Oszczędzanie jest domeną frajerów. A Ty napisz komentarz i wygraj nagrodę!
Oszczędzanie na przyszłość? Abstrakcja. Życie jest ciężkie, życie kosztuje, trzeba opłacić rachunki, coś zjeść, ubrać dzieci, wyremontować kuchnię, dokądś pojechać, trochę odpocząć, zmienić samochód… Jak niby mam odłożyć na przyszłość? Nie da się. Nie ma z czego. To niemożliwe.
Wiecie do jakich dochodzę wniosków słuchając takiego jęczenia? Że Ci ludzie mają całkowitą rację: nie dadzą rady! Ich przekonanie jest tak potężne, że nie odłożą żadnych pieniędzy. Nie mają szans. Ale zanim się tu na dobre rozkręcę, mam dla Was świetną wiadomość.
Spośród osób, które pozostawią komentarz pod dzisiejszym artykułem, wybiorę trójkę laureatów, którzy otrzymają bardzo konkretne nagrody: karty podarunkowe Empik o wartości 400 zł, 200 zł i 100 zł. Kolejnych sześć osób otrzyma w prezencie moją książkę z dedykacją. Wystarczy dobry komentarz – nic więcej. Szczegóły ukryte są w treści artykułu. 🙂
6 dowodów, że oszczędzanie na przyszłość jest domeną frajerów
Nie mogę już patrzeć na te wszystkie statystyki i badania, z których wynika, że ponad połowa Polaków nie ma żadnych oszczędności. Śledzę je od lat i ciągle niewiele się zmienia. Ekonomiści straszą, instytuty badawcze namawiają, publicyści apelują, a większość Polaków i tak nie zmienia swoich zachowań. Wiele osób faktycznie oszczędzać nie może: najpierw muszą spłacić swoje długi konsumenckie. Ale czy pozostali naprawdę mają argumenty za tym, by nie oszczędzać? Pewnie, że mają. W dodatku tak przekonujące, że można odnieść wrażenie, iż oszczędzanie jest dla frajerów. Oto sześć powodów, na które natrafiam najczęściej:
1. Nie oszczędzam, bo nie chcę odkładać życia na później. Trzeba cieszyć się tym, co jest TU i TERAZ
Przyznaję, że to brzmi atrakcyjnie. Ktoś, kto tak mówi, po prostu jest cool! Jest odważny, otwarty na przygodę, cieszy się chwilą, czerpie z życia pełnymi garściami, i… jest bardzo naiwny. Niebieski ptak, który pożyje w ten sposób przez kilka lat, a później przez kilkadziesiąt lat będzie walczył o wydostanie się z finansowego dołka. Dobry humor i beztroska prysną niczym bańka mydlana, a radość życia zamieni się w narzekanie na rząd, polityków, ZUS, podatki, niskie płace, szefa, a nawet korki w mieście. To będzie jego nowe TU i TERAZ.
2. Odkładanie na przyszłość? Bez sensu. Co będzie jak nie dożyję?
Ten argument też bardzo lubię. Trochę podobny do poprzedniego, z gatunku: „Życie jest krótkie!” A potem się okazuje, że życie jest długie, lecz bez pieniędzy mało wesołe. Współczesne warunki bytowe i postępy w medycynie sprawiają, że żyjemy coraz dłużej i jesteśmy w lepszej kondycji. Rozejrzyj się dookoła- ilu otacza Cię starszych ludzi? W normalnych warunkach to byłby powód do radości, ale nie w sytuacji gdy nie ma pieniędzy. Powstaje paradoks: zamiast cieszyć się z dobrej kondycji i zdrowia, martwimy się brakiem pieniędzy. Młodzieńcze hasło „Życie jest krótkie” zamienia się w „Życie jest długie i…ciężkie”.
Poza tym, zastanów się na moment i szczerze sobie odpowiedz: Naprawdę wierzysz, że nie dożyjesz? Jeśli tak, to idź na całość! Weź maksymalnie duże kredyty pod zastaw całych dochodów i swojego mieszkania, a potem zacznij wydawać pieniądze na wszelkie ekstrawagancje, jakie Ci tylko przyjdą do głowy! Skoro nie dożyjesz – to baw się! Napisz tylko dobry testament przepisując wszystko na Skarb Państwa, by Twoja rodzina nie dziedziczyła tych długów. Na co czekasz? Działaj zgodnie z Twoim przekonaniem!
3. Nie odkładam pieniędzy, bo państwo mi je zabierze
To argument wagi ciężkiej. Ubiegłorocznymi zmianami w OFE politycy zrobili nam wilczą przysługę: całkowicie podkopali zaufanie do społecznych „umów długoterminowych”. Dzięki temu osoby, które nie oszczędzają, otrzymały kolejny argument utwierdzający je w przekonaniu, że odkładanie na przyszłość jest domeną frajerów. Jednak w takim sposobie myślenia występuje zabawny paradoks. Ci sami ludzie, którzy tak bardzo nie ufają państwu, że wolą nie gromadzić oszczędności, pokładają w tym państwie bezgraniczną ufność, licząc na godne emerytury z ZUS. To jak to w końcu jest? Oszczędności stracimy, ale za to dostaniemy wysokie emerytury? Naprawdę w to wierzysz?
Ja wolę obstawić najbardziej prawdopodobny scenariusz: emerytura z ZUS będzie niska, ale własne oszczędności zupełnie mnie od niej uniezależnią.
4. Nie oszczędzam, bo stracę na inwestycjach
OK, ten argument jest zdecydowanie bardziej trafiony. Szczególnie jeśli zupełnie nie masz wiedzy na temat inwestowania. Wiele osób wpakowało się w różnego rodzaju drogie i ryzykowne produkty inwestycyjne ponosząc przy tym stratę. To jednak nie jest żaden powód, aby odwlekać decyzję o oszczędzaniu. Dlaczego?
Bo możesz zacząć odkładać na zwykłym koncie oszczędnościowym i równolegle zdobywać wiedzę. Na moim blogu znajdziesz wiele artykułów na temat funduszy inwestycyjnych oraz innych form pomnażania kapitału. Ale nawet jeśli nie masz na to czasu i będziesz po prostu odkładać środki na zwykłym koncie oszczędnościowym – i tak będziesz w sto razy lepszej sytuacji niż człowiek, który wydaje wszystkie pieniądze. Brak wiedzy nie jest tu żadnym usprawiedliwieniem.
5. Większość ludzi nie odkłada na przyszłość, a jednak jakoś żyją
Masz całkowitą rację. Jakoś, czyli zazwyczaj kiepsko. Większość ludzi jest biedna, walczy o przetrwanie od pierwszego do pierwszego i nie ma zupełnie pomysłu na poprawę swojego życia. Chcesz do nich dołączyć? Naprawdę? To jest Twoja ambicja? Taki wyznaczasz sobie cel?
Gdy ktoś w rozmowie ze mną używa argumentów, że przeciętny Kowalski robi to i to – odpowiadam krótko: Co to ma do rzeczy? Dla Ciebie to nie ma żadnego znaczenia. Bądź nieprzeciętnym Kowalskim!
6. Dziś mam tyle wydatków, że nie jestem w stanie oszczędzać
To bez wątpienia najczęściej przytaczany powód. Co ciekawe, nawet gdy ktoś zarabia teraz dwa razy więcej, niż pięć lat temu, ciągle powtarza to zdanie jak mantrę. Przeprowadziłem wiele rozmów wyglądających mniej więcej tak:
– Nie mam z czego oszczędzać.
– A skąd wiesz?
– No, jak to skąd? Bo nie mam oszczędności. Wszystko się rozchodzi.
– To wcale nie znaczy, że nie masz z czego oszczędzać. To tylko znaczy, że wszystko wydajesz. Robisz budżet domowy, aby zobaczyć, ile naprawdę potrzebujesz pieniędzy na życie?
Po zrobieniu pierwszego budżetu wiele osób powtarza, że czują się tak, jakby dostały podwyżkę. Okazuje się, że na życie potrzebujemy często mniej, niż wydajemy, zaś sporo wydatków to spontaniczne zakupy, bez których spokojnie możemy się obejść. Żeby było jasne: nie mam nic przeciwko robieniu zakupów. Ale wydawanie wszystkiego, gdy nie ma się oszczędności, to droga donikąd. Wszystkie pieniądze Ci się rozchodzą? Zacznij od zrobienia budżetu. Dopiero na jego podstawie dowiesz się, czy pieniędzy faktycznie brakuje, czy po prostu przelatują Ci przez palce. Artykuł na temat budżetu znajdziesz tutaj.
Na pewno będziesz mieć rację
Jeżeli powyższe punkty powstrzymują Cię przed oszczędzaniem na przyszłość i twierdzisz, że się nie da – masz całkowitą rację. Kiedy w przyszłości powiesz, że nie odłożyłeś pieniędzy, bo miałeś ku temu dobre powody – też będziesz mieć rację. Pytanie tylko, co wolisz: mieć rację, czy mieć pieniądze?
Podczas gdy Ty szukasz wymówek, inni odkładają pieniądze. Ich oszczędności z miesiąca na miesiąc rosną, dzięki czemu stopniowo stają się coraz bogatsi. Żyją w tym samym kraju, z tym samym rządem, z tym samym prawem. Często mają gorsze wykształcenie od Ciebie, gorszy start życiowy od Ciebie, nawet zarabiają mniej od Ciebie – a mimo wszystko oszczędzają na przyszłość.
Dlaczego? No właśnie. Kluczem jest słowo DLACZEGO?
Ty masz swoje tanie wymówki, o które zawsze jest łatwo. Rozglądasz się dookoła i znajdujesz kolejne przekonujące odpowiedzi na pytanie: Dlaczego nie oszczędzam? Natomiast ludzie, którzy budują swoje oszczędności, znaleźli jednoznaczne odpowiedzi na zupełnie inne pytanie: Dlaczego warto oszczędzać?
Opisując powody, dla których ludzie nie odkładają pieniędzy na przyszłość, starałem Ci się pokazać, że takie wymówki nie mają sensu. Bez względu na to, jak bardzo są one przekonujące i jak mocno w nie wierzysz, zaprowadzą Cię w bardzo nieprzyjemne miejsce: w przyszłość naznaczoną brakiem pieniędzy. Dlatego trzymanie się ich to droga donikąd.
Ja mam zupełnie inny pomysł na przyszłość dla Ciebie. Co powiesz na życie, w którym nie obchodzi Cię emerytura z ZUS, bo masz wystarczająco dużo własnych pieniędzy? Życie, w którym nie stoisz w kolejce po tańsze lekarstwa, tylko kupujesz kolejną wycieczkę zagraniczną? Życie, w którym nie prosisz dzieci o pomoc, lecz sam je wspierasz gdy jest to potrzebne?
Po latach doświadczeń wiem oczywiście, że pokazanie komuś kruchości jego argumentów niewiele zmieni. Potrzeba czegoś więcej. Czego? O tym za chwilę. Najpierw przedstawię Wam partnera który w ramach kampanii promującej oszczędzanie ufundował dla Was nagrody:
Partnerem artykułu jest PKO Bank Polski, największy bank w naszym kraju. Realizuje on właśnie kampanię Najdłuższe wakacje w życiu. Temat kampanii jest bardzo bliski postawom, które promuję na moim blogu. Cieszę się, że wśród zalewu reklam o kredytach i pożyczkach, ruszyła akcja mająca na celu zmierzenie się z naszą niemocą w oszczędzaniu na przyszłość. Czym są Najdłuższe wakacje w życiu? Zobaczcie sami:
Jakie jest Twoje DLACZEGO?
Najbardziej powszechne cele, na które odkładamy pieniądze, to przyszłość dzieci i prywatna emerytura. Każdy o nich wie, ale bardzo niewielu je realizuje. Z moich doświadczeń wynika, że poza powodami (wymówkami?), które opisałem już wcześniej, nie odkładamy na przyszłość, ponieważ brakuje nam wystarczającego silnego: DLACZEGO?
Powodów, dla których nie oszczędzamy, jest wokół mnóstwo. Są one barwne, przekonujące, wywołują emocje, łatwo się o nich dyskutuje. Jak z rękawa sypiemy odpowiedziami na pytanie: DLACZEGO nie oszczędzam. Szczerze mówiąc, słyszałem już chyba wszystkie wymówki i mam ich powyżej uszu.
W drugą stronę jest znacznie trudniej. Warto oszczędzać bo…? Bo warto. Bo powinniśmy. Bo emerytura chyba będzie niska. Bo… Strasznie to wszystko słabe. Nasze DLACZEGO, mające wspierać nas w oszczędzaniu, jest nudne, niewyraźne, mało motywujące. Nic zatem dziwnego, że nawet mając ku temu finansowe możliwości, guzik w tym kierunku robimy.
I tu przechodzimy do naszego konkursu.
Na początku 2010 roku wziąłem do ręki kartkę papieru i wypisałem na niej wszystkie przychodzące mi do głowy odpowiedzi na pytanie: DLACZEGO odkładam pieniądze na przyszłość? Moje oszczędności były wtedy praktycznie żadne i wiedziałem, że dopóki nie odpowiem sobie dokładnie na tak postawione pytanie, ciągle będę tkwił w miejscu. Zaczęła powstawać lista powodów i krótkich opisów tego, jak dzięki oszczędzaniu będzie wyglądać moje życie za lat kilka (własny biznes), kilkanaście (studia dzieci) i kilkadziesiąt (moja emerytura). Na początku szło dość opornie, ale z każdym następnym punktem nabierało to wszystko kolorów i kształtu. Moje DLACZEGO stało się tak bardzo silne, że od 2010 roku nie było w moim życiu nawet jednego miesiąca, w którym nie odłożyłbym konkretnej kwoty na moją emeryturę i edukację dzieci. Czas mija i robi swoje. Ale ja też!
A na czym polega konkurs?
Znam już wszystkie wymówki i mało mnie one obchodzą. Na każdą mam jakiś kontrargument, który i tak nie przekona ludzi z transparentami: To się nie uda. Dlatego dziś potrzebuję od Was dodatkowej amunicji. Potrzebuję listy solidnych powodów, argumentów, przyczyn, zdań, opisów, punktów i co tam Wam jeszcze przyjdzie do głowy, które będą odpowiedzią na jedno pytanie:
Dlaczego odkładam pieniądze na przyszłość?
Chcę, aby z naszych komentarzy powstał materiał, który zrównoważy te wszystkie wymówki, który pokaże ludziom, że naprawdę warto, który doda skutecznej zachęty do oszczędzania. A jeśli nie oszczędzacie? Nie ważne. To jest konkurs. Piszcie tak, jakbyście już oszczędzali. Zobaczycie jak to wpłynie na Wasz sposób myślenia.
Spośród Waszych komentarzy wybiorę 3 moim zdaniem najciekawsze, zaś ich autorzy otrzymają karty podarunkowe Empik o wartości: 400 zł za I miejsce, 200 zł za II miejsce i 100 zł za III miejsce. Kolejnych sześć osób, których komentarze uznam za najbardziej ciekawe, otrzyma moją książkę „Jak zadbać o własne finanse?” z odręczną dedykacją.
W konkursie wezmą udział komentarze umieszczone pod tym artykułem do dnia 9 października 2015 włącznie, a zwycięzców ogłoszę w kolejnym artykule we współpracy z PKO BP, który ukaże się 22 października. Wtedy już każdy z Was znajdzie swoje DLACZEGO, a ja podpowiem Wam jeszcze JAK. Jak co? Jak skutecznie odkładać pieniądze na przyszłość, kiedy decyzja jest już za nami. 😉
A na zakończenie, jako inspirację, obejrzyjcie sobie ten film. Emerytura to nuda? A co powiecie na przepłynięcie w wieku 64 lat 111 mil z Kuby na Florydę?
Może Cię zainteresować:
Ranking lokat bankowych i kont oszczędnościowych wystartował. Zobacz, które banki mają obecnie najlepsze oferty!
Jeżeli podobał Ci się ten artykuł, może zainteresuje Cię moja książka o inwestowaniu – „Finansowa Forteca”. W podobny sposób jak tutaj na blogu- prosto i merytorycznie – tłumaczę w niej, jak inwestować skutecznie i mieć święty spokój. Szczegóły poznasz TUTAJ.
PODOBAJĄ CI SIĘ ARTYKUŁY NA BLOGU?
Dołącz do ponad 50 513 osób, które otrzymują newsletter i korzystają z przygotowanych przeze mnie bezpłatnych narzędzi pomagających w skutecznym dbaniu o finanse.
KLIKNIJ W PONIŻSZY PRZYCISK.
PLANUJESZ ZACIĄGNĄĆ KREDYT HIPOTECZNY
I NIE WIESZ OD CZEGO ZACZĄĆ?
To zupełnie naturalne. Kredyt hipoteczny to ogromne zobowiązanie, które przygniata przez kilkadziesiąt lat. W dodatku mnóstwo osób bardzo za niego przepłaca. Przygotowałem kurs Kredyt Hipoteczny Krok po Kroku, aby uzbroić Cię w niezbędną wiedzę i dać narzędzia do wygodnego podjęcia najlepszych dla Ciebie decyzji. Chcę Ci pomóc w znalezieniu kredytu hipotecznego, który:
✅ w bezpieczny sposób pomoże Ci zrealizować marzenie o własnym mieszkaniu czy domu,
✅ nie obciąży nadmiernie budżetu Twojej rodziny,
✅ będzie Cię kosztował tak mało, jak to tylko możliwe,
✅ szybko przestanie być Twoim zobowiązaniem, bo sprawnie go spłacisz.