Podcast: Odtwarzaj w nowym oknie | Pobierz (Czas trwania: 55:41 — 61.1MB) | Umieść link
Subskrybuj: Apple Podcasts | Google Podcasts | Spotify | Android | RSS
Zbrodniarz wojenny i bandyta – Putin – najechał suwerenne państwo – Ukrainę. Choć koncentrujemy nasze wysiłki przede wszystkim na tym, co możemy zrobić, żeby pomóc naszym sąsiadom w tej trudnej sytuacji, wiele osób zastanawia się także nad swoimi finansami. Dlatego w tym artykule znajdziesz opis kilku scenariuszów, które mogą się rozwinąć oraz informację o tym, jak ja podchodzę w tym czasie do moich finansów.
Zdaję sobie sprawę, że ciężko jest tutaj oddzielić emocje. Pamiętaj, że choć to blog finansowy i ten artykuł będzie poruszał kwestie dotyczące pieniędzy – to tak naprawdę temat poboczny wobec tego, co dzieje się z ludźmi – to oni są najważniejsi. Jeżeli masz miejsce w swoim budżecie, zachęcam Cię do wspierania trwających właśnie zbiórek, z których środki zostaną przeznaczone na pomoc Ukrainie:
Inne formy pomocy znajdziesz na stronie: pomagamukrainie.gov.pl.
W przygotowaniu tego artykułu pomógł mi Maciek Pielok – CFA i licencjonowany doradca inwestycyjny, którego znasz pewnie z naszych inwestycyjnych sparringów. Wspólnie przeanalizowaliśmy historyczne dane i wykresy oraz wyodrębniliśmy trzy potencjalne scenariusze rozwoju wydarzeń – oraz to, jak wpłyną one na nasze finanse. Zapraszam Cię do obejrzenia filmu, a pod nim znajdziesz artykuł oraz wszystkie grafiki, które omawiamy:
Ważna informacja
Na początek krótkie przypomnienie – dzielimy się tutaj z Maćkiem naszymi przemyśleniami, zdradzamy także jakie decyzje podejmujemy w naszych portfelach. Pamiętaj jednak, że to nasze prywatne opinie – nie próbuj nas naśladować. To Ty ponosisz pełną odpowiedzialność za wszystkie decyzje finansowe, które podejmujesz – dlatego, zanim cokolwiek zrobisz, dobrze to przemyśl i zrozum wszystkie potencjalne konsekwencje.
To tylko jeden możliwy scenariusz
W mocno emocjonalnych chwilach warto pamiętać, że ten czarny scenariusz, który od razu przychodzi nam do głowy, nie musi być wcale najbardziej prawdopodobnym biegiem zdarzeń. Nie ma jednej konkretnej, wyrytej w kamieniu przyszłości – różne scenariusze mają po prostu różne prawdopodobieństwo. I jak wynika z rozkładu normalnego, te najbardziej negatywne scenariusze, mają relatywnie małe prawdopodobieństwo:
W rzeczywistości wygląda to jednak inaczej – rozkłady w praktyce bardzo często zamiast symetrycznego dzwonka przypominają jednak raczej potwory z długimi ogonami:
Czytelnicy „Finansowej Fortecy” znają tę grafikę doskonale. I niewątpliwie mamy teraz do czynienia z sytuacją, w której realizuje się ryzyko właśnie z tego długiego ogona rozkładu prawdopodobieństwa. Takie ryzyko musimy wziąć pod uwagę, natomiast to nie oznacza, że będziemy mieli do czynienia tylko z jednym scenariuszem.
Scenariusze rozwoju wydarzeń
Poniżej znajdziesz trzy scenariusze, które my z Maćkiem bierzemy pod uwagę, gdy dyskutujemy o naszych inwestycjach. To nie są scenariusze, które zakładamy, że się wydarzą. Naszym zdaniem po prostu warto je rozważyć w kontekście podejścia do swoich inwestycji i oszczędności (kliknij grafikę, żeby ją powiększyć):
Tak naprawdę to taka podkładka pod naszą dyskusję i rozważania. Wojna z natury jest nieprzewidywalna, a my z Maćkiem nie jesteśmy ekspertami od konfliktów zbrojnych. Dlatego ciężko tutaj jednoznacznie stwierdzić, co dzisiaj jest najbardziej prawdopodobne.
Inwazja Rosji na Ukrainę oddziałuje na wiele sfer życia – kluczowym elementem, który braliśmy pod uwagę, jest to, czy konflikt ograniczy się tylko do terytorium Ukrainy, czy może rozleje się jako zimna wojna na Europę, a może – będzie konfliktem zbrojnym, który zaangażuje także siły NATO. Z każdym z tych scenariuszy wiążą się także różne zagadnienia polityczne. Znajdziesz je wypisane na grafice – nie będę w nie w tym miejscu wchodził szczegółowo.
Często powtarzam, że ja zwykle w moich inwestycjach rozważam dwa negatywne scenariusze – czyli negatywny i mocno negatywny. Optymistycznego nie rozważam w ogóle, bo on będzie dla mnie przyjemnym zaskoczeniem. I w przypadku najazdu Rosji na Ukrainę także jest możliwy pozytywny scenariusz zakończenia konfliktu – morderca wycofa się ze swoją szarańczą z Ukrainy, Ukraina będzie członkiem Unii Europejskiej, a my wszyscy obudzimy się za jakiś czas w zjednoczonej Europie. I to na pewno jest jeden z możliwych scenariuszy. Ale my podchodzimy do swoich decyzji finansowych w myśl zasady: miej nadzieję na najlepszy rozwój wypadków, ale przygotuj się również na te gorsze. I Tobie także polecam takie podejście.
Oszczędności a konflikty zbrojne
Patrząc na karty historii, możemy wyciągnąć pewną pulę zasad i reguł, którymi rządzą się konflikty zbrojne w kontekście finansowym:
Wojna to przede wszystkim duże wydatki na zbrojenie – dotyczą przede wszystkim krajów bezpośrednio zaangażowanych, ale także wszystkich innych, których dany konflikt w jakiś sposób dotyka. To również finansowanie tych wydatków – nie tylko zbrojeniowych, ale także rządowych, energetycznych itd. To finansowanie trzeba skądś pozyskać – rośnie więc poziom długu. Wraz z długiem rośnie presja inflacyjna, a pieniądz papierowy traci na wartości. Historycznie w podobnych sytuacjach rządy zaczynały kontrolować przepływy kapitału – tak, żeby mieć wpływ na to, gdzie kapitał jest kierowany.
To tylko część elementów, które biorą pod uwagę obserwatorzy konfliktów zbrojnych, analizując ich wpływ na rynki finansowe. Zwróć jednak uwagę, na czynniki istotne z punktu widzenia naszego kraju:
Po pierwsze – ten konflikt ma miejsce tuż za naszą granicą. Po drugie – nasz region jest w dużym stopniu powiązany gospodarczo z Rosją – a to oznacza, że wojna ze sporym prawdopodobieństwem odbije się na naszej walucie. Zresztą nie tylko na walucie – dlatego w dalszej części artykułu znajdziesz informacje na temat tego, jak radzą sobie różne klasy aktywów w przypadku konfliktów zbrojnych i wojen.
Jak w czasach konfliktów radzą sobie różne klasy aktywów
Najważniejsze jest dla nas to, by wyciągnąć wnioski, czy dana klasa aktywów nadaje się do zabezpieczania oszczędności. Nie poszukujemy dzisiaj okazji inwestycyjnych i świetnych pomysłów na to, jak pomnożyć swój majątek. To zdecydowanie nie jest na to czas.
Akcje w czasie wojny oraz zawirowań na świecie
Przygotowując tę analizę, spojrzeliśmy z Maćkiem na różne kryzysy geopolityczne, które miały miejsce od roku 1940. Tabela zawiera wyniki akcji globalnych w obliczu sytuacji wywołujących szok na rynku – od inwazji Niemców na Francję w 1940 r., przez atak Korei Północnej na Koreę Południową, aż po wycofanie się Stanów Zjednoczonych z Afganistanu. Co ciekawe, mamy tutaj nie tylko konflikty zbrojne, ale generalnie wydarzenia, które namieszały na mapie świata – np. Brexit (kliknij, żeby powiększyć grafikę):

W kolumnach tabeli możesz zobaczyć stopy zwrotu z Indeksu S&P 500 w kolejnych miesiącach po wydarzeniu – znajdziesz dane po pierwszym miesiącu, po trzecim, szóstym i wreszcie – po roku. Ostatnia kolumna zawiera informację, czy w przypadku danego wydarzenia gospodarka Amerykańska była bliska recesji.
Najpierw strach, potem wszystko zależy od recesji
Wniosek płynący z tej całej skomplikowanej tabeli jest relatywnie prosty – w krótkim czasie po takim wydarzeniu zazwyczaj dominował strach, wycofanie i ograniczanie ryzyka. W przeciągu miesiąca, czy trzech bardzo często można było zaobserwować obsunięcie giełdy. Ale jeżeli patrzymy na dwanaście miesięcy do przodu po takich wydarzeniach – to tutaj głównym czynnikiem różnicującym był nie sam konflikt, a jego wpływ na gospodarkę. Jeśli była recesja, to były również spadki po dwunastu miesiącach. Jeśli do recesji nie dochodziło, to rynek amerykański podnosił się – i to dość istotnie.
W tym miejscu warto wspomnieć, że w scenariuszach, które analizowaliśmy my z Maćkiem, słowo: recesja pojawiało się dość często w kontekście kolejnych kwartałów. Natomiast zwróć uwagę, że mówimy tutaj o Stanach Zjednoczonych – czyli o wyjątkowo silnym rynku. Pomimo tego, że w krótkim terminie przesunięcia kapitału były dość duże, to średnio, w ciągu 12 miesięcy po takim wydarzeniu obsunięcie indeksu wynosiło 11,5% w dolarach amerykańskich.
Z punktu widzenia inwestora w Polsce, gdzie złoty w takich sytuacjach zwykle się osłabia do dolara – to tak naprawdę spadki wartości mogą nie być wcale takie duże. To pierwszy sygnał, że akcje międzynarodowe, które są w czasie pokoju postrzegane jako ryzykowne, w czasie konfliktów mogą być potencjalnie ciekawą klasą aktywów.
Konflikty przynoszą zwyżki na rynku akcji
Kolejny wykres obrazuje, jak akcje zachowują się w okresie 6 miesięcy przed konfliktem zbrojnym i przez 12 miesięcy po nim:
Na fioletowo zobaczysz zachowanie akcji podczas wojny w Zatoce Perskiej. Zielony to wojna w Iraku, a niebieski – aneksja Krymu. Czarna linia to średnia wyciągnięta z wszystkich trzech zdarzeń. Indeks MSCI ACWI to akcje światowe – uwzględniają Europę, Japonię, a także pewne elementy rynków wschodzących. Jak widzisz, tutaj także pozytywny sygnał dla akcji. Jeśli był to konflikt z perspektywy dużych giełd odległy, to na akcjach raczej kończyło się to zwyżkami w kolejnych miesiącach.
Historia się rymuje, ale nie powtarza
W tym miejscu chcielibyśmy Cię jednak przestrzec przed kupowaniem inwazji. Poniżej znajdziesz wykresy dla indeksu największych amerykańskich spółek podczas konfliktów zbrojnych:

Choć prezentowane przez nas dane mogą sugerować, że moment inwazji jest upragnionym dołkiem, stworzonym do zbierania ryzykownych aktywów – pamiętaj, że historia się rymuje, a nie powtarza. Spójrz na grafikę poniżej – znajdziesz tam skan wydania gazety The Economist z 2 września 1939 r. – czyli dzień po inwazji Hitlera na Polskę. Autorzy artykułu próbują wytłumaczyć, dlaczego rynek akcyjny zachowuje się tak pozytywnie pomimo tego, że na świecie brakuje powodów do optymizmu:

Właśnie dlatego my z Maćkiem stawiamy na dywersyfikację i szeroką ekspozycję.
Czy eskalacja konfliktu spowoduje spadek cen akcji?
No dobrze, a czy potencjalna eskalacja konfliktu na inne kraje spowoduje spadek cen akcji i złe wyniki tego aktywa? Niekoniecznie – bo przecież kapitał szuka ucieczki przed inflacją, która w czasie wojny jest wysoka. Na grafice poniżej możesz zobaczyć jeden z najstarszych indeksów amerykańskich akcji – Dow Jones – w okresie II wojny światowej (lata 1935-1950 r.):
Akcje amerykańskie wzrosły w tym czasie w ujęciu nominalnym o 50% (w dolarach). Co ciekawe, jeśli weźmiemy pod uwagę zachowanie akcji, w dłuższym okresie – od początku I wojny światowej – całkowity wzrost wynosił aż 115%. Pamiętaj jednak, że dotyczy to gospodarki amerykańskiej. A jak to wygląda w realiach europejskich? Weźmy pod lupę giełdę niemiecką w tym samym okresie:
Jak widzisz, podczas II wojny światowej giełda niemiecka też rosła. Zatrzymały ją dopiero porażki Niemiec na froncie wschodnim. Ostatecznie giełdę zamknięto w sierpniu 1944 r. – warto pamiętać o tym ryzyku, jeśli interesują nas akcje pojedynczego kraju, szczególnie jeśli ten kraj jest czynnie zaangażowany w konflikt zbrojny. Stąd prosty wniosek: trzymajmy się raczej akcji światowych.
Podsumowanie – rynek akcji w czasach konfliktów
Wniosek, który nam się nasuwa: akcje nie wyglądają w czasach konfliktów źle. Choć ta klasa aktywów zawsze wiąże się z ryzykiem, to może sobie lepiej poradzić z zachowaniem wartości majątku niż alternatywy, które zwykle są uznawane za bardziej bezpieczne. Przejdźmy teraz do obligacji.
Obligacje w czasie wojny
Na poniższym zestawieniu możesz zobaczyć zachowanie różnych klas aktywów w latach 1926 – 2013. Kółkami zaznaczyłem trzy klasy, na których chcielibyśmy się skupić w tym artykule: po lewej stronie – duże akcje amerykańskie, w środku – obligacje amerykańskie notowane na rynku i po prawej, dla porównania – inflacja. W tabeli na niebiesko podkreślono stopę zwrotu i ryzyko dla poszczególnych instrumentów w całym okresie (czyli od 1926 r. do 2013 r.). Kolor pomarańczowy to z kolei stopa zwrotu i ryzyko podczas wszystkich wojen, które miały wtedy miejsce:

Co się rzuca w oczy? Akcje zarabiały lepiej od obligacji i to przy mniejszej zmienności, niż w czasach pokoju. Obligacje nie radzą sobie z inflacją – dodruk pieniądza i coraz większa inflacja odbijają się niekorzystnie na tej klasie aktywów.
Nieruchomości
A jak w czasie wojny radzą sobie nieruchomości? W zestawieniu poniżej możesz zobaczyć porównanie skorygowanych o inflację stóp zwrotu z nieruchomości (housing) i z akcji (equity) podczas I i II wojny światowej. Zaznaczyłem na czerwono średnie z wszystkich wymienionych krajów:

Z zestawienia wynika, że zarówno nieruchomości, jak i akcje miały mieszane wyniki – ale raczej potrafiły utrzymać wartość kapitału. Dużo zależy od tego, o jakim kraju mówimy i jak blisko ten kraj był od konfliktu. Podczas dwóch wojen światowych sytuacja w Niemczech wyglądała zupełnie inaczej niż w Stanach Zjednoczonych.
Surowce w czasach konfliktów
Przejdźmy do kolejnego aktywa. Jak w czasie konfliktów radzą sobie surowce? Na wykresie poniżej możesz zobaczyć ceny ropy na 6 miesięcy przed i do 12 miesięcy po konflikcie. Ponownie linią fioletową zaznaczono wojnę w Zatoce Perskiej, na zielono – wojnę w Iraku, na niebiesko – zajęcie Krymu i wreszcie na czerwono – wojnę w Ukrainie:
Wniosek, który się nasuwa, jest taki, że po rozpoczęciu konfliktu surowce raczej mają tendencję spadkową. Pamiętaj jednak, że w przypadku wojny w Ukrainie powinniśmy zachować szczególną ostrożność – w końcu Rosja jest kluczowym dostawcą surowców energetycznych – gazu, węgla i ropy naftowej – do Europy. Spójrz tylko na ten wykres:

Unia Europejska w dużej mierze opiera się na rosyjskim gazie i węglu. Dlatego można się spodziewać, że ceny surowców energetycznych będą wyższe – przynajmniej do rozwiązania obecnego konfliktu. Oczywiście każdy kraj odczuje ten problem inaczej – wszystko zależy od tego, w jak dużym stopniu opierał się na rosyjskich surowcach. Na poniższym wykresie możesz zobaczyć, które kraje zostaną najbardziej dotknięte na odcięciu gazu z Rosji:

Ale Rosja to nie tylko surowce energetyczne – ale także wykorzystywane w przemyśle metale ciężkie, gazy szlachetne oraz surowce rolne. Na wykresie poniżej możesz zobaczyć, jak duży odsetek tych substancji pochodzi z Rosji i Ukrainy:

Złoto w czasach konfliktów
Ostatnie na naszej liście aktywów jest złoto. Jak się pewnie domyślasz, złoto w czasie kryzysów geopolitycznych sprawdziło się w swojej roli. Ciężko mówić o tym, czy jest to dobra inwestycja długofalowo na czas wojny, ale jako klasa aktywów – działało dobrze.

Czy zmieniamy coś w naszych portfelach?
Wiesz już, jak poszczególne aktywa zachowują się w przypadku wojny, pewnie teraz zastanawiasz się, czy w świetle tych informacji dokonaliśmy z Maćkiem jakieś zmiany w naszych portfelach długoterminowych. Przypomnę tylko, że mój portfel długoterminowy składa się w 50% z nieruchomości na wynajem i w 50% z części rynkowej. A ta z kolei zawiera:

Długoterminowy portfel Maćka wygląda natomiast tak:

I w świetle ostatnich wydarzeń nie wprowadzamy do tych portfeli żadnych zmian. Dlaczego? Bo zbudowaliśmy je na zasadach świadomego inwestowania, które przedstawiłem w „Finansowej Fortecy”. A to oznacza, że kiedy tworzyliśmy nasze strategie, braliśmy pod uwagę także czarne scenariusze i nasze portfele są na nie przygotowane. W przyszłym miesiącu, w kolejnym podsumowaniu kwartału pokażę Ci szczegółowo jak dokładnie mój portfel sobie radzi w czasie geopolitycznego kryzysu.
Jak się przygotować finansowo do wojny?
Choć nie wprowadziłem zmian do portfela długoterminowego, podjąłem kilka działań, żeby zapewnić sobie i mojej rodzinie większe poczucie bezpieczeństwa w tym trudnym czasie. Przede wszystkim, wyobraziłem sobie najczarniejszy scenariusz, którego przy zwykłym inwestowaniu oczywiście nie biorę pod uwagę. Jaki to scenariusz? Konflikt eskaluje do naszego kraju, moja żona i dzieci muszą wyjechać z Polski. Czyli to sytuacja, w której obecnie znaleźli się Ukraińcy. Wcześniej taki rozwój wydarzeń wydawał się przecież bardzo odległy.
Czy warto teraz wybierać gotówkę z bankomatów?
Pytacie mnie często, czy warto w obecnej sytuacji wybrać duże sumy z bankomatów. W mojej ocenie – nie warto. Zdecydowanie nie zachęcam Cię do podsycania paniki, którą można było zaobserwować w pierwszych dniach konfliktu, kiedy to pod bankomatami w wielu miastach w Polsce ustawiały się długie kolejki. Co więcej, rozmawiałem niedawno z moją znajomą z Ukrainy, której duża część rodziny nadal pozostaje w kraju. Ukraińskie banki działają, system bankowy – nawet w Charkowie – działa. Można płacić kartą – tyle tylko, że ceny poszły mocno do góry.
Problem jest zupełnie inny – przyjeżdżając tutaj z Ukrainy, nie sposób jest wymienić Ukraińskich hrywien na polskie złote. Nie tylko w kantorach, ale również banki nie przyjmują tej waluty i odmawiają jej wymiany. Dlatego jeśli konflikt rozszerzy się na terytorium naszego kraju, duży zapas gotówki nic Ci nie da. Moja rodzina ma ok. 2000 zł w gotówce, żeby moja żona i córki mogły spokojnie dotrzeć do granicy. I to wszystko.
Czy warto teraz trzymać gotówkę w walucie?
Na wypadek tego scenariusza, przygotowaliśmy także 1000 EUR w gotówce, żeby ułatwić mojej rodzinie po przekroczeniu granicy przejazd do bezpiecznego miejsca. Przy tej okazji wyobraziłem sobie scenariusz przedłużającego się pobytu mojej rodziny za granicą i utrudnionego dostępu do pieniędzy z Polski. Prawdopodobieństwo tego wydarzenia oceniam jako bardzo niskie, niemniej zdecydowałem się na przelanie niewielkiej części mojego portfela ofensywnego (ok. 3%) do zagranicznego banku, który jest zarejestrowany i objęty systemem nadzoru zagranicznego.
Znalazłem zarejestrowany w Holandii bank bunq i skłaniam się do tego, żeby właśnie tam przelać pieniądze. To nie jest link afiliacyjny – zanim przeleję środki, muszę jeszcze sprawdzić tę instytucję dokładnie, ale daję Ci znać, że są takie rozwiązania na rynku. Dzięki temu będę mógł zapewnić żonie i dzieciom dostęp do gotówki podczas ewentualnych pierwszych miesięcy na uchodźstwie.
Mam swoją strategię i konsekwentnie się jej trzymam. Nie jestem ślepy na to, co dzieje się za naszą granicą. Jestem tym, zwyczajnie i po ludzku – bardzo poruszony. Jeśli chodzi o finanse, nie staram się teraz wykorzystać sytuacji do wzbogacenia się. Nie wymieniam pieniędzy na walutę – myślę po prostu w sposób bardzo operacyjny, jak mogę ułatwić mojej rodzinie funkcjonowanie w sytuacji, która może – ale nie musi – nastąpić.
Bezpieczeństwo instrumentów finansowych
Przygotowując się do nagrania wideo i napisania tego artykułu zwróciłem się do różnych instytucji finansowych z prośbą o ustosunkowanie się do pytań, które mi zadajecie. Poniżej znajdziesz Q&A z przesłanymi odpowiedziami od instytucji, które odpisały. Jestem bardzo wdzięczny za ich przesłanie pomimo bardzo krótkiego czasu od wysłania mojego maila do czasu publikacji.
Odpowiedzi od Ministerstwa Finansów
Czy obligacje detaliczne są nadal bezpieczne?
Obligacje Skarbu Państwa to najbezpieczniejszy instrument na polskim rynku finansowym. Skarb Państwa, występujący w roli dłużnika, jest jednocześnie gwarantem wykupu obligacji od nabywców i wypłacenia należnych odsetek. Odpowiada za te zobowiązania całym majątkiem, dlatego obligacje skarbowe są traktowane jako najbezpieczniejsza forma oszczędzania.
Dług, który wynika ze sprzedaży obligacji skarbowych, spłacany jest inwestorom w pierwszej kolejności.
Gwarancje wynikają z zapisów ustawy z 27 sierpnia 2009 roku o finansach publicznych.
W jakich skrajnych sytuacjach nie mógłbym odzyskać pieniędzy zainwestowanych w obligacje detaliczne?
Z punktu widzenia formalnoprawnego nie jest możliwe, aby posiadacz obligacji detalicznych nie mógł odzyskać pieniędzy zainwestowanych w te obligacje.
Obligacje są zapisem elektronicznym. Jak są chronione przed atakiem hakerskim?
Obligacje skarbowe są rejestrowane przez agenta emisji obligacji skarbowych – Powszechną Kasę Oszczędności Bank Polski S.A. („agent emisji”) oraz w depozycie papierów wartościowych prowadzonym przez KDPW S.A. To te instytucje zgodnie z przepisami prawa zapewniają bezpieczeństwo rejestrowanych i przechowywanych na rachunkach papierów wartościowych, oraz kontach depozytowych obligacji skarbowych.
KDPW stworzył System Zachowania Ciągłości Funkcjonowania (SZCF), który został opisany w tym dokumencie.
Natomiast agent emisji w celu zapewnienia bezpieczeństwa rejestrowanych obligacji stworzył systemy służące do obsługi obligacji skarbowych w działalności maklerskiej, które są zgodne z wymaganiami „Rekomendacji D” Komisji Nadzoru Finansowego. Agent emisji stosuje dobre praktyki przyjęte w rozwiązaniach tej klasy np. rozdzielenie na wiele serwerów rozmieszczonych w różnych lokalizacjach. Natomiast w zakresie infrastruktury teleinformatycznej wykorzystywane są najlepsze rozwiązania zabezpieczeń wykorzystywane także przez PKO BP S.A. w działalności bankowej.
Gdyby z powodu wojny/ataku hakerskiego doszło do utraty danych na temat tego, ile posiadam obligacji, jakie dokumenty pozwolą mi udowodnić, że miałem obligacje, abym mógł odzyskać pieniądze w przyszłości? Czy wystarczy zwykły print screen z rachunku?
W naszej ocenie nie jest możliwa utrata danych na temat posiadanych obligacji skarbowych. Dane takie znajdują się w odpowiednich rejestrach i są odpowiednio zabezpieczone i archiwizowane w sposób pozwalający na ich odtworzenie.
Czy jest jakiś sposób na odzyskanie pieniędzy z obligacji, gdyby „padł” internetowy system do składania zleceń?
System internetowy jest tylko jednym z dostępnych kanałów prowadzenia dystrybucji i obsługi obligacji skarbowych. Wszystkie operacje można również realizować w sieci placówek agenta emisji – Banku PKO BP S.A. Obsługa możliwa jest również telefonicznie za pośrednictwem call center. Zapisy operacji na rachunkach i stany na rachunkach są odpowiednio rejestrowane i archiwizowane.
Odpowiedzi od mBanku
Poniższe odpowiedzi są zgodnie z obecnie obowiązującym prawem. W sytuacji wojny będziemy postępować zgodnie z wytycznymi regulatora.
Posiadam ETF-y Vanguard i Ishares w DM. Czy jeśli upadnie polski dom maklerski, który jest tylko brokerem, a nie zarządzającym – to jak będę mógł odzyskać moje środki?
Aktywa klientów w biurach maklerskich są wydzielone od aktywów biura i nie wchodzą do masy upadłościowej. W przypadku gdy biuro maklerskie przestanie działać, KNF przekazuje obsługę klientów do innego biura wraz z zapisami na rachunkach klientów.
Czy firma BlackRock, czy Vanguard, której ETF-y mam w portfelu – ma jakieś informacje, że jakaś ich część należy do mnie?
Inwestorzy detaliczni kupują ETFy za pośrednictwem biur maklerskich. To one posiadają informacje o końcowym właścicielu instrumentów finansowych.
Czy gdybym musiał wyjechać z Polski – czy środki po spieniężeniu ETF-ów mogę przelać do zagranicznego banku (np. w kraju, w którym zamieszkam) z pominięciem polskich banków?
Po rozliczeniu transakcji przez biuro maklerskie klient może przelać pieniądze na swój rachunek bankowy, także na zagraniczne konto.
ETF-y są zapisem elektronicznym. Jak są chronione przed atakiem hakerskim?
Bank jest przygotowany na cyberataki. Dziś wiele instytucji, nie tylko banki, musi się liczyć z ryzykiem działań hakerskich. mBank posiada odpowiednią infrastrukturę, wiedzę i narzędzia, aby temu przeciwdziałać. Środki naszych klientów są bezpieczne. W banku zapisem elektronicznym jest zarówno gotówka, jak i instrumenty finansowe.
To już wszystko na dziś. Mam wielką nadzieję, że ten artykuł pomógł Ci poukładać w głowie kwestie finansowe tak, żebyś mógł spokojnie skupić się na tym co najważniejsze – na swojej rodzinie i pomocy osobom, które znalazły się obecnie w trudnej sytuacji. Będzie mi bardzo miło, jeśli podzielisz się tym artykułem z kimś, kto potrzebuje tej wiedzy.
Odpowiedzi od XTB
Posiadam ETF-y Vanguard i Ishares w DM. Czy jeśli upadnie polski dom maklerski, który jest tylko brokerem, a nie zarządzającym – to jak będę mógł odzyskać moje środki?
Salda akcji i ETF-ów nabywanych za pośrednictwem XTB ewidencjonowane są na kilku poziomach. XTB prowadzi szczegółowy rejestr stanu posiadania indywidualnych klientów. Depozytariusz XTB prowadzący rachunek zbiorczy (omnibus account) agreguje salda na poszczególnych papierach wartościowych i utrzymuje ich bieżący rejestr w swoich systemach. Co więcej, depozytariusz XTB nie ma bezpośredniego dostępu do depozytów papierów wartościowych (CSDs – central security depositories) rejestrujących papiery wartościowe dla poszczególnych giełd, korzystając z usług lokalnych banków depozytariuszy będących uczestnikami poszczególnych depozytów. Tytuł własności akcji czy ETF przysługujący klientowi jest w stanie potwierdzić wyłącznie XTB. Nie ma powodu zakładać, że będzie on podlegał wątpliwości w razie nieprzewidzianych wydarzeń gospodarczych.
Podsumowując, aktywa klientów domu maklerskiego w akcjach oraz ETF-y są przechowywane na rachunku depozytowym wydzielonym od aktywów domu maklerskiego i w przypadku upadłości nie wchodzą w masę upadłościową.
Czy Firma BlackRock, czy Vanguard, której ETF-y mam w portfelu – ma jakieś informacje, że jakaś ich część należy do mnie? (na wypadek, gdyby był problem z dostępem z Polski)
Emitent ETFa nie ma informacji na temat inwestorów, którzy dokonali zakupu waloru na rynku wtórnym.
Czy gdybym musiał wyjechać z Polski – czy środki po spieniężeniu ETF-ów mogę przelać do zagranicznego banku (np. w kraju, w którym zamieszkam) z pominięciem polskich banków?
XTB wypłaci środki klienta na rachunek, który został przez niego wskazany i zweryfikowany, również rachunek zagraniczny. Przelew może się odbyć z rachunku XTB w Polsce, więc całkowite pominięcie polskich banków nie jest możliwe.
ETF-y są zapisem elektronicznym. Jak są chronione przed atakiem hakerskim?
Każda instytucja finansowa posiada inne rozwiązania chroniące ją przed atakami hakerskimi. Zarówno XTB jak i jego partnerzy przykładają ogromną wagę do kwestii bezpieczeństwa informatycznego i tego, by utrzymać najwyższy jego poziom. Z oczywistych względów związanych z bezpieczeństwem nie możemy podać szczegółów stosowanych przez XTB rozwiązań.
Należy pamiętać, że papiery wartościowe podlegają rejestracji wielopoziomowej, dlatego poziom ich bezpieczeństwa jest dodatkowo zwiększony, a dochodzenie własności z papierów może odbywać się na wielu płaszczyznach.
Odpowiedzi od Lynx
1. Posiadam ETF-y Vanguard i Ishares w DM. Czy jeśli np. upadnie i dom maklerski Lynx, który jest tylko brokerem, a nie zarządzającym – to jak będę mógł odzyskać moje środki?
Aby zapewnić klientom ogólnoświatowe możliwości handlu wszystkimi rodzajami instrumentów finansowych, rachunek inwestycyjny jest legalnie prowadzony w IBIE (Interactive Brokers Ireland Limited) jako spółka zależna IBG (Interactive Brokers Groupe). Zarówno fundusze, jak i pozycje (papiery wartościowe) klienta muszą być oddzielone od aktywów IBG. Wszystkie pozycje gotówkowe lub instrumenty finansowe zdeponowane w zewnętrznych instytucjach finansowych służą klientom IBG i są trzymane oddzielnie, nawet w przypadku niewypłacalności lub upadłości brokera. IBG korzysta z usług kilku banków do przechowywania środków pieniężnych, aby uniknąć ryzyka koncentracji w jednym banku. IBG przeprowadza regularne kontrole rachunków powierniczych w imieniu klientów.
W ujęciu skonsolidowanym kapitał własny IBG przekracza 8,5 mld USD, czyli o ponad 6,0 mld USD powyżej wymogów regulacyjnych. IBG odnotowało 1,2 mld USD zysku przed opodatkowaniem za 2019 r. i nie ma długoterminowego zadłużenia. Brokerzy mogą uniknąć opóźnień związanych z przeniesieniem własności i szybko przeprowadzać transakcje przy minimalnych kosztach, deponując instrumenty finansowe na tzw. „street name.” Oznacza to, że instrumenty są w imieniu IBG u powiernika, ale prawa własności należą do odpowiedniego klienta. W mało prawdopodobnym przypadku upadłości wierzyciele nie będą mieli dostępu do aktywów klientów ze względu na prawa własności klientów.
2. Mam rachunek maklerski w Lynx. Czy Interactive Brokers wie o tym, że niektóre ETF-y są moje, czy wszystkie są na koncie Lynx w Interactive Brokers?)
Tak, instrumenty finansowe są zdeponowane na tzw. „street name. Oznacza to, że instrumenty są w imieniu IBG u powiernika, ale prawa własności należą do odpowiedniego klienta. Tak więc zdecydowanie jest możliwe do prześledzenia, do kogo należą ETF-y.
3. Czy Firma BlackRock czy Vanguard, której ETF-y mam w portfelu – ma jakieś informacje, że jakaś ich część należy do mnie? (na wypadek, gdyby był problem z dostępem z polski)
Nie, dostawca ETF nie posiada informacji o właścicielu funduszu ETF.
4. Czy gdybym musiał wyjechać z Polski – czy środki po spieniężeniu ETF mogę przelać do zagranicznego banku (np. w kraju, w którym zamieszkam) z pominięciem polskich banków?
Tak, jeśli jesteś mieszkańcem danego kraju i posiadasz tam rachunek bankowy o tej samej nazwie co nazwa twojego rachunku inwestycyjnego, który prowadzisz przez LYNX, to możesz dokonywać wpłat i wypłat. Jednak ważne jest, aby kraj nie znajdował się na tzw. czarnej liście.
5. ETF-y są zapisem elektronicznym. Jak są chronione przed atakiem hakerskim? („Jakaś „chmura? Czy wszystko na jednym serwerze? Różne lokalizacje?”)
Niestety, nie możemy podać żadnych informacji o tym, jak dostawcy ETF zorganizowali swoje zabezpieczenia IT i jak są chronieni przed atakami hakerów. Zalecamy skontaktowanie się z odpowiednim emitentem, aby uzyskać więcej informacji.
Hej, szukam odpowiedzi na jedno pytanie.Widzimy co się dzieje ze PLN, i tu pojawia się pytanie. W jakiej walucie w obecnej sytuacji warto mieć oszczędności. Obecnie wymieniłem na EUR, USD i GBP. Na której się warto skoncentrować?
Podpinam się pod pytanie. Niestety oszczędności mam głównie w PLN. Kursy walut nie zachęcają do wymiany. Pytanie, czy warto teraz na gwalt wymieniać waluty?
Cześć. Mówiliśmy o tym dużo w ramach wtorkowego live. Zajrzyjcie do nagrania na YT (link w tym artykule) – sesja z pytaniami od 30 minuty się zaczyna.
Podbijam pytanie. Chociaż myślę, że gdyby konflikt eskalował na Europę to moim zdaniem najbezpiczniejszą byłby GBP, ale zastanowiłbym się też nad CHF.
Pytasz, która waluta najmocniej zdrożeje w stosunku do złotówki? Tego nikt nie wie.
Od 2016 roku buduje poduszę w CHF i dodatkowo też kupuję USD w tej walucie też kupuję akcje u brokera. W tej chwili po takich wzrostach odpuszczam zakupy i czekam na na mniejsze wahania.
Cześć. Mówiliśmy o tym dużo w ramach wtorkowego live. Zajrzyjcie do nagrania na YT (link w tym artykule) – sesja z pytaniami od 30 minuty się zaczyna.
W nagraniu nie pada GBP czy CHF, ale to też waluty uznawane za główne w światowym rynku finansowym.
Nie lubię wielkich słów. Zawsze Marcinie byłeś wyważony i ostrożny gdy chodzi o kwestie polityczne. Czy określenie „bandyta” w odniesieniu do Putina jest potrzebne, coś wnosi? Pozwolę też sobie przypomnieć, że w myśl polskiego prawa karnego publiczne znieważenie głowy obcego państwa jest przestępstwem.
Piotrku, to nie są „kwestie polityczne”, tylko sprawa życia bądź śmierci milionów ludzi. Oczywiście, o jakiejś bardzo śmierdzącej sprawie możemy powiedzieć, że nie pachnie ładnie, ale to eufemizm. Marcin napisał z serca i chwała mu za to.
Wojna zawsze jest kwestią polityczną, stanowi bowiem przedłużenie polityki. Od wieków państwa prowadziły ze sobą wojny i oczywiście ginęli wtedy ludzie, tak to już jest. A że obecnie Karta NZ zakazuje użycia siły w stosunkach międzynarodowych i to, co zrobił Putin, stanowi aktualnie zbrodnię przeciw pokojowi? No cóż, prawo międzynarodowe sobie, a polityka sobie…
Piotrku nie obchodzi nas co lubisz a czego nie. Jeżeli ktoś nie stosuje prawa, jak to wskazałeś, to jest bandytą. Skup się na komentowaniu finansów.
A dlaczego wypowiadasz się za wszystkich? Nie lepiej było napisać, że Ciebie nie obchodzi?
uzył liczby mnogiej nie napisał ze wszyscy! czemu nadintepretujesz?
pisał w imieniy swoim i moim a to juz wystarczy!
I moim! Jest bandytą i tyle!
Wiesz co, Piotrek? Putin to bandyta – zgłoś mnie do prokuratury.
Marcinie, dziękuję Ci za to, że masz odwagę nazwać zło złem.
Wiemy, że ten blog to też Twój okruszek chleba, więc tym bardziej masz mój szacunek, a i większa moja duma z tego, że Finansowa Forteca stoi na mojej półce.
Odniesienie do polityki i przypomnienie, że to nie czas na bogacenie, gdy obok ludzie tracą życie i dom jest clue całego artykułu – dla mnie nadałeś inne znaczenie słowom ,,…i pomagaj innym”. Przesyłam moc dobroci!
Oczywiście nie zamierzam nigdzie zgłaszać, nie jestem zadnym konfidentem
Popieram!!! Rzeczy należy nazywać po imieniu, to wyraz zarówno elementarnej uczciwości jak i odwagi cywilnej.
Tak tylko przypomnę, że wojna toczy się również w internecie i rosyjskich troll siejących propagandę należy spodziewać się wszędzie.
To prawda. Tyle, że ja generalnie rzecz biorąc zgadzam się przeciez z tym, co Marcin napisał. Po prostu język artykułu kłóci mi się z dotychczasową formuła bloga… Oczywiście przyłączam się do zachęty pomocy dla Ukrainy…
Nazywajmy rzeczy po imieniu. Brawo Marcin.
Ale Putin to bandyta, takie są fakty. Może nie z Pabianic, ale nadal jest bandytą. A to i tak bardzo delikatne określenie.
Nie, Putin złamał prawo międzynarodowe dopuszczając się agresji na inne państwo – to jest fakt. Tak samo np. jest faktem, że ktoś tam jest homoseksualistą. Nie ma, w mojej opinii, potrzeby używania określeń takich jak – odpowiednio – „bandyta” czy „pedał”, bo to niczemu konstruktywnemu nie służy.
„Pedał” to słowo obraźliwe, natomiast, za słownikiem PWN „bandytyzm” to „dokonywanie napadów i morderstw”. „Bandyta” dobrze więc określa osobę, która napada na suwerenne państwo, nie widzę tu nic obraźliwego.
Wdaliście się w dyskusję z ruskim trollem, brawo! ^__^
Na Ukrainie masowo morduje się ludzi, w tym także dzieci, pojawiają się informacje o gwałtach na kobietach, a miliony osób straciły dach nad głową. Piotruś natomiast będzie nas tutaj pouczał, jak wolno a jak nie powinno się nazywać bydlaka, na rozkaz którego to wszystko się dzieje.
Sam jesteś trollem. Ja nikogo tu nie pouczam, tylko prezentuje swoje zdanie, i tyle. „Putin dokonał agresji co stanowi zbrodnię przeciwko pokojowi”, „Przyłączam się do apelu o pomoc dla Ukrainy” – tak, to rzeczywiście słowa „ruskiego trolla” 😂🙈
„Masowo morduje się ludzi, w tym także dzieci”, „bydlaka, na rozkaz którego to wszystko się dzieje” – a masz pan jakiś dowód na to, że dzieje się to na rozkaz Putina? Masz pan dowód?
Cała ta sytuacja potwierdza tylko, że KONFEDERACJA jak zwykle miała rację: trza zapewnić wszystkim obywatelom RP swobodny dostęp do broni, jak prawie każdy Polak będzie mieć pistolet i karabin, to Putin nie odważy się tu wejść!
Nic się nie dzieje w rosyjskim wojsku bez wiedzy i zgody bandyty Putina. Tu wystarczy zdrowy rozsądek, żadnych dowodów nie potrzeba.
https://businessinsider.com.pl/gospodarka/putin-nie-potrafi-obslugiwac-internetu-i-panicznie-boi-sie-wirusa/61vzqqt
Krystyna Kurczab – Redlich twierdzi, że Putin sam wierzy w kłamstwa własnej propagandy. Więc może nie wiedzieć o zbrodniach wojennych własnego wojska, zapewne rosyjskie kanały informacyjne które ogląda o tym nie mówią, a rosyjskie gazety które czyta o tym nie piszą. A ciężar dowodu zawsze obciąża tego, kto twierdzi, a nigdy tego, kto zaprzecza.
Określenie bandyta w stosunku do Putina jest i tak bardzo łagodne biorąc pod uwagę jakie są skutki jego decyzji. Ten człowiek wydał rozkaz inwazji i tym samym wywołał wojnę w wyniku której giną setki cywili – mężczyzn, kobiet i dzieci. Jakie zatem określenie wg Ciebie byłoby tutaj na miejscu w stosunku do tej postaci? Bo ja w swoim słowniku nie znajduję słów wystarczająco obelżywych.
Np. kłamca, oszust, sprawca zbrodni przeciw pokojowi.
Ruski troll 😉
No cóż, można i tak. Ja tam zdecydowanie bardziej wolę merytoryczne argumenty, no ale kto co lubi
Jakiś Ty delikatny. Wzruszyłam się.
Pan bandyta W.Putin- może być ?
Jeszcze raz podkreślam, że opowiadam się jednoznacznie za Ukrainą. Napisałem ostatnio dla Ukraińców pozdrowienia z Polski na kanale yt girsbandu Mirami i dziewczyny dodały serduszko do mojego komenta. To wy, nie ważąc słów, dopuszczając się zniewagi głowy obcego państwa, jesteście w istocie ruskimi trollami, gdyż wasz językowy radykalizm to woda na młyn dla putinowskiej propagandy!
„Zniewaga głowy obcego Państwa” – czy ja śnie? Skąd się tacy ludzie biorą. Już wiem – masz Marcinie na blogu ruskiego trola, który zabrania nazywać rzeczy po imieniu. Tak putin to bandyta i morderca, mam mam nadzieję że ten zbrodniarz wojenny wkrótce odpowie za swoje czyny. Czy ja też znieważyłem tego bandytę bo napisałem putin z małej litery? Na szczęście to nie rosja i tu w Polsce można nazywać rzeczy po imieniu.
https://sip.lex.pl/akty-prawne/dzu-dziennik-ustaw/kodeks-karny-16798683/art-136
Piotrek, ta głowa obcego państwa, którą tak tu eksponujesz, straciła swoimi czynami wszelką legitymację, aby ją respektować. Już widzę jak we wrześniu 1939 bronisz zdania, żeby Hitlera traktować z respektem, bo to głowa obcego państwa.
To śmieszne o czym piszesz. Okoliczności te są irrelewatne prawnie dla oceny, czy wypełnione zostały znamiona czynu zabronionego z art 136 k.k.
Wartościowa perspektywa. Jeśli wogóle mówić o odwadze w odniesieniu do słów, to odwagi wymaga wyłamanie się z powszechnie panującej narracji.
Cześć Marcin,
Chciałem dopytać o nietypową sytuację. Do portfela, który przygotowałem dla siebie, brakuje mi teraz jedynie złota. Przygotowywałem się do kupna na przełomie lutego i marca. Sytuacja, jak wiemy, mocno się zmieniła, mamy wojnę. Podczas wtorkowego spotkania z jednej strony mówiliście o tym, że czas na złoto jest fatalny. Z drugiej, żeby trzymać się swojej strategii i realizować cele inwestycyjne konsekwentnie. Jak to pogodzić w tym wypadku?
Pozdrawiam
Przyłączam się do pytania.
Również się przyłączam – jestem w identycznej sytuacji.
Zgłaszam się do tablicy, bo to moje słowa były o „fatalnym momencie”. Podchodzę do tego tak:
1) przede wszystkim realizuję strategię, którą sobie założyłem = regularnie kolekcjonuję aktywa.
2) jeśli brakuje w portfelu jakiegoś elementu (np. tu złota) to rozkładając w czasie dokonuję zakupów. Ustanawiam „plan minimum” tj. np. regularne nabycie raz na miesiąc. To czy przyspieszam zakupy zależy od zachowania ceny tego co „zbieram”.
3) Dziś jesteśmy po bardzo dużych wzrostach cen złota, ale stoi za nimi głównie drogi dolar. Nikt nie potrafi ocenić do jakiego poziomu USDPLN możemy dojść, albo jak zachowają się dolarowe ceny złota. Ja wychodzę z założenia, że to co widzimy na USDPLN to panika w Polsce + zmniejszanie ekspozycji globalnego kapitału na region Europy, w tym szczególnie CEE. Zagrożeniu kryzysem walutowym (załamanie się polskiej gospodarki i masowa ucieczka kapitału) przypisuję dziś bardzo małe prawdopodobieństwo. Spodziewam się, że szczyt emocji zacznie opadać i będzie moment oddechu, uspokojenia. Obecne dni oceniam więc jako taktycznie zły moment by przyspieszać zakupy złota. Realizuję jedynie plan minimum.
4) To jest spójne z tym, że złoto dobrze sprawdzi się też w roli „pakietu przetrwalnikowego”…
5) …oraz z tym, że długofalowo wierzę w zdolność złota do zachowania wartości majątku, gdy świat będzie mierzyć się w kolejnych latach ze zmieniającym się układem sił pomiędzy Chinami i USA.
6) preferuję złoto fizyczne, ale ze względu na optymalizowanie kosztów menniczych skupiam się na sztabkach/monetach o wadze min. 1oz. To spora kwota na jeden wydatek, bo w momencie kiedy to piszę cena u dealera przekracza 9 tys. PLN.
7) wygodnym narzędziem do rozbijania zakupu złota na „raty” może być kupowanie etf z pokryciem w złocie i dopiero jak uzbiera się na sztabę, zamiana na fizyczny metal. Bezkosztowo ETF na złoto można nabywać np. w XTB (np. IGLN.UK). Można też „podpiąć” ETF pod swój „pakiet przetrwalnikowy”. Wystarczy nabyć taki ETF na koncie u zagranicznego brokera (np. Degiro, Lynx, Interactive Brokers…) i wtedy uzyskuje się a) część majątku poza Polską b) ekspozycję na złoto.
Pozdrawiam!
Super wyczerpująca odpowiedz ! Dzięki 😉
Czy bank Aion także można traktować jako konto zagraniczne?
przyłączam się do tego pytania
Tak, pieniądze są przelewane do Belgii w przypadku konta w Aionie i są objęte gwarantem belgijskiego banku.
Czesc. Jakie dokladnie konto masz na mysli? Jakies konto walutowe w Aion Banku?
Dziekuje
W zależnosci, jaką walutę chcesz trzymac, mozliwośc założenia jest jedna, potem tylko wybiera się rózny abonament.Jeśli EUR to walutowe:)
„Vivid został założony dopiero w 2019 r. przez dwóch dżentelmenów. Artem Yamanov i Alexander Emeshev” …
https://financefwd.com/de/tinkoff-vivid-russland/
może bank N26 byłby lepszy (https://www.goodbyebanks.com/service/n26/)
Super. Dzięki wielkie.
Ja częściowo uciekłem w USD, ale wczoraj doznałem szoku, gdy dowiedziałem się, że w razie zamiany z powrotem na polską złotówkę po lepszym kursie będę musiał zapłacić od tego podatek O_o
Jeżeli są to jednorazowe sytuacje to US nie będzie się zgłaszał. A wymiana walut po wyższej cenie jest przecież dochodem i dlatego też jest opodatkowana
czyli nikt normalny nie wymieni kilka tys usd żeby jeszcze płacić złodziejom
Moje takie obserwacje odnośnie portfela długoterminowego i walut. Sytuacja pokazała mi, że warto mieć część kwoty w walucie na inwestycje, tak aby jako kurs PLN jest słaby można było sprzedać USD/EUR do PLN i kupić wtedy ETF u naszych brokerów. Gdybym chciał to zrobić teraz (w sensie kupić wg strategii) to koszt zakupu jest 10% większy praktycznie.
mądry Polak po szkodzie. Przed konfliktem Prezes NBP deklarował, że będzie umacniał złotego. Jeśli chciałoby się zainwestować w polskie obligacje to równie dobrze można by wtedy napisać, że warto trzymać w złotówkach. Generalnie wydaje mi się, że tak jak mówi Marcin – jak masz plan w coś inwestować długoterminowo to zamiast trzymać pieniądze w USD/EUR mogłeś już wtedy kupić ETFy.
Myślę, że kluczem na samym końcu jest dywersyfikacja. Warto popatrzeć pewnie w jakich walutach masz obecnie swój portfel inwestycyjny i jak zachowuje się on w danych scenariuszach. Dopasować to do tego z jaką stratą się czujesz komforotowo – to odpowiada filozofii Marcina do inwestowania w którą ja również mocno wierzę.
Rodzina, której pomagam ma dużo gotówki w hrywnach, chcieliby to wymienić na naszą walutę. Kantory nie bardzo chcą skupować. Wiecie gdzie można wymienić hrywne na złotówki? Czy na granicy są potrzebne hrywne?Jeśli ktoś wie jak to ogarnąć, dajcie proszę znać tutaj albo w prywatnej wiadomości.
https://tavex.pl/jak-pomoc-ukrainie-kupujac-hrywne-ukrainska/
a nie lepiej kupować od nich złoto…? i tu wychodzi całe clue inwestycji, trzeba jak pisze Marcin – dywersyfikować bo zostaniemy z plikiem papieru w kieszeni (jak uda sie wyrwać z bankomatu), twarda waluta, kruszec.
To jakaś politpoprawna nowomowa z tym kaleczeniem języka polskiego poprzez formę „w Ukrainie”?
W pewnym sensie to politpoprawna nowomowa, brzmi to strasznie nienaturalnie. Uzasadnienie też jest kiepskie – ze niby podkreśla że Ukraina to niepodległe państwo, a nie region. A przecież mówi się „na Słowacji”, „na Wegrzech”, albo „w Wielkopolsce”, „w Małopolsce”.
Tym niemniej – obie formy są poprawne.
Też mnie drażniło „w Ukrainie”. Wychodzi na to , że to już zostanie w naszym języku.
https://www.msn.com/pl-pl/wiadomosci/polska/na-ukrainie-czy-w-ukrainie-prof-bralczyk-jestem-za-tym-%C5%BCeby-m%C5%82odzie%C5%BC-m%C3%B3wi%C5%82a-w-ukrainie/ar-AAUiHXq
Siemka. Przy obecniej sytuacji jak według was powinno wyglądać procentowo zabezpieczenie kapitału (bez większej chęci zysku). Mam na myśli takie rozwiązania jak wymiana na ZŁOTO, EURO ORAZ ŚRODKI NA ZAGRANICZNYM RACHUNKU np wspominany AION?
Witam.
Posiadam w portfelu spekulacyjnym ok 4 % ADR akcji Sbierbank i Gazprom.
Kupiłem je na NasdaQ. Obecnie z racji sankcji ich handel został wstrzymany.
Stąd mam pytanie. Jakie scenariusze dla tych aktywów przewidujecie.
Z góry dziękuję za odpowiedz.
Czy myślisz, że może to już czas, aby zacząć inwestować również za pomocną zagranicznego brokera? Czy w przypadku najgorszego scenariusza będzie istniała możliwość łatwego przeniesienia ETFow z Polski za granicę?
Marcinie, dziękuje za podcast. Ale powiedz, z tego co słuchałam mówiliście głównie o osobach które są już na dalszym etapie i maja poduszkę finansowa. A co z osobami na początku, kiedy dopiero jest na etapie przybywanie się długów (kredyty konsumenckie) ? Czy rekomendujesz zebrane na spłatę zaległości kwoty pozostawić póki sytuacja się bardziej nie wyklaruje – jako oszczędności , czy mimo wszystko spłacać zobowiązania zgodnie z zasadami z książki?
Ja mam tylko hipoteczny, ale skłaniamy się z mężem do metody, trochę, tu trochę tu. Po pierwszej panice jaka pewnie każdego ogarniała, wyszliśmy z założenia, że nawet jeśli Rosja by najechała na Polskę i trzeba by było uciekać, to jest mało prawdopodobne, że miałoby to być w najbliższym czasie. Nie niemożliwe, ale mało prawdopodobne. A to że bank nie podaruje kredytu to pewniak. Chyba wszystko zależy od tego jak długo zajęłoby ci spłacenie tych długów i tego jaka poduszka by ci zapewniła poczucie bezpieczeństwa.
Czy trzymanie walut na Revolucie jest w tym kontekście dobrą strategią? Czy lepiej założyć konto w zagranicznym banku?
Pobijam pytanie. tez mnie ciekawi opinia nt Revoluta.
była odp na ten temat w podcaście – posłuchajcie
Żadne konto emerytalne w Polsce i tak zabiora czekam na oipe
Cieszę się że przygotowaliście ten program. Staram się nie ulegać panice, ale mam małe dzieci i jednak myślę o tych pieniądzach, jak zabezpieczyć dzieci. Mamy odłożoną poduszkę bezpieczeństwa i ostatnio nasza sytuacja finansowa się bardzo polepszyła a naszym głównym celem jeszcze 2 tyg temu było spłacić jak najwięcej kredytu hipotecznego. To się trochę zmieniło, ale ostatecznie chyba nie zrezygnujemy z tego celu. Może po prostu przeznaczę część środków na nadpłaty kredytu a część na pomoc i na wykupienie trochę waluty.
Ok, a co byś zrobił teraz mając 70% oszczędności w PLN? Na filmie nie ma takiej informacji, bo „nie panikować” to trochę za mało.
SZANOWNI PAŃSTWO
BARDZO WAZNA SPRAWA
PROSZE WYSLUCHAĆ OD 9 min 35 sekunda.
Wystąpienie wicepremiera dotyczące umorzenia obligacji, które będą wykorzystane na zakup uzbrojenia w potężnych ilościach.
Temat poddaje dyskusji aby być lepiej zorientowaanym. Proszę o wyłącznie konstruktywne opinie dla wypracowania własnego dobra.
https://youtu.be/IX4IBsqkGYc
I nic z tego ciekawego nie wynika. Nie chodzi przecież o obligacje detaliczne, tylko o dedykowane obligacje wojenne, zapewne wyemitowane przez instytucje typu PFR lub BGK. Chłodna głowa i analiza kilku różnych źródeł zanim udostępnimy jakąś informację 🙂
Druk 2052:
Marcin, Maciek – dziękuję Wam za ten kawał dobrej roboty.
Dziękuję też za jednoznaczne podejście do bandyty Putina.
Jarosław Kaczyński w Sejmie ogłosił, że obligacje mogą być umorzone w celu zakupów uzbrojenia. /patrz od 9 min.35 sek/
https://www.youtube.com/watch?v=IX4IBsqkGYc
Proszę o komentarz o co może mu chodzić….?
Raczej chodziło zakup wyposażenia na kredyt, który mógłby być umorzony.
To nic takiego, z chwilą wykupu obligacje podlegają umorzeniu (art. 74.1 ustawy o obligacjach), czyli zostaną wyemitowane obligacje aby sfinansować wydatki zbrojeniowe a potem, gdy będą przez państwo wykupywane (czyli państwo zwraca kasę), będą umarzane
Jak Pan sprawdzi ten bank to prosba o podzielenie się info. Szukam banku zagranicą by przelać sobie pieniądze na wszelki wypadek
Czy ukraincy przyjezdzajacy do polski ze swoich rorow z bankoq ukrainskich wyjma zlotowki po przewalutowaniu ich waluty ? Czy te banki dalej funkcjonuja i zrobia przelewy itp.? Bo jak tak to faktycznie nie ma potrzeby posiadania duzej liczby gotowki zwlaszcza ze podczas wojny moze byc np konwiskata waluty powyzej jakies kwoty typu slyszalem ze rosja mozna opuscic majac nie wiecej niz 10k usd/euro w obronie rubla.
2. Czy ukrainskie tfi inwestujace np w akcje spolek zagranicznych wyplacaja srodki ? To tak jakby chodzi mi np czy np w polsce jest wojna i co sie dzieje z inpzu akcji rynkow rozwinietych przykladpwo czyli fundusz inwestujacy zagranicznie w spolki ?
Panie Marcinie, co się dzieje z pieniędzmi w banku i z obligacjami skarbowymi w przypadku, gdy w Polsce wybuchnie wojna ?
A co się stało z przedwojennymi obligacjami? Takie to „bezpieczne” instrumenty, tak samo jak „pewne nieruchomości” 😁 Moja prababka miała kamienice w Brodach. Trzymała podobno na to jakieś papiery, bo miała nadzieję, że jeszcze kiedyś wróci (zmarła w sześćdziesiątym którymś).
A tem caly aion bank spelnia warunki ? Czy w razie wojny to nadal dziala ?
Cześć!
Mam trochę oszczędności w złotych, za które planowałem kupić złoto i akcje – zgodnie ze strategią Marcina. Obecny kurs dolara mnie od tego odwodzi. Proste, a zarazem skomplikowane pytanie – co teraz zrobić z oszczędnościami w PLN?
Marcinie,
jak już powstaje ranking kont bankowych, to przydałoby się jakieś zestawienie kont, które warto założyć za granicą (dzięki za link do Holandii) na wszelki wypadek.
Co radzicie zrobić z wolną gotówką w PLN?
Kupno złota w złomie pr. 585 za 170zl/g
Czy może spłata czesci kredytu hipotecznego?
Może jeszcze coś lepszego na krótki/średni termin by ochronić pieniądze przed inflacą?
Trudne pytanie na dzień dzisiejszy. Wszyscy do tej pory polecali akcje (najlepiej etf-y Ameryka, państwa rozwinięte) ale przy obecnych kursach walut to strzał w kolano. Przede wszystkim nie panikować i nie kupować na górce. Ja na Twoim miejscu nadplacalbym kredyt bo zapowiadają że stopy będą szły w górę.
Dzięki. Na razie mój portfel to akcje GPW na których tracę średnio 30%. Nie sprzedaje ale i nie mam motywacji dokupować.
Kupię trochę złotego złomu by spać spokojnie. Resztą gotówki nadpłacę kredyt.
Wartość mojego portfela zjechała już że 131 tys zł 25.11 do ok. 86 tys. dzisiaj jeśli Cię to pocieszy. Chyba jutro wszystko sprzedam, bo mam już tylko tyle, co wpłaciłem, wszystkie zyski z dwóch lat gry (ok. 30 % rocznie) szlag trafił w 3 miesiące 😂🙈
i to sie nazywa trzymac sie strategi ablo dobrac portfel do akceptowalnego ryzyka? dlugo czytasz tego bloga?
Od 2014 r. W sumie to ciągle trzymam się strategii, bo właśnie wczoraj wygenerowała mi sygnał „risk off”. Rzeczywiście przesadziłem z ryzykiem. Mam kilka aktywnych algorytmicznych strategii i jestem zwolennikiem budowania multistrategii, bo wiadomo że będą mieć lepsze i gorsze okresy. Ale wybralem najbardziej agresywna i naiwnie założyłem, że jak tak dobrze mi idzie, to dojadę tak do 200 k i potem zdywersyfikuje portfel między kilka strategii. Wiedziałem że może nastąpić taka obsuwa, bo tak pokazywały testy od 2008 r., że maksymalne obsunięcie to jakieś 35 – 37 % (wiadomo, że zawsze może zdarzyć się wieksze), ale myślę sobie: „Co, na początku gry ma być aż taka obsuwa? Chyba nie” 😂🙈
Cholera, dlaczego te śmieci akurat dziś rosną? 😡
emocje najgorszym doradzca
A jednak lekko w dół, tym razem mój sygnał się sprawdził 😂🙈 Nie no, koniecznie muszę zdywersyfikowac portfel między moje trzy strategie i będzie git. Tak mi się przynajmniej wydaje 😂🙈
A co jeśli taki XTB upadnie ? To polska firma.
1000 euro to bardzo, bardzo mało na urządzenie się np. w Niemczech dla rodziny. Pytanie, gdzie mieszkać. Nawet niedrogi hotel w tanim landzie dla 4 osób, może starczy na 10 dni, a trzeba przecież coś jeść.
Tak realnie to na wynajem skromnego mieszkania w tanim mieście (wschodnie landy, ale oczywiście nie Berlin) trzeba liczyć minimum kilkaset euro + opłaty + zapłacenie 2-3 miesięcznej kaucji.
Widzimy też że już ceny najmu rosną…
Myślę że jak liczyć z awaryjnym wyjazdem z kraju, to trzeba mieć przygotowane min. 5000 euro, w formie którą można łatwo przenieść. Gotówka w łatwo wymienialnych walutach (dolar, euro, frank, funt), może trochę złota, może KK wydana przez zachodni bank.
A co z zakupem mieszkania pod wynajem, jeżeli mam gotówkę w Euro? Warto?
Witam. Mam może i głupie pytanie pokazujące moja niewiedzę ale trudno.. 2 m-ce temu założyłem ike w mbanku Skarbiec FIO Subfundusz Skarbiec – Rynków Surowcowych. Moje pytanie brzmi czy zyski bądź straty są doliczane lub ujmowane z mojej wpłaty co roku? Jak potencjalny zysk będzie traktowany w dalszym okresie?
wszystko obciąży twój rachunek
Marcinie, w wypadku realizacji najgorszego scenariusza, tj. wojna rozlewa się na Polskę, Twoja żona i córki uciekają za granicę, a ty, jako mężczyzna musisz zostać w kraju – co robisz z fizycznym złotem? Dajesz je na drogę żonie i dzieciom, ukrywasz, wymieniasz na coś w tej sytuacji bardziej wartościowego, np. broń lub… ??
W takich czasach właśnie widać najlepiej, jak bardzo korzystne jest nieposiadanie rodziny. Jak wojna dotrze do Polski to biorę kalacha w łapę, a co będzie z moim majątkiem to już mało mnie obchodzi 😂
Jestem 42 letnim singlem.
Marcin, jak zawsze świetny materiał. Bardzo rzeczowe podejście i przygotowanie przykładów oraz analiz. Dzięki za kawał dobrej roboty i ogrom wiedzy jaką się dzielisz!
Moje kilka pytań:
Czy w przypadku „czarnego” scenariusza moja żona może uzyskać dostęp do mojego konta maklerskiego w celu wykupu obligacji?
Czy nadal dokonujesz zakupu obligacji EDO do swojego portfela długoterminowego?
Czy w obecnej sytuacji nadal opłaca się spłacać kredyt hipoteczny?
Panie Marcinie, czy brał Pan pod uwagę otworzenie konta w instytucjach takich jak Wise, Monese czy Zen?
Witam,
Mam kredyt hipoteczny o zmiennym oprocentowaniu.
Zastanawiam się czy przechodzić na stałe raty.
Wiem z wyliczenia banku że „stała” 5 letnia rata byłaby na poziomie już wysokim dla mnie ale jeszcze do zapłaty. Nie wiem co robić, bo 5 letni okres też długi i jeżeli rata mogłaby spaść o każde 100 zł to dla mnie wiele. Proszę o poradę.
to co jak zamiast spasc o 100 wzrosnie jeszcze o 500?
myslal indyk o niedzieli a w sobote…
niektore banki juz daja stale oprocentowanie na 10 lat
Ja za kilka dni będę szczęśliwym człowiekiem bez kredytów- sprzedałam dom, kupiłam mieszkanie i je wyremontowałam- dobrze zarabiam mam dobrą pracę nawet jeśli w pracy coś się wydarzy dam radę przez rok szukać nowej …mam PPE IKE, ikze może z niewielkimi osadami ale i to dobre…teraz tylko żyć beż wojny i w zdrowiu…