Brzydka prawda o pieniądzach. Jak bogacić się szybciej i mądrzej?
Podcast: Odtwarzaj w nowym oknie | Pobierz (Czas trwania: 10:25 — 15.1MB) | Umieść link
Subskrybuj: Apple Podcasts | Spotify | Android | RSS
O finanse trzeba dbać w odpowiedniej kolejności. Jeśli tego nie zrobisz – to pieniędzy będziesz mieć mało. Przejście od długów do finansowej wolności zajęło mi ok. 10 lat. Ale Ty możesz poprawić swoją sytuację szybciej, bezpieczniej i mądrzej, o ile zastosujesz właściwą kolejność działania, którą omawiam w tym artykule. Zaczynamy!
Budując dom, najpierw musisz wylać fundament, potem postawić ściany i dopiero na końcu położyć dach. Oczywiście – rozpoczynanie od dachu jest o wiele ciekawsze i może być fajną intelektualną rozrywką, ale efekt będzie raczej mizerny.
I z finansami jest podobnie. Jeśli ciągle czytasz artykuły o inwestowaniu i szukasz sposobów na wysokie stopy zwrotu, ale zapominasz o fundamentach, to inwestowanie Ci nie pomoże.
Brzydkie obrazki, ale pomocne…
Wyjaśnię to dzisiaj w nieco luźniejszy niż zwykle sposób. Zatytułowałem ten artykuł „brzydka prawda o pieniądzach”, bo zobaczysz w nim bardzo brzydkie rysunki mojego autorstwa. Ale nie przestawaj czytać, bo jak się za chwilę przekonasz, na głupim rysunku zmieściło się sporo niegłupich rzeczy 😊 A poza tym – będziesz mógł ponabijać się w komentarzach z moich plastycznych „osiągnięć”.

Przepływy finansowe – gra z prostymi zasadami
Wyobraź sobie, że bogacenie się to taka gra, która polega na zgromadzeniu wystarczającej dla Ciebie ilości wody. Finansiści zawsze mówią o płynności i przepływach finansowych, więc porównanie do wody wcale nie jest od czapy. Im więcej wody w Twoim zbiorniku na środku grafiki, tym jesteś bogatszy:

Nad tym naszym zbiornikiem znajduje się monstrualny zasobnik wodny, ciągnący się w górę na wiele kilometrów, a symbolizujący nielimitowaną ilość pieniędzy, którą kreuje system bankowy. I cała zabawa polega na tym, aby tej wody jak najwięcej „uszczknąć” do naszego zbiornika.

Załóżmy zatem, że jesteś graczem, a Twój awatar to ten ciężko pracujący ludzik na dole ekranu. Im więcej wody w Twoim zbiorniku – tym jesteś bogatszy i tym łatwiejsze i lżejsze jest życie ludzika. Tą górną rurą, po lewej stronie, wpływają dochody za wykonaną pracę i to jest dobra wiadomość. Niestety, na dole znajduje się kilka dziur, przez które woda szybko ucieka…
Uszczelnianie wycieków
Zaczynasz grę, wiesz, że celem jest napełnienie zbiornika, ale startujesz z poziomu, który widzisz na pierwszym obrazku. Co robisz?
No, jeśli nasz zbiornik przypomina sito, to ludzik może tyrać jak wół, ale wody w zbiorniku nie przybędzie. Dlatego w pierwszej kolejności trzeba opanować przecieki.
a) Pozbywanie się głupich długów
Te mniejsze dziury na środku dna zbiornika, symbolizują pożyczki, chwilówki i kredyty na konsumpcję. Podkreślam – nie kredyt hipoteczny, bo on jest sensowny, ponieważ finansujemy nim zyskującą na wartości nieruchomość. Natomiast długi zaciągane na konsumpcję i na zakup rzeczy, które tracą na wartości – to finansowa głupota!
Bardzo trudno jest się wzbogacić, gdy raty drenują nasze kieszenie. Nasz wysiłek na ich ciągłe spłacanie to „krew w piach”, z której nic dobrego nie wynika. Dlatego jak najszybciej trzeba zatkać te dziury i pozbyć się durnych długów:

Jeśli masz takie długi i chcesz się ich pozbyć, pomoże Ci ten artykuł: Jak skutecznie pozbyć się długów? – Ruszamy na wojnę z największym wrogiem!
b) kontrola wydatków
Gdy nie mamy już długów – to wody w zbiorniku zaczyna trochę przybywać, ale sytuacja ciągle jest groźna. Ten duży wypływ, po lewej stronie, symbolizuje nasze wydatki:

Zobacz, że one nawadniają pole uprawiane przez naszego ludzika, więc nie możemy tego otworu tak po prostu zatkać. Za coś trzeba w końcu żyć. Ale jeśli woda będzie walić z tego otworu jak z hydrantu, to nie tylko zniszczy uprawy, ale jeszcze tego naszego biedaczka na dole zatopi. Co trzeba więc zrobić?
Trzeba przejąć kontrolę nad naszymi wydatkami – czyli tak uregulować wypływ, aby nie była to spontanicznie tryskająca fontanna, tylko mądrze ukierunkowany strumień. I tu bardzo ważna uwaga: ja nie piszę: „Wytnij wydatki do kości”! Nie piszę: „Zostań minimalistą!” – to zupełnie nie o to chodzi!
Ja piszę: „Przejmij kontrolę nad wydatkami” – w taki sposób, abyś wydawał mniej, niż zarabiasz. Abyś ciężko zarobione pieniądze przeznaczał świadomie na rzeczy dla Ciebie ważne i takie, które sprawiają Ci radość, a nie na pierdoły, które kupujesz tylko po to, by zaimponować innym lub poprawić sobie na chwilę nastrój.
Dlatego na rysunku pojawiła się pomarańczowa rura, o dostosowanej odpowiednio średnicy i teraz ludzik ma znacznie łatwiej:

Pora na najważniejsze źródło dochodu!
Jak mamy już wydatki pod kontrolą, to przekierowujemy naszą uwagę na tę górną rurę, czyli na zwiększanie zarobków. W ciągu zawodowego życia zarobisz ogromne pieniądze i wielokrotnie po drodze dostaniesz podwyżkę. Nie licz jednak na to, że ktokolwiek podniesie Ci wynagrodzenie tylko dlatego, że masz „oczekiwania płacowe”. Sorry, ale aby zwiększać zarobki najlepiej jest:
(a) świetnie pracować,
(b) przynosić zatrudniającej Cię firmie większą wartość, niż kosztuje Twoje zatrudnienie,
(c) zadbać, aby ludzie, którzy decydują o Twoich zarobkach, wiedzieli o generowanej przez Ciebie wartości – bo „sukces niezaraportowany nie istnieje”😊,
(d) i wszystko to trzeba jeszcze robić z uśmiechem na twarzy, aby osoby decydujące o Twoich zarobkach darzyły Cię sympatią.
To oczywiście jest wielkie uproszczenie, ale gdy dajesz z siebie tylko niezbędne minimum, nikt nie kojarzy Cię z dobrą pracą, a do tego jeszcze narzekasz – to zamiast szeroką rurą dochodów – jak na naszej grafice – pieniądze będą do Ciebie kapać co najwyżej przez słomkę do napojów.

Komu robisz krzywdę?
Czasem słyszę jak ludzie mówią: „Ha, ha – szef udaje, że mi płaci, to ja udaję, że pracuję!” No sprytne, tylko że szef za chwilę zastąpi Cię kimś lepszym, a Ty nie tylko stracisz dochody, ale nie zdobędziesz też doświadczenia i zmniejszysz swoje szanse na wyższe zarobki w przyszłości.
Poszerzanie naszej rury dochodów nie jest łatwe, wymaga czasu i konsekwencji, ale jest znacznie pewniejsze, niż poleganie na kolejnym elemencie – czyli na inwestowaniu.
Zasil „pompę inwestycji”
No właśnie. To urządzenie nabazgrane po prawej stronie to jest taka pompa inwestycyjna. Gdy poziom wody w naszym zbiorniku wzrośnie na tyle, że zacznie ona dopływać do tej pompy, to otworzy się specjalny zawór i pompa zassie dodatkowe środki z tego oceanu pieniędzy u góry. Te środki to np. odsetki, dywidendy, czynsze najmu czy wzrost wartości naszych aktywów.
Im mądrzej będziesz inwestować, tym większa będzie siła, z jaką pompa zacznie wtłaczać dodatkową wodę do Twojego zbiornika – co na obrazku symbolicznie pokazałem tym mnożnikiem – x5.

Jeśli chcesz inwestować skutecznie i mieć święty spokój, polecam Ci z całego serca książkę Finansowa Forteca, z której skorzystało już ponad 130 000 osób: Finansowaforteca.pl Po tej lekturze zupełnie inaczej spojrzysz na inwestycje i przestaniesz wierzyć w bzdury wygadywane przez inwestycyjnych „guru”.

Ta kolejność nie jest przypadkowa
Jest bardzo ważny powód, dla którego skupianie się na tej pompie ma największy sens dopiero po pozbyciu się długów, po uszczelnieniu wydatków i po takiej zmianie Twojego podejścia do pracy, które zaowocuje w przyszłości zwiększaniem zarobków.
Zwróć uwagę, że w tej grze nie ma znaczenia, dlaczego w Twoim zbiorniku przybywa wody. Wszystko jedno, czy jej poziom jest większy, bo mniej wydajesz na bzdury, czy dlatego, że więcej zarabiasz ze swojej pracy, czy może dlatego, że generujesz dochody z inwestycji.
Natomiast w realnym życiu najłatwiej jest uszczelnić swoje wydatki, potem zwiększać zarobki, zaś najtrudniej jest generować wysokie stopy zwrotu z inwestycji.
Wielkość portfela ma znaczenie
Do tego jest jeszcze jeden ważny element – czyli wielkość Twojego portfela inwestycyjnego. Jeśli nawet zarobisz 100%, ale w swoim portfelu inwestycyjnym miałeś tylko 2000 zł, to wzbogacisz się o 2000 zł. Ale jak masz 200 000 zł w portfelu – to aby zarobić 2000 zł wystarczy 1% zysku.
Dlatego na początku dbania o finanse skup się na tym, aby jak najwięcej odkładać pieniędzy do Twojego portfela i pozwolić mu spokojnie rosnąć. Nie kombinuj, tylko inwestuj w możliwie najprostszy sposób – zgodnie z zasadami opisanymi w Finansowej Fortecy.
Dopiero gdy Twój portfel będzie większy i jego wzrost o kilka % będzie przekładać się na kilkadziesiąt tys. zł zysku – wtedy znacznie bardziej sensowne będzie poszukiwanie wyższych stóp zwrotu z inwestycji.
A zatem: najpierw fundamenty!
Cóż…Zaczynanie budowy domu od dachu – może być bardzo ciekawą i wciągającą przygodą, ale efekty budowlane będą raczej mizerne, jeśli zapominamy o fundamentach. Analogicznie – koncentrowanie się na inwestowaniu, gdy masz długi, duże wydatki i mało zarabiasz – też może być świetną intelektualną przygodą. Ba – będziesz błyszczeć w każdym towarzystwie opowiadając o perspektywach dla spółek, akcji i gospodarki. Ale pieniędzy od tego Ci nie przybędzie, jeśli nie zadbasz o finansowe fundamenty.
I co Ty na to? 😊
Teraz w komentarzach będzie pewnie niezła beka z moich bazgrołów. Stary facet, a rysuje jak 5-latek! 😊 Nie umiem rysować, ale lubię!
Jeśli dzięki temu ktoś z Czytelników podejmie jednak lepsze decyzje finansowe – to zniosę z godnością każdą wbitą mi szpilę.
Życzę Ci samych udanych decyzji finansowych i do zobaczenia w kolejnym materiale!
Marcin Iwuć
Założyciel FBO i finansista z międzynarodowym tytułem CFA (Chartered Financial Analyst). Po 11 latach w branży inwestycyjnej i bankowej rzucił etat, by zbudować firmę uczącą mądrego dbania o finanse. Autor bestsellera Finansowa Forteca (ponad 130 000 sprzedanych egzemplarzy). Pragnie dotrzeć z wiedzą finansową do 15 milionów osób.
Jeżeli podobał Ci się ten artykuł, może zainteresuje Cię moja książka o inwestowaniu – „Finansowa Forteca”. W podobny sposób jak tutaj na blogu- prosto i merytorycznie – tłumaczę w niej, jak inwestować skutecznie i mieć święty spokój. Szczegóły poznasz TUTAJ.
PODOBAJĄ CI SIĘ ARTYKUŁY NA BLOGU?
Dołącz do ponad 53 513 osób, które otrzymują newsletter i korzystają z przygotowanych przeze mnie bezpłatnych narzędzi pomagających w skutecznym dbaniu o finanse.
KLIKNIJ W PONIŻSZY PRZYCISK.
PLANUJESZ ZACIĄGNĄĆ KREDYT HIPOTECZNY
I NIE WIESZ OD CZEGO ZACZĄĆ?
To zupełnie naturalne. Kredyt hipoteczny to ogromne zobowiązanie, które przygniata przez kilkadziesiąt lat. W dodatku mnóstwo osób bardzo za niego przepłaca. Przygotowałem kurs Kredyt Hipoteczny Krok po Kroku, aby uzbroić Cię w niezbędną wiedzę i dać narzędzia do wygodnego podjęcia najlepszych dla Ciebie decyzji. Chcę Ci pomóc w znalezieniu kredytu hipotecznego, który:
✅ w bezpieczny sposób pomoże Ci zrealizować marzenie o własnym mieszkaniu czy domu,
✅ nie obciąży nadmiernie budżetu Twojej rodziny,
✅ będzie Cię kosztował tak mało, jak to tylko możliwe,
✅ szybko przestanie być Twoim zobowiązaniem, bo sprawnie go spłacisz.