Podcast: Odtwarzaj w nowym oknie | Pobierz (Czas trwania: 15:35 — 14.9MB) | Umieść link
Subskrybuj: Apple Podcasts | Google Podcasts | Spotify | Android | RSS
To jedne z najbardziej zwariowanych andrzejek, jakie do tej pory obchodziłem. Nie, nie ze względu na wróżby, gry i zabawy, ale ze względu na mój wyścig z czasem. Obiecałem Wam, że w listopadzie opublikuję pierwszy odcinek podcastu. Zabrałem się za to od razu po opublikowaniu ostatniego wpisu i byłem przekonany, że pójdzie szybko i sprawnie. Tymczasem… Sprawa okazała się znacznie bardziej skomplikowana.
Na początku przez dwa dni walczyłem z ustawieniami mikrofonu. Później wytrwale nagrywałem kolejne wersje podcastu, które konsekwentnie lądowały w koszu, bo ustawienia aplikacji Audacity były dalekie od optymalnych. Gdy nauczyłem się i tego – ciągle nie byłem zadowolony z treści. A gdy wreszcie powiedziałem sobie: „OK, jeśli chcesz zdążyć w listopadzie, trzeba pogodzić się z tym, co jest” – obróbka pliku okazała się dość czasochłonna. Na szczęście mogłem podeprzeć się znakomitym poradnikiem Pata Flynna, bez którego nigdy bym sobie nie poradził.
Pierwsze koty za płoty! Deadline dotrzymany 🙂
Zapraszam Was bardzo serdecznie do wysłuchania pierwszego odcinka, w którym trochę niepewnym głosem opowiadam:
– Dlaczego przygotowuję podcast?
– O zdrowym podejściu do pieniędzy
– O pierwszych 5-ciu krokach na drodze do finansowego bezpieczeństwa
Oto linki do przytaczanych przeze mnie w podcaście materiałów:
– Podcast WNOP Michała Szafrańskiego
– O książce „Jak zadbać o własne finanse?”
– 5 z 10 kroków z linkami do artykułów o nich:
- Poznaj wartość swojego majątku
– Twoja wartość netto: bogacisz się czy biedniejesz?- Przygotuj domowy budżet
– Domowy budżet na Nowy Rok- Odłóż 2000 zł
- Zaatakuj dług
– Ugotujesz się jak żaba – czyli długi w naszych głowach
– Jak skutecznie pozbyć się długów? Ruszamy na wojnę z największym wrogiem- Zbuduj fundusz bezpieczeństwa
– Fundusz bezpieczeństwa – czyli optymizm pragmatyczny
Pierwszy odcinek jest bardzo krótki i trwa nieco powyżej 15 min. Wszystko po to, abyście mogli wytrzymać do końca i podzielić się wrażeniami. Jestem bardzo ciekawy, jakie macie odczucia? Za szybko, czy za wolno? Za krótko, a może za długo? Jeśli macie propozycje podcastowych tematów – to czekam również na nie.
A póki co – życzę Wam wspaniałej zabawy andrzejkowej, a po jej zakończeniu serdecznie zapraszam do wysłuchania mojej pierwszej „przymiarki” do podcastowania. 🙂
(Czas: 15:35 Rozmiar: 15.6 MB)
Gratuluję i życzę Tobie, sobie i innym jeszcze więcej.
Powodzenia!!!
Dzięki endru098 😉
PS.
„Odłóż 2000 zł” do tego nie ma linku? 🙂
Nie ma linku – tego kroku faktycznie jeszcze nie opisałem dokładniej na blogu. Trzeba będzie do tego wrócić.
Hej Marcin 🙂 Powiem ci tak: Ciekawie mówisz i tłumaczysz dlaczego podcast u Ciebie. Rozwijasz się i to mnie cieszy 🙂 Bardzo lubię twój blog i książkę którą udało mi się wynegocjować. Robisz fajną „mrówczą robotę”, powolutku budujesz w nas czytelnikach dobre nawyki i tłumaczysz co warto a czego nie warto i w co wierzyć w finansach. Dziękuję ponieważ i ja miałem braki i złe nawyki, pokazałeś mi to i teraz mogę nad tym pracować. Czekam na twoje kolejne kroki, artykuły i podcasty z ogromną pokorą aby budować swoją lepszą przyszłość. Pozdrawiam 🙂
Hej Tomi, to ja dziękuję i trzymam kciuki za Twoje budowanie dobrych nawyków. 🙂
Jeszcze nie słuchałem, ale z samego opisu mam dwie uwagi:
1. Preferuję podcasty trawające od pół godziny do godziny, bo najczęściej ich słucham podczas biegania 🙂 Kwadrans to dość krótko.
2. Czy zamierzasz udostępnić go w iTunes?
Hej Mateusz,
1. Dziękuję – myśle że docelowo właśnie w tym przedziale będą podcasty.
2. Tak. Za ok. 48h iTunes powinien go zaakceptować (za pierwszym razem procedura zajmuje trochę czasu.
dodany do kolekcji, super 🙂
Hej,
od dawna czytam Twego bloga, nadszedł czas na kolejny krok – pierwszy komentarz 😉
Bardzo miło słucha się Twojego mówienia – wyraźna wymowa, przyjemny głos i ogólnie wszystko bardzo zorganizowane.
Prócz podcastów Michała nie słucham żadnych innych, nie jestem obeznany w temacie jak powinno to wyglądać, a jak nie, ale muszę powiedzieć, że pierwsze 1,5minuty było dla mnie nieco zbyt sztywne rozumiem, że wstępniak itp, pewnie tak właśnie ma być – ja jednak zdecydowanie bardziej preferowałbym szybki jingiel i wio z tematem 😉
To tyle mojego narzekania 😉 czekam na kolejny wpis!
Pozdrawiam
Hej Dominik,
No nareszcie! Już myślałem, że nigdy nic nie skomentujesz. Teraz to już musisz dzielić się z nami komentarzami. 😉
Masz rację z tym jinglem – skróce go raczej trochę – dzięki za sugestię.
Właśnie miałam pisać, że ten początek jest zbyt długi :). Chciałabym włączyć podcast i od razu słychać o temacie, ale zauważyłam, że to mało realne i rzadko się zdarza :(.
Dlaczego nie wrzucasz tego na youtube?
Na youtube będę wrzucał filmy. Ale to za jakiś czas. Step by step.
Witam :))))
To był świetny pomysł…
Zawsze z chęcią czytałam wszystkie nowe wpisy na Twoim blogu. Teraz po wysłuchaniu podcastu czuję, że treść dotarła z większą siłą do wnętrza mojej głowy. To znacznie mocniejszy przekaz. Tempo bardzo dobre, mogę nawet powiedzieć relaksujące…
Teraz mi się marzy książka do słuchania na MP3, mogłabym w ten sposób umilić sobie czas wykonując inne czynności.
Czekam na kolejny kawałek :)))
Dzięki Kasiu. 🙂
Marcin opublikuj proszę podcast również w iTunes. To podstawa 🙂
Zrobione. C zekam tylko na „approval”. Będzie za max. 48 h. Dzięki!
Przyjemny, miły głos. 🙂
Dzięki Liberta,
To dorzucę jeszcze tylko dobrą treść… 🙂
Wiem, że będzie dobra 🙂
Skorzystam podwójnie 🙂
Głos będzie uzdrawiał moją duszę, a treść… moją kieszeń 🙂
Też zachęcam do dystrybuowania podcastu przez iTunes. Słucham podcastów tylko w takiej formie 😉
Hej Maciek, oczywiście podcast będzie w iTunes. Czekam na jego zatwierdzenie.
dobrze się słucha 😀
Dzięki 😉
Gratuluję podcastowego debiutu. Trochę za wolno i „sztywno” mówisz, ale to wynika na pewno z tego, że to Twój pierwszy podcastowy raz i z pewnością w kolejnych podcastach będzie lepiej i swobodniej jak u Michała Szafrańskiego. Tak trzymaj. Cieszę się też, że te 5 kroków mam już za sobą. Pozdrawiam
Hej Greg,
Bardzo dziękuję. Zdecydowanie przyda się więcej luzu. 😉
Serdecznie gratuluję Ci życia bez długów i z odłożonym funduszem bezpieczeństwa.
Ja niestety podcastow nie trawie, wiec nie sluchalem i nie bede sie wypowiadal. Zdecydowanie wole tekst i dlatego prosba – czy beda wersje tekstowe, jesliby czytelnicy bloga chcieli w jakiejs tam liczbie?
Hej MM,
Jak najbardziej – transkrypty podcastów będą również publikowane. Szukam właśnie osoby chętnej do współpracy w tym zakresie.
Serdecznie pozdrawiam.
Witam,
czytam bloga od dawna.
Książkę kupiłem jeszcze zanim pierwszy raz odwiedziłem bloga.
Generalnie wolę słowo pisane, bo jestem wzrokowcem.
Aczkolwiek słuchając dzisiaj podcast przekonałem się jeszcze bardziej, że dobrze robię oszczędzając.
Treści tego bloga i innych podobnych pozwalają wytrzymać w oszczędzaniu, a jest to trudne patrząc naokoło jak ludzie konsumują.
Ale przyjdzie za to wszystko odpłata w przyszłości… Tak myślę 🙂
Dzięki za bloga!
Hej Wojtek,
Ta odpłata w przyszłości przyjdzie szybciej niż się spodziewasz. Każdy dzień działa na Twoją korzyść.
A ja czekam na Mikołaja, który przyniesie książkę „Jak zdbać o własne finanse”. Pozdrawiam
Cześć Małgorzata,
To życzę bardzo przyjemnej lektury 🙂
Czad! Super że się zdecydowałeś. Nagrywaj odcinki względnie krótkie. Lepiej się słucha podcastów zdecydowanie poniżej godziny. 🙂
POWODZENIA!
Hej Marcin,
Dzięki za podpowiedź. Myślę właśnie o ok. 40-to minutowych odcinkach. Dłuższe mogą być wywiady, ale godzina to moim zdaniem absolutny max.
Cześć Marcin,
jako, że śledzę Twojego bloga od jakiegoś czasu i do tej pory nie zostawiłem jeszcze nic w zamian stwierdziłem, że to najwyższy czas, aby skomentować Twoją pracę przy okazji pierwszego podcastu.
Po pierwsze gratuluję osiągnięcia celu, czyli opublikowania 1 odcinka podcastu i życzę Tobie i sobie przy okazji systematycznych nowych odcinków.
Jak na pierwszy raz było super, bardzo dobrze się słucha przekazywanej przez Ciebie treści. Tempo mówienia było w moim odczuciu odpowiednie, takie aby można było ze zrozumieniem przyswajać wiadomości zawarte w wypowiedzi.
Wszystkie niedociągnięcia wyeliminuje się z biegiem czasu i za kilka odcinków będzie to wyglądało jeszcze lepiej. W mojej opinii nie ma co opóźniać kolejnych odcinków przez to, że można coś jeszcze ulepszyć 10 raz, lepiej iść do przodu i przy każdym kolejnym odcinku będzie coraz lepiej.
I jak ktoś już wcześniej zauważył intro trochę przydługie, trzeba długo czekać na rozpoczęcie tematu. To moja subiektywna opinia. Jeżeli większość woli taką formułę to dla mnie przecież nie problem żeby przesunąć sobie odtwarzanie o te 1,5 min do przodu na playerku. Najważniejsza jest i tak treść jaką starasz się przekazać.
Pozdrawiam,
Damian
Cześć Damian,
Serdecznie dziękuję za cenne wskazówki i za Twój pierwszy komentarz. Zachęcam oczywiście do częstszego dzielenia się z nami Twoimi spostrzeżeniami.
A intro skrócę na pewno 😉
Gratuluję kolejnego kroku w rozwoju bloga! Podoba mi się to, że dzielisz podcast na segmenty przedzielane dżinglem, a także to, że podcast jest tak krótki, bo osobiście nie lubię gdy podcast jest zbyt długi :). Sugeruję aby podcasty miały swoje wytuły, bo odbiorcy (a z czasem, w miarę nagrywania kolejnych odcinków, także i tobie) pomoże to wśród nich się poruszać.
Dzięki Chris. Będą tytuły 🙂
Świetny początek :). Czytam od dłuższego czasu Twojego bloga i muszę napisać, że robisz świetną robotę :).
Na za 2-3 miesiące będę na etapie kroku 6 czyli będę mógł sobie zafundować nagrodę – ponieważ jestem w trakcie realizacji pierwszych 5 kroków.
Brawo Dawid. Krok 6 jest mega przyjemny 😉 Gratuluję!
Witam Marcinie !
Właśnie robię rysunki (moja praca/ pasja) i słucham . Przyjemnie się słucha , trochę krótko 🙂 . Myślę że z czasem będzie więcej pewności siebie i tego życzę. Rezultat Twojej pracy to już pewna sumka na moim koncie oszczędnościowym(w sensie stosowania się do twoich rad) .
Żyje się naprawdę spokojniej gdy ma się to wszystko poukładane , i już tak wiele spraw nie zaskakuje . Powodzenia, dobra robota 🙂
Dzięki Anka, cieszę się bardzo, że wprowadzasz w życie wskazówki, którymi się dzielę i widzisz ich pozytywny wpływ na finanse.
Serdecznie Cię pozdrawiam i życzę Ci dalszych sukcesów 🙂
Panie Marcinie,
dwie uwagi – mówi Pan (intonacja, akcenty etc) w sposób bardzo podobny do M.Szafrańskiego. Mam wręcz wrażenie, że to jego słyszę. Namawiam do poszukania własnego stylu. Druga sprawa to ostatni fragment (kupujecie rzeczy których nie potrzebujecie….) – jest to cytat czego nie usłyszałem.
powodzenia!
Cześć Bernard,
Dziękuję za komentarz i zapraszam do przejścia na „Ty”, będzie nam łatwiej rozmawiać:)
Faktycznie brzmię dość podobnie do Michała. Zauważyłem to już kilka miesięcu temu, gdy wspólnie nagrywaliśmy podcast na jego blogu. Momentami sam się zastanawiałem, czy mówię ja, czy Michał, bo barwę głosu mamy dość zbliżoną (przynajmniej po nagraniu). Przekonaj się sam:
Jak wyjść z długów i unikać problemów finansowych – rozmowa z Marcinem Iwuciem
Tego raczej nie zmienię – to matka natura 😉
Ale dziękuję – będę miał na uwadze, aby , jak to napisałeś, poszukać własnego stylu.
Co do cytatu – tak to był cytat. Słuszna uwaga.
Link odsyła do strony, której nie ma.
Dzięki endru098, poprawione.
Witam,
Czytuję Ciebie, Wolnego i Michała (z blogów finansowych) i zawsze miałam wrażenie, że inspirujecie siebie nawzajem, co ma swoje plusy. Ale… uważam, że jingiel i wstęp są wręcz kopią michałowych podcastów. Uwielbiam twój styl wypowiedzi znany z tvn-u i mam nadzieję, że w podcastach również go odnajdę. Powodzenia!
Hej Marzena,
Częściowo odpowiedziałem na ten temat Bernardowi powyżej.
Co do dżingla – chyba jednak nie jest taki sam, co?
Zapłaciłem za niego, podoba mi się i pasuje do mojego sposobu mówienia, więc na razie zmieniać go nie będę, choć na pewno skrócę.
Serdecznie pozdrawiam i dziękuję za wskazówki.
Gratuluję pierwszego wystąpienia. Dzisiaj miałem chwile, aby podczas ćwiczeń wysłuchać porad. Na początku myślałem 15 min – za długo… Nie mniej jak minęło to 15 min pomyślałem -już koniec!? Sam od niedawna staram się zapisywać wydatki, ale z miesiąca na miesiąc jest coraz trudniej. Po prostu nie chce się. Jestem troszkę w innej sytuacji, gdyż nie mam jeszcze obowiązków do opłat – jestem studentem i mieszkam z rodzicami. 2000 dla pracujących, jak wspomniałeś to mało. Dla mnie to spora kwota. 6 miesięczna kwota utrzymania – nie mam wyznacznika. Mógłbym założyć np. 1000 zł, ale to i tak dużo, choć zdaję sobie sprawę, że na opłaty trzeba mieć więcej. Co do zakupów, sam chcę wydać oszczędności na nowy sprzęt. Stary laptop o dziwo dzisiaj chodzi jako tako, ale nieraz mam z nim problemy, wybrałem sobie sprzęt do którego dąrzę, oszczędzając kolejny grosz. Nie wiem, czy w dobrym kierunku idę, być może powinienem zaoszczędzić, czy zainwestować. Ale tutaj nasuwa się pytanie na co? Oszczędności/zarobki nie są regularne. Gdybym miał iść na swoje ( co też jest moim celem) nie miałbym praktycznie na nic. Więc jest to jeszcze czas, w którym móhłbym bez konsekwencji wydać pieniądze.
Ale zamieszałem teraz ;). Nie mniej czekam na kolejny podcast! A teraz zaczynam przeglądać linki, które podałeś:)
Hej Tomek,
Serdecznie dziękuję za komentarz.
Nie ma takiej opcji jak „po prostu nie chce się”.
Z takim podejściem będzie kicha…
Jeśli nie dajesz rady zarządzać małymi kwotami, to skąd mają pojawić się większe? Poza tym jak będziesz się czuł, jeśli za kilka lat ktoś zada Ci pytanie dlaczego jesteś biedny, a prawdziwa odpowiedź będzie brzmiała: „Bo mi się nie chciało…”? Pomyśl sobie chwilę o tym.
Szukasz celu oszczędzania? Odłóż 2000 zł. Dasz radę?
Marcinie, gratuluję konsekwencji i dotrzymywania terminów, to bardzo ważne w realizacji planów 🙂 masz bardzo przyjemny głos, moim zdaniem podcasty nie powinny trwać dłużej niż 15-20 minut, trochę przyśpieszyłabym tempo czytania, jeśli dla kogoś tempo będzie zbyt szybkie, może odtworzyć ponownie, pozdrawiam.
Dzięki Fashiondash,
Co do tempa – zobaczymy co da się zrobić. Nie czytam, na kartce po prostu mam wypisane główne punkty, które warto poruszyć.
Serdecznie pozdrawiam.
Witam
Marcin od niedawana obserwuje twój blog. Uświadomiłeś mi wiele „rzeczy”. Dzięki twoim radom o wiele bardziej świadomie podchodzę do moich finansów i „atakuje” swój dług który ostatnio się powiększył.
Ja osobiście wolę słuchać niż czytać wiec dla mnie podcasty – super sprawa. Zastanów się może nad utrwaleniem w formie audio najważniejszych wpisów twojego blogu.
Mam też twoją książkę – myślałeś może o wydaniu jej w formie audiobook’a?
Pozdrawiam i czekam na kolejne wpisy/podcasty
Hej Piotrek,
Ciekawy pomysł z tymi wpisami.
Co do audiobooka – rozmawiam o tym z wydawnictwem. Niestety, na razie idzie opornie, ale to chyba kwestia czasu.
🙂 gratulują pierwszego odcinka podcastu, popieram bo bardzo lubię ich słuchać, moja malutka uwaga to taka że brzmisz jak Michał S., pewnie się nim inspirowałeś :-), fajniej by było gdybyś miał swój oryginalny styl różniący się od Michała :-), ale przecież pierwsze koty za płoty 🙂 pozdro.
Hej Blake,
Dziękuję za komentarz. Zajrzyj tutaj:
https://marciniwuc.com/fbo-001-pierwszy-odcinek-podcastu/#comment-8113
🙂 fakt, nie czytałem tego komentarza
Hej!
Granulacje Marcinie ! Kok w dobrą stronę.
Bardzo podoba mi się Twoje podjecie do pieniędzy i finansów, zsada że małymi kroczkami możemy osiągnąć stan w którym przestaniemy się szarpać z naszymi długami i obawami o przyszłość.
Uwagi:
Za wolno i zbyt sztywno na początku. Zwiększ tępo wypowiedzi. Wiem że na wszytko potrzeba czasu, może forma rozmowy z jakimś gościem FBO pozwoliła by Ci popracować nad swobodą i tempem wypowiedzi?
Trzymam Kciuki
Ps jestem na kroku nr 4 idzie sprawnie i do przodu.
Hej Dawid,
Siedziałem przed tym mikrofonem sztywno jakbym połknął dyszel. 🙂
Szczerze mówiąc przejmowałem się bardziej niż w czasie występów w TV.
Ale tak jak mówisz – na luz trzeba sobie zapracować.
Gratuluję pozbywania się długów. Daj znać, jak będziesz od nich wolny!!!
Serdecznie pozdrawiam.
Cześć Marcin
Minusy: czołówka zbyt długa i mało porywająca piosenka, a w Twoim głosie słychać niewiele pasji i zaangażowania. W programie Prosty Rachunek wypadasz zdecydowanie lepiej, ale to pewnie tylko kwestia wprawy, na pewno nie rezygnuj 🙂
Plusy: Zamiast zwlekać, zrobiłeś na czas. Dzięki temu widać, że można na Tobie polegać, a przy okazji od swoich słuchaczy dowiesz się, nad czym konkretnie warto popracować. Dajesz też dobry przykład, że warto działać, a nie tylko mieć chęci do działania.
Propozycje podcastów: Warto, żeby były czymś innym, niż jest napisane w artykułach i w książce. Chyba, że chcesz po prostu trafić nie tylko do wzrokowców, ale i do słuchowców. Warto, żeby zrobić osobny dział z podcastami, a w spisie treści zostawić same artykuły. Wtedy będzie łatwiej je znaleźć. Ja chętnie posłucham (lub przeczytam) o podsumowaniu drugiego i trzeciego kwartału edukacji finansowej Twoich dzieci 🙂
PS. 26 listopada przez formularz kontaktowy wysłałam Ci propozycję współpracy. Czekam z bijącym sercem na odpowiedź – nawet krótką 🙂 Z góry dziękuję i pozdrawiam!
Hej Ania,
Dziękuję za komentarz. Na maila odpowiem. Na pewno już w tym tygodniu, bo stopniowo przedzieram się przez „skrzynkę odbiorczą” 🙂
🙂 Marcin,
jak zawsze starasz się profesjonalnie podejść do wszystkiego co robisz (takie wrażenie odnosi się poznając Ciebie) .
Początek troszkę za długi i słychać taką sztuczność troszkę,a wiem,że tak nie jest jeśli chodzi o Twoją osobę. Według Mnie musisz być bardziej na luzie.Głos radiowy,bardzo przyjemnie się słucha.Myślę,że pomożesz wielu ludziom:)
Serdecznie pozdrawiam i na pewno będę słuchać.
Hej Edyta, bardzo dziękuję. 🙂
Czesc, czytam Twoje artykuly od prawie roku.Sa super i bardzo mi pomogly zmienic swoje myslenie w sprawie finansow. Chcialam Ci bardzo podziekowac. Nikt nigdy wczesniej nie otworzyl mi oczu! A zamilowanie do kredytow wynioslam z domu rodzinnego. Teraz zostal mi juz tylko jeden „bagaz” kredytowy i jestem wolna:)podcast bardzo fajnie sie sluchalo. 15 minut to akurat droga do pracy:) ,ale na przyszlosc wole troche dluzsze, tak ok. 30-40 minut. Zycze Ci wielu sukcesow i intensywnej pracy, bo czekam z niecierpliwoscia na kazdy nowy wpis:) Kasia
Dziękuję Kasiu. Serdecznie gratuluję Ci skutecznej walki z długami. Tak trzymaj!
przede wszystkim gratuluję nagrania podcastu 🙂 do zawartości merytorycznej nie mam żadnych zarzutów.
Natomiast muzyka grała zbyt głośno gdy zacząłeś mówić i było kiepsko Cie wtedy słychac, intro uznalbym za nieco zbyt długie (czas do ucichniecia muzyki początkowej).
Przerywniki muzyczne, dobór wszystkich utworów poza pierwszym oraz przejście (przenikanie ?) muzyki i mowy na koniec wyszlo super 🙂
życzę silnej woli w nagrywaniu kolejnych podcastów!
Przemek, bardzo serdecznie dziękuję. Zwrócę uwagę na tę muzę 🙂
Marcin, dziekuje za mozliwosc posluchania podcastu.
Na razie licze i placze,
ale dzieki Tobie patrze optymistycznie w przyszlosc..
Pozdrawiam Pawel
Hej Paweł,
Czasami zdanie sobie sprawy, że mamy problem i trzeba z tym coś zrobić, to najważniejszy krok. Nigdy nie jest zbyt późno by zacząć dbać o własne finanse. Powodzenia!
Marcinie,
Po pierwsze – gratulacje z dotrzymania deadline!
Masz świetny głos, wyraźny, przyspiesz jednak z tempem (rozumiem, że w FBO1 to „wynik” premiery :). Tembr głosu masz IMHO niższy niż Michał:) choć faktycznie wydawać się może, że sposób modulacji masz nieco inspirowany jego podcastem.
Kilka moich uwag do podcastu:
– za długi wstęp, jingiel jest fajny i ładny, ale „do rzeczy” 🙂 – np. Pat w SPI i AskPat albo GrammarGirl w QaDT trochę przesadzają dając ponad 1 minutę na „wstęp”, po n-tym odcinku cieszę się, że mam przycisk przewijania dostępny tuż przy słuchawkach; i do tego zrobiłeś dość długie przerwy miedzy kolejnymi wypowiedziami/frazami we wstępie => FBO2 zaczynamy więc od 1:24… ?
– obniż poziom głośności jingla w stosunku do części mówionej, nie jest miło słuchać kogoś a potem „dostać” po uszach, nawet przyjemną muzyczką (częściowo pomogłoby obniżenie poziomu basów?)
– jingiel na zakończenie jest świetny (szczególnie ostatnie 5 sekund; pod względem muzycznym) ale w całości – również jest przydługi
– generalnie ładną muzyczkę wybrałeś 🙂
Długość podcastu – najlepsza IMHO to 30-40 minut, jeżeli musisz to max 60 minut, bo dłużej trudniej jest się skupić. Z resztą lepiej wydaje mi się temat podzielić na dwa podcasty niż jeden długi. Osobiście łatwiej mi jest znaleźć czas na słuchanie własnie do 30 minut ale dwa razy dziennie, niż jeden raz ale 60 minut.
Powodzenia w szlifowaniu podcastowego doświadczenia!:)
Cześć Krzysiek, bardzo dziękuję za niezwykle cenne wskazówki. Kolejny odcinek będzie dużo lepszy właśnie dzięki takim komentarzom 🙂
To był pierwszy podcast jaki słuchałem i szczerze bardzo fajna rzecz. Nie znam się technicznie na takich sprawach ale merytorycznie powtórzenie tego, co cały czas przekazujesz już nie tylko widzom, ale i słuchaczom 🙂 pozdrowienia i powodzenia.
Hej Rafał, dzięki i również serdecznie pozdrawiam.
Bardzo udany 1szy odcinek, na temat, rzeczowo, bez lania wody, wszystko było wyraźnie słychać, co wskazuje na uporanie się z kłopotliwym mikrofonem 🙂
Dzięki Mariusz.
Czekam na publikacje w iTunes. Zrób osobny krótki wpis na blogu, gdy się pojawi, bo śledzę tylko na RSS 🙂
Hej Darek, jeśli ITunes upora się z akceptacją (ciągle czekam) to w kolejnym wpisie dam znać. Serdecznie pozdrawiam.
Właśnie przesłuchałam z iTunes. Cieszę się, że jestem wsród pierwszych osób, którzy przesłuchali Twój pierwszy odcinek. Słyszę duże podobieństwo do podcastu Michała Szafrańskiego, którego słucham także od pierwszych odcinków. Faktycznie są pewne niedociągnięcia techniczne , może trochę więcej luzu. Cieszę się że powstał kolejny podcast o finansach osobistych. Nie zapomnij o regularności w publikacjach swoich podcastów. Życzę powodzenia i czekam na kolejny odcinek.
A ja nie mam zastrzeżeń co do formy – myślę że bardzo dobrze sobie poradziłeś 🙂 Problem tylko w tym, że dla stałych czytelników bloga treści są już dobrze znane! Ale rozumiem, że podcast na pewno będzie formą, która dobrze dotrze do nowych osób. Byłabym jednak bardzo wdzięczna gdybyś podcasty sięgające do podstaw przeplatał z nowymi treściami 🙂 Pozdrawiam,
Marta
Trochę to niezwiązane z tematem, ale tacy ludzie jak Ty powinni nauczać w każdym liceum w Polsce 🙂 Ciekawe, o ile dałoby się dzięki takiej wiedzy poprawić poziom życia Polaków w perspektywie 10-20 lat 🙂
To jest właśnie to, do czego doszłam już jakiś czas temu – w polskiej szkole brakuje edukacji finansowej.
Fajnie. I masz dobry głos.
Tylko proszę, zmień czołówkę, bo mam wrażenie, że mi zaraz Szafrański wyskoczy z lodówki 🙂 Rozumiem inspirację, ale chciałabym, żeby mi się nie myloło, kogo słucham 🙂
Powodzenia!
Daria,
Ale chodzi o muzykę czy o tekst ze wstępu? 🙂
Jedno i drugie 🙂 Chociaż pauzy rób inaczej 😉
Naprawdę nie piszę tego złośliwie – po prostu, gdy zaczęłam słuchać, to myślałam, że kliknęłam w niewłaściwy blog (bo podcast Michała był w kolejce do przesłuchania).
Właśnie miałem czas posłuchać.
Gratulacje za podcast.
Merytoryka najważniejsza reszta to drobiazgi.
1.
Nie wiem czy dużo jest takich osób jak ja, ale jest mi bardzo trudno słuchać podcastów w „normalnym” tempie. Masz dobrą dykcję i wyraźnie słychać co mówisz a to umożliwia mocne przyspieszenie słuchania. Wystarcza dużo mniej niż 15 minut 🙂
Piszę to tylko dlatego abyś wiedział, że:
– nie każdy ma szansę docenić muzykę itd. (oby tylko nie była za głośna) – sam rozumiesz 🙂
– dłuższy podcast (ok 40 minut) nie będzie wcale taki długi 🙂
2.
Spisany podcast – to jest to co wzrokowcy lubią najbardziej 🙂
Trzymam kciuki i czekam cierpliwie.
3.
Powodzenia
Lubię słuchać twoich podcastów. Proszę o regularność w ich ukazywaniu się, bo nie mam czego słuchać podczas biegania.
Dzień dobry,
Właśnie skończyłam czytać Pana książkę pt. „Jak zadbać o własne finanse?” i weszłam na Pana bloga, aby przedstawić swoje przemyślenia . Widzę, że jest też nagranie w tym zakresie, ale do tego wrócę w późniejszym czasie :). Teraz jest czas na to, abym powiedziała, co myślę na temat treści Pana książki.
Przede wszystkim – jest świetna – pochłonęłam ją niemal jednym tchem. Pierwsza część książki jest mega! Nic dodać nic ująć. Zgadzam się, że nasze przekonania co do bycia bogatym stanowią fundament w kwestii tego, co robimy ze swoimi pieniędzmi. Przekonałam się o tym na własnej skórze. Nadszedł teraz czas, w którym sama zaczęłam interesować się własnymi finansami, a przede wszystkim tym, w jaki sposób mogłabym się wzbogacić. Z tego powodu trafiłam na Pana książkę, a teraz także na pana blog i pana filmy na YB.
Druga część książki również jest wartościowa. Mam w stosunku do niej kilka wątpliwości.
1. Zaproponowane przez Pana kroki faktycznie mogą przynieść rezultat, ale to strasznie długotrwała droga! zwłaszcza dla kogoś, kto na serio nie zarabia kokosów. Przy stosunkowo niskich zarobkach, realizacja zaproponowanych przez Pana kroków może niekiedy zająć resztę życia, zwłaszcza, gdy ktoś zaczyna późno i jednocześnie nie zarabia kokosów. Pamiętam, jak sama zarabiałam takie pieniądze, które wystarczały na opłacenie czesnego na uczelni, benzyny do samochodu i było już po pieniądzach (a studia były potrzebne mi do tego, aby teraz móc zarabiać więcej, a też nie jeździłam wypasioną furą). Gdybym wtedy przeczytała Pana książkę, to zapewne rzucałabym nożami! 🙂 Proszę nie gniewać się na mnie – wiem, co mogą pomyśleć sobie osoby, które teraz są w takiej sytuacji jak ja kiedyś. Tak, wiem – rozwiązaniem jest znalezienie sobie dodatkowego zatrudnienia, źródła dochodu. Ale proszę sobie teraz wyobrazić osobę, która w tygodniu pracuje na pełen etat i ma studia zaoczne i zarabia tyle, co ja wtedy….. Trudne do zrobienia 🙂
2. Uważam, że jesteśmy w trudnej sytuacji, ponieważ edukacja finansowa Polaków pozostawia wiele do życzenia. Nie mamy wiedzy, nie mamy umiejętności ani odpowiednich nawyków.
3. Dalej odnośnie drugiej części kroków. Na serio uważam, że realizacja po kolei zaproponowanych przez Pana kroków jest mega czasochłonna. Ja podjęłam już pewne kroki mające na celu wzbogacenie się jeszcze przed sięgnięciem do Pana książki… 🙂 Moja strategia jest taka:
– wypłata wpływa mi na jedno konto, z którego opłacam bieżące rachunki oraz opłacam z niego ratę kredytu hipotecznego
– w innym banku posiadam konto, a tam subkonta, na które miesięcznie, zaraz po wpływie pensji, przelewam określone kwoty jako: (1) oszczędności (2) emerytura (3) inwestycje (4) dalsza edukacja. Na koniec miesiąca rozlokowuję na trzy pierwsze konta nadwyżki finansowe. Konto (1) oszczędności jest przeznaczone na zgromadzenie takiej kwoty, która umożliwiłaby mi przeżycie bez pensji z pracy na etacie rok. Konto (2) emerytura to konto, na którym gromadzę środki na moją przyszłą emeryturę. Natomiast konto (3) inwestycje jest kontem, na którym gromadzę środki, które będę chciała w przyszłości zainwestować. Tak, wiem, że co innego pisał Pan w kwestii konta emerytalnego. Natomiast na ten moment moja wiedza na temat inwestycji jest żadna. Zatem konto (2) i (3) będzie przeznaczone na gromadzenie środków finansowych, a w między czasie chcę zdobyć wiedzę dotyczącą inwestowania. Dopiero wtedy, gdy będę czuła, że moja wiedza w tym zakresie jest wystarczająca, podejmę decyzję, co zrobić z tymi pieniędzmi. Uważam, że taka forma oszczędności jest lepsza od jej braku.
4. Z racji tego, że uważam, że zaproponowane przez Pana rozwiązania (kroki) dotyczące zgromadzenia oszczędności są możliwe, ale mega długotrwałe, to uważam, że – w moim przypadku – dobrym rozwiązaniem jest to, które opisałam w pkt 3. oraz:
– zdobycie wiedzy w zakresie inwestycji
– stworzenie dochodu pasywnego, który dałby mi możliwość zgromadzenia większej ilości środków finansowych.
Zabrakło mi zatem w Pana publikacji informacji o dochodzie pasywnym 🙂
serdecznie pozdrawiam
Ilona