więc muszę mądrzej inwestować teraz, na nieco krótszą perspektywę.
Większość analityków, nie wyłączając Ciebie, wieszczy że mamy okolice wierzchołka cyklu, po czym nadejdzie dłuższy zjazd. Patrząc na nadpłynność finansową na rynkach spowodowaną niespotykanym dodrukiem pieniędzy, obecną inflację i niekończącą się pandemią, nie wydaje się żeby to był idealnym moment na WEJŚCIE w inwestycje.
Pewnie, że jest to próba znalezienia timingu, jednak dość swobodna, bardziej chodzi o właściwe trendy niż dokładny moment. Gdybym już utopił kilkaset tysięcy w ETF’ach, pewnie bym w tym trwał, jednak dopóki tego nie zrobiłem, zawsze mogę poczekać rok, dwa trzy… Czy to ma sens?
Moment z pewnoscia nie jest idealny, ale nie wiadomo ile bedzie trzeba czekac na ten idealny moment – 10 lat? Doswiadczenia z historii wskazuja, ze okres w ktorym rynek byl przewartosciowany ma tendencje do utrzymywania sie bardzo dlugo. W oparciu o dane historyczne zakladam, ze taka sytuacja potrwac moze dobre 8-10 lat i dopiero wtedy wejdziemy w okres dluzszej bessy. Mysle, ze dobrym podejsciem byloby stopniowe wchodzenie w akcje/ETFy tj. podzielenie sobie wplat na okres powiedzmy 2-3 lat.
To tylko EDO, COI i złoto. Co Pan myśli o tym ?
Wydaje się, że priorytetowym pytaniem czy zagadnieniem powinno być „czy w ogóle inwestować w ETF” biorąc pod uwagę Twój wiek (blisko 60. jak wynika z Twoje wpisu) i termin w jakim będziesz chciał wypłacić te środki/ zakończyć inwestycję. Czy nie lepiej pomyśleć nad innym, bezpieczniejszym sposobem inwestycji, zamiast tego kiedy wejść w ETF, które na ten moment życia i perspektywę czasową mogą nie być w ogóle odpowiednie? Może prędzej – jak wskazuje PawełK – rozważyć np. detaliczne obligacje skarbowe indeksowane inflacją, złoto itp.?
A jakie znaczenie dla podejmowanej DZISIAJ decyzji czy być na rynku czy nie, mają PRZESZŁE wyniki Twoich inwestycji? Przede wszystkim musisz mieć własną strategię inwestycyjną, a nie pytać innych osób, czy wchodzić, czy nie wchodzić i czekać.
Za 30 lat będę miał dokładnie 100. Czy to oznacza, że należy przestać inwestować albo czekać na dołek? Co miesiąc dodaję do funduszy wzrostowych i ETFów czy giełda jest wysoko czy nisko. Kiedy jest wysoko to często się zdarza że idzie jeszcze wyżej. Kiedy giełda się obsuwa jak to miało miejsce w ciągu ostatnich paru tygodni kupuję więcej. Robimy to żoną od 30 lat i tak będziemy robić jeśli dożyjemy przez następne 30. Pozdrawiam.
Świetna strategia i rebalancing portfela. A ze złotem też tak robicie? Pozdrawiam
Złota w formie kruszcu na razie nie posiadamy. Ale to się zmieni bo zamierzamy poczynić trochę zakupów w niedalekiej przyszłości. Złote i srebrne monety mają sporą zaletę, a mianowicie są stosunkowo podzielne no i w sytuacji konfliktowej szybko zastąpią papier.
Rozumiem, a kiedy wchodzicie w złoto? Też zamierzam wejsc w to aktywo, lecz nie wiem kiedy… Najlepiej jak nikt o nim nie mówi, ale kiedy to nastąpi przy takiej inflacji na świecie.
Brawo!
Dokładnie tak. też mam jeszcze do inwestowania ok 15 lat . Mysle że dobrze wybrane ETF zapewnią odpowiedni zysk. Trzeba dobrze je dobrze zdywersyfikować. Mam zwrot z ETF w 2021 ok 15% i jestem bardzo zadowolony
Ho, ho, ho.
Mój cel tegoroczny właśnie wykonuje! Od tygodnia jestem Mikołajem i spełniam marzenia dzieciaków z różnych domów dziecka. Dobrze, że Mikołaj lubi inwestować bo worek prezentów z roku na rok coraz większy. Mikołaj chciał przemycić trochę Twoich książek, ale niestety elfy nie wyrobiły z drukowaniem 🙁 Może w przyszłym roku się uda.
Pozdrawiam i życzę zdrowych wesołych i pogodnych świąt.
Panie Mikołaju
Domy opieki przeżywają o tej porze roku istny nalot… Ale tak za dwa miesiące zapasy świąteczne się skończą i to wtedy najbardziej potrzebują pomocy. A o takich rzeczach jak produkty higieny osobistej dla dziewcząt i niemowlaków nikt nie daje w prezencie a są również bardzo potrzebne. Zachęcam Cię Mikołaju do pomocy w innych porach roku 😁
Pozdrawiam serdecznie
Śnieżynka😘
Weźcie Państwo pod uwagę możliwość zgonu niestety. I takie instrumenty inwestycyjne do których rodzina będzie mieć szybki dostęp w razie czego oraz poradzi sobie z ich obsługą a także czy udźwignie wzrost raty kredytu w pojedynkę.
Na szczęście jestem 41- letnim singlem, nie martwię się o takie rzeczy 🤣😂
Okiem oszczędzającego od 30 lat:
Droga ważniejsza niż cel. Jeśli mamy zaplanowane odkładanie sumy X miesięcznie plus reinwestowanie odsetek plus 50% „przychodów nieregularnych” (prezenty, premie itp.) – ważniejsze jest, by to faktycznie robić, niż czy uda się wstrzelić w konkretną sumę. Na oprocentowanie lokat ani wysokość prezentów nie mamy wpływu, więc po co się stresować, że na koniec roku zabrakło kilkuset zł? Zwłaszcza, jeśli zaoszczędziło się kilkanaście razy więcej!
Jeśli ktoś musi mieć cel, to lepiej jest go nieco zaniżyć. Łatwiej go osiągniemy, co doda nam motywacji do działania. Wbrew legendom, porażki NIE motywują! A ile będzie radości, jak taki skromny cel uda się np. podwoić!
Pozdrawiam.
Dokładnie! 10/10 👍💪
W ostatnim czasie dużo się nasłuchałem i naczytałem materiałów Pana Fryderyka Karzełka właśnie na temat wyznaczania swoich marzeń i celów. Bardzo mi się koncepcja spodobała i myślałem nad tym, aby wykorzystać swój świąteczny czas na przygotowanie takiej listy. Wczoraj włączam odcinek Pana Marcina i mam efekt WOW. Marcin również praktykuje takie podejście. Utwierdza mnie to tylko w przekonaniu, że warto! Biorę się do dzieła.
Dziękuję za ostatni rok i czekam z niecierpliwością na kolejne materiały po Nowym Roku.
Pozdrawiam
Bartek
Bardzo ciekawy wpis.
Moje cele 2022:
W 2021 jak i w 2020 planowałem zaoszczędzić aż 50% zarobków. Już za kilka dni się przekonam czy i w tym roku się udało. No i będzie coroczne podliczanie wartości netto. Warto to robić aby zobaczyć czy nasza praca i edukacja ma sens 🙂
Pozdrawiam serdecznie autora jak i czytelników i POWODZENIA!
Cześć Marcin,
Wesołych Świąt i pomyślności w Nowym Roku. Dziękuję za cenną wiedzę i ciekawe artykuły. Fortecę kupiłem przeczytałem i wdrażam. Plany na nowy rok i 3-4 kolejne są.
Trzymaj tak dalej!
Jestem w trakcie robienia listy celów na podstawie Pana pliku. Ja jednak opracowuję wszystkie cele, które chcę osiągnąć w 2022 roku (nie tylko finansowe). Dodałam też jeszcze jeden krok (bardzo przyjemny): Nagroda, którą sobie wręczę po osiągnięciu celu 🙂
A ja sobie robię przerwę od celów. Postawiłem je sobie z 15 lat temu i je zrealizowałem, ten rok będą odhaczone. Nie mam potrzeby mieć więcej, bo po co… Nowe cele będą niematerialne, niefinansowe, już czuję ulgę i wolność umysłu.
W przyszłym roku mam w planach nie stracić za dużo na inflacji, polskim ładzie i podniesionych stopach procentowych.
Limity IKE i IKZE też idą do góry, więc gdzieś trzeba będzie uciąć. Zobaczymy ile z tego pracodawca weźmie na siebie…
Witam Panie Marcinie,
Na wstępie chciałbym podziękować za kolejny, ciekawy materiał udostępniony na blogu oraz skierować pytanie do osób doświadczonych w kwestiach inwestycyjnych.
Mianowicie uznałem, że pieniądze, które do tej pory zgromadziłem na swoim koncie leżą tam bezczynnie i są jedynie „nadgryzane” przez inflację. Postanowiłem poszukać alternatyw dla ich zabezpieczenia oraz „zmuszenia do pracy”.
Na początku postanowiłem zabezpieczyć przyszłościowo część zaoszczędzonych środków w kruszcu, aby w przypadku niespodziewanego osobistego kryzysu lub podobnej niedogodności finansowej mieć zapewnioną poduszkę bezpieczeństwa.
Na kolejnym etapie zastanawiałem się jak „poruszyć” pozostałe środki. Zdecydowałem, że w przyszłym (2022) roku ulokuje część środków w obligacje indeksowane inflacją, zaś pozostałe chciałbym zainwestować na giełdzie, lecz ze względu na moje niewielkie obeznanie ze światem inwestycji wciąż nie mogę zdecydować się na wybór maklera.
Stąd moje pytanie, czy znacie Państwo serwis maklerski dobry dla osób początkujących oraz co sądzicie o portalach takich jak Finax i domu maklerskim pko bp.
Przepraszam za tak długi wstęp do tak krótkiego pytania, lecz chciałem klarownie przedstawić problem.
Serdecznie pozdrawiam i dziękuję z góry za wszelkie uwagi i odpowiedzi.
Szymon, przeczytaj sobie artykuł Marcina o IKE i IKZE. To powino być lepsze na początek, a przy okazji załapiesz się jeszcze na tegoroczne limity.
Do tego Marcin akurat w tym roku porównuje też te prowadzone przez domy maklerskie.
Z domów maklerskich to najlepiej Dm BOS albo mBank, dobra oferta zagranicznych etfow
Marcin, nie idź tą coachingową drogą.
Dzięki Marcin za kolejną dawkę motywacji. Od lat śledzę Twojego bloga i każdy Twój wpis utwierdza mnie w przekonaniu, że lata wyrzeczeń i opóźniona gratyfikacja to słuszne i rozsądne podeście.
Mój cel na przyszły rok to przekroczyć pułap 2M oszczędności i przejść na zasłużoną emeryturę. Wymaga to dużej samodyscypliny, ale dzięki Twoim artykułom jest łatwiej 🙂
@Maciek Nie chcę cię martwić, ale wspomniane 2 mln to za mało żeby zostać rentierem. Po drodze zawsze mogą pojawić się niespodziewane wydatki, a do tego inflacja też zrobi swoje.
Może się wiec zdarzyć, że w podeszłym wieku skończą Ci się środki i będziesz miał problem.
Rozumiem Twój punkt widzenia, ale ja to mam na prawdę dobrze przemyślane i przeliczone. Po prostu nie zależy mi na ogromnych dochodach tylko wolnym czasie 🙂
2 miliony zł wystarczą mi na 35 lat spokojnego życia jeżeli nie będę wydawał więcej niż 7000 zł miesięcznie.
Moje obliczenia: https://inwestuje.info/zycie-z-oszczednosci/kapital_200000000-oproc_600-platnosc_700000-zwiekszaj_250-podatek_1900
Zważywszy, że:
Uważam, że mój plan jest jak najbardziej racjonalny.
Maciek,
Czyli innymi słowy należysz do ruchu FIRE co po angielsku oznacza niezależność finansową i wczesną emeryturę. Bardzo dobrze, że jesteś w stanie oszacować swoje przyszłe wydatki i wiesz ile będzisz potrzebował miesięcznie. Kliknąłem na Twój link i wydaje mi się, że ARTURRRO ma rację. Zakładasz wyjmowanie roczne nieco powyżej 4% kapitału, zwrot 6% na inwestycjach i inflację 2,5%. Uważam, że są to założenia optymistyczne.
Po pierwsze – ludzie żyją dłużej i zakładając, że masz 49 lat 35-letni horyzont czasowy umieści Ciebie w 2057 kiedy będziesz miał 84 lata i jeszcze sporo wiosen przed sobą. Obawiam się, że Twoje potrzeby szczególnie zdrowotne bardzo wzrosną, a wtedy Twój kapitał bedzie na już wyczerpaniu.
Po drugie – zakładanie stopy inflacji na poziomie 2,5% jest moim zdaniem nierealne. Obecnie oficjalnie mamy prawie trzy razy więcej, praktycznie około 10% z czego prędko nie wyjdziemy. Mamy też przd sobą zieloną rewolucję w wyniku której ceny energii będą rosły wykładniczo. 4% to powinen być bardzo optymistyczny wariant.
Po trzecie – zakładasz 6% rocznego zwrotu. W tym celu musisz mieć portfel odpowiednio zainwestowany. Oprócz tego jeżeli będziemy mieli 3 lata bessy z dwucyfrowymi spadkami jak to było w 2000-2 to potem nawet przy średnim zwrocie 7-8% strat tych możesz nie odrobić. To jest tzw. problem sekwencji wydatków. który może skrócić zakładany okres czasu. Bardzo dobrze zrobić w tym celu analizę Monte Carlo. Postaram się znaleźć odpowiedni link.
Po czwarte – ponieważ przechodzisz na wczesną emeryturę, raczej nie masz szans na zasiłek emerytalny z ZUS. Jest on taki jaki jest, ale waloryzowany rocznie jest dodatkiem do dochodu z inwestycji. Gdybyś miał 70 lat, rentę z ZUS, spłacone mieszkanie i zero długów, powiedziałbym że jesteś w znakomitej sytuacji. A tak powiem, że do wczesnej emerytury jeszcze Ci nieco brakuje.
Na temat ruchu FIRE, niezależności finansowej i obliczeń ile pieniędzy potrzeba żeby żyć z zaoszczędzonego kapitału możesz przeczytać na tym linku. Jest tam kilka artykułow i ciekawa pod nimi dyskusja
https://inwestomat.eu/tag/fire/
Mam nadzieję że sporo się na ten temat dowiesz. Życzę dobrej lektury i przyjemnego planowania wczesnej emerytury.
Pozdrawiam.
@floridian Dzięki za obszerną odpowiedź.
Ile wg Ciebie powinienem mieć oszczędności, żeby czuć się bezpiecznie i mieć stabilne 7k netto miesięcznie (z uwzględnieniem inflacji) ?
W odpowiedzi podałem Ci link do artykułów które ten temat poruszają. Znajdziesz tam kopalnię wiedzy bo jest sporo ludzi, którzy podobnie jak Ty chcą przejść na wczesną emeryturę. Autor Mateusz Samołyk jest zaprzyjaźniony z Marcinem Iwuciem więc jest to niejako komplementarny blog. Mateusz planuje wczesną emeryturę w wieku 40 lat.
Żeby dpowiedzieć na Twoje pytanie wg tych artykułow trzeba mieć co najmniej 3-3,5 mln żeby móc przejść na pełną emeryturę. Chyba, że chcesz pracować i dorabiać na pół etatu to wtedy wystarczy 1,5-1,8 mln. Przeczytaj artykuł „4 Rodzaje FIRE czyli wolność finansowa..” tam są obliczenia i dokładne uzasadnienie tych liczb.
To jest naprawdę fascynujący temat i bardzo dobrze, że stawiasz sobie podobny cel. Ja osiągnąłem samodzielność finansową, ale ponieważ stało się to kiedy obydwoje dobiliśmy do 60-tki. więc o wczesnej emeryturze nie mogło być mowy. Pomimo to nadal pracuję bo praca w moim zawodzie czyli edukacja finansowa sprawia mi olbrzymią satysfakcję.
Cześć wszystkim,
Zastanawiam się nad całkowitą spłatą kredytu hipotecznego – mogę to zrobić w całości. Mogę też jakoś zainwestować te pieniądze. Po analizowaniu bloga skłaniam się w stronę spłaty – będzie z głowy.
Tu jednak pojawiają się kolejne pytania. Zanim spłacę staram się dowiedzieć czy mogę uzyskać jakieś zwroty opłat od Banku lub części odsetek (?). Znalazłem takie wpisy w Internecie, ale nie do końca rozumiem jakby to miało wyglądać. Kredyt zaciągnąłem w 2012, jak dotąd spłaciłem więcej odsetek niż kapitału 😉 Zakładam, że jeśli Bank informuje mnie na dziś, że do spłaty całkowitej pozostała mi kwota X, to znaczy, że jest to już tylko kapitał? Zatem czy powinni, lub mogą, lub ja mogę oczekiwać jakiejkolwiek rekalkulacji zapłaconych już przeze mnie odsetek i zwrotu ich części? Brzmi to trochę jak fantazja, ale tak jak wspominałem, znalazłem takie informacje.
Może ktoś ma jakieś doświadczenia w tej kwestii i zechce się nimi podzielić?
Druga kwestia to inwestycje IKE/IKZE i ewentualnych nadwyżek. W kółko oglądam różne wypowiedzi i mam już taki męt
Z góry dzięki.
Dzień dobry, moje cele dość proste – odłożyć poduszkę finansową, zdobyć podwyżkę i odłożyć przynajmniej drugą wartość poduszki, jako część wkładu własnego 🙂
Pozdrawiam, życzę powodzenia współfinansistom osobistym 🙂
Cześć. Mam niewielkie oszczędności ale mam je kilka lat i inflacja je morduje. Gdzie polecacie zainwestować ok 25 tys zł. Szczerze myślałem o dywersyfikacji na giełdzie kub obligacje. Ale wędzą niewielka.
Może polecacie jakieś kanały do nauki.
Yyyyyy na na tym blogu chyba było kilkadziesiąt artykułów jak to ogarąć;-)
Panie Marcinie, odkryłam tego bloga dzięki Wtorkom z finansami, a więc przez Youtuba. Film pojawił mi się przypadkowo kilka tygodni temu. Sama właściwie nie szukałam informacji o finansach.
Filmy wciągnęły mnie na tyle, że przede wszystkim przemyślałam , jak beztrosko do tej pory postępowałam z pieniędzmi. Mimo ,jak mi się wydaje , niezłych zarobków pieniądze stale się gdzieś rozchodziły. Stale robiłam tak, że wszystko ,co zaoszczędziłam wydawane było za jednym zamachem na „ważny cel”. Jestem 3 lata po wybudowaniu domu ( samodzielnie zaciągnięty kredyt hipoteczny- a właściwie dwa- na działkę i na dom) i w takim przypadku wydatków na dom i jego otoczenie jest mnóstwo. Zawsze znalazło się coś, co wymagało odłożenia większej sumy ,a następnie jej jednorazowego wydania. I można by powiedzieć, że dzięki temu mało co zostało przy domu do zrobienia, ale złapałam się na tym, że nie mam odłożonego żadnego zabezpiecznia na czarny scenariusz życiowy, że na IKE odkładam minimalnie wymagane kwoty ( bo przecież jeszcze będę mieć czas ,żeby poodkładać…), że właściwie mam jakies symboliczne oszczędności na koncie i że do tej pory nie nadpłaciłam ani jednej raty kredytu hipotecznego.. Jako wisienka na torcie jest jeszcze samochód w leasingu i fotowoltaika na kredyt( bo przecież trzeba było zdążyc , zanim regulacje w tym temacie zrobią się mniej korzystne!)
No słabo.
Ale koniec z tym. Przede wszystkim policzyłam , ile naprawdę wydaję miesięcznie na wszystkie zobowiązania oraz ile „rozchodzi się ” róznymi innymi kanałami z domowego budżetu. Zapadła decyzja o jego uszczelnieniu i pilnowaniu oraz o odkładaniu z góry założonej sumy na konto poduszki finansowej. Jej odłożenie powinno mi zająć ok 13 miesięcy. Postanowiłam też przez ten czas douczać się o oszczędzaniu i inwestowaniu , żeby przestać być ekonomicznym dyletantem.
Dziękuję za wszystkie Pana materiały, motywację i zabieram się do roboty:)
Cześć,
mam mętlik w głowię związanym z tym, gdzie ulokować pieniądze oszczędzając na mieszkanie. Do tej pory udało mi się uzbierać 30 tys. zł i szacuję, że przez następne 2-3 lata będę uda mi się uzbierać pełną kwotę na wkład własny (80 tys.). Aktualnie inflacja pożera mi dużą część tych funduszy, obligacje skarbowe na 3-lata raczej nie mają sensu. Czy możecie zasugerować co w takiej sytuacji można zrobić?
Panie Radku,
likwidacja EDO (obligacje indeksowane inflacją, 10-letnie) po 4 latach daje wynik finansowy podobny do terminowego wykupu obligacji 4-letnich. A zatem, skoro nie ma idealnego rozwiązania na 3 lata, to może wykorzystać takie na 4 lata, oparte na EDO? Gdyby coś z tym mieszkaniem nie wychodziło, zawsze można EDO potrzymać dłużej, w dużej mierze kompensując sobie w ten sposób inflację. Na dziś naprawdę trudno wymyślić coś innego, sensownego i chroniącego kapitał, a przy tym w miarę bezpiecznego.
Ja właśnie „przeczekuję” ze znacznie większymi środkami przeznaczonymi na budowę domu, opierając się na EDO. Liczę jednak jednocześnie na (w miarę) rychły krach na rynkach, choć mogę się oczywiście przeliczyć.
Z moich i nie tylko moich obserwacji wynika, że mali deweloperzy wstrzymują powoli prace na swoich budowach – prawdopodobnie są świadomi, że mogą nie sprzedać budowanych domów czy mieszkań w cenach gwarantujących im sensowną stopę zwrotu przy obecnych cenach materiałów budowlanych i wykonawstwa, i przy rosnących jednocześnie kosztach kredytów hipotecznych (zniechęcających do ich zaciągania). To daje pewną nadzieję na normalizację cen w tym sektorze.
Cóż, kryzys 2020 przewidziałem dość dokładnie (choć ja wróżyłem „super-bakterię”, a padło na wirusa 🤣), to może i tym razem mi się uda. Idealnie byłoby za zabezpieczone przeciwinflacyjnie pieniądze zbudować taniej lub znacznie taniej niż dzisiaj wymarzony dom. Czas pokaże!
Adam, dziękuje za odpowiedz 🙂 Właśnie otworzyłem rachunek rejestrowy i mam zamie wpakować pieniądze w 10-letnie obligacje EDO. Tylko nie jestem pewny czy opakować je w IKE czy nie? Bo jeśli to zrobię i wyjmę za 2-3 lata to stracę wyrobiony procent? Chyba ze się mylę.
Radku, ja mam małą część opakowaną w IKE, i tego w ogóle nie planuję ruszać przez najbliższe 10 lat 😊 Większe kwoty z musu muszę inwestować w EDO poza IKE, więc będzie niestety podatek przy likwidacji. Z powodu podatku Belki EDO raczej nie pokona inflacji, bo ta jest po prostu ciut wysoka, ale przynajmniej będzie blisko 😉
Dzięki Adam za szybką i rzeczową odpowiedź.
Powodzenia w tych niepewnych czasach 🙂
Radek, jeśli to pieniądze tylko i wyłącznie na mieszkanie to nie interesuje Cię zupełnie ogólna inflacja tylko zmiany cen mieszkań (i to w konkretnym miejscu).
A w skali 2-3 lat możesz zainwestować w cokolwiek co pokrywa się z Twoim profilem ryzyka. Wróżki przewidują krachy/korekty jak w zeszłym roku, ale to wróżenie z fusów.
Dzięki za odpowiedź 🙂
Czy jest możliwość kupna w polskim domu maklerskim ETF bezpośrednio za USD albo EUR ?
Witam Panie Marcinie pytanie dotyczące planów na 2022, w trakcie rosnących stóp procentowych i inflacji jest sens nadpłacać kredyt hipoteczny małymi kwotami (rata na tą chwilę 2,3tys,) ok 2-3 tyś miesięcznie, pozostały kapitał 415tyś,
Dzięki za ocean wiedzy,
wszystkiego dobrego.
Pozdrawiam.