Koniec pracy na etacie! Zdradzam moje plany i… proszę Was o radę.
Nadszedł czas wielkiej zmiany! Po wielu latach pracy na etacie postanowiłem z niej zrezygnować i całkowicie poświęcić się mojej największej pasji: promowaniu zdrowego rozsądku w finansach osobistych. W dzisiejszym wpisie chciałbym podzielić się z Wami moimi planami na najbliższe miesiące i poprosić o kilka podpowiedzi. 🙂
Przepracowałem 11 lat w branży finansowej i muszę przyznać, że był to wspaniały czas zbierania bezcennych doświadczeń oraz realizacji zawodowych ambicji. Szczególnie ostatnie lata, które spędziłem w ING TFI, to bardzo wartościowy okres w moim życiu: super firma, fajni ludzie, świetny zespół, intelektualne wyzwania, ciekawe projekty, dobre warunki finansowe…
Mimo wszystko, przestało mi to wystarczać.
Gdy w 1999 roku ze względów zdrowotnych przerwałem na III roku studia medyczne i zdecydowałem się pójść na ekonomię, obiecałem sobie, że cokolwiek przyjdzie mi w życiu robić, będzie to działalność spełniająca dwa warunki:
1) Pozwoli zadbać o bezpieczeństwo finansowe mojej rodziny.
2) Będzie powiązana w jakiś sposób z pomaganiem innym ludziom.
Mogłoby się wydawać, że w branży finansowej spełnienie drugiego warunku nie było proste, jednak przez cały czas miałem poczucie, że robię coś przydatnego dla innych. W ubezpieczeniach, że pomagam chronić życie i zdrowie, w banku hipotecznym, że pomagam budować piękne biurowce i centra handlowe, w TFI, że pomagam pomnażać oszczędności. Dokładnie tak patrzyłem na każdy dzień mojej pracy.
Miałem ogromne szczęście pracować w ING, gdzie dbałość o dobro klienta ma bardzo wysoki priorytet. Dlatego zdecydowanie zachowam bardzo pozytywne wspomnienia o pracy w tej firmie. Niestety, poznając branżę finansową od środka, od czasu do czasu miałem również do czynienia z trudnymi dla mnie sytuacjami. Spotykałem osoby, które zachłyśnięte mitem łatwych pieniędzy z kredytu, wpędzały siebie i własne rodziny w finansowe tarapaty. Widziałem klientów tracących spore pieniądze w pogoni za łatwym zyskiem, bo ślepo zaufali swoim „doradcom”. Poznałem też doradców, którzy związani planem sprzedażowym, wciskali ludziom produkty, których sami nigdy by nie kupili. Nie dziwi mnie zatem fakt, że wiele osób ma słabe zdanie o branży finansowej. A przecież zdecydowana większość dostępnych tam rozwiązań jest naprawdę bardzo przydatna, czasami trzeba się tylko do nich „przebić”.
Im bardziej zagłębiałem się w szczegóły produktów finansowych, im więcej czasu spędzałem z ludźmi potrzebującymi pomocy, tym większą miałem ochotę, aby całkowicie poświęcić się finansowej edukacji.
Dokładnie rok temu oddałem do druku moją książkę „Jak zadbać o własne finanse?”. Pojawiła się ona w księgarniach w kwietniu i spotkała się z bardzo ciepłym przyjęciem. Pomimo skromnego marketingu, dociera do coraz większej liczby osób, co ogromnie mnie cieszy. 🙂
Rzućcie tylko okiem na to, jak wczoraj wyglądała lista bestsellerów 2014 w kategorii „finanse” na stronie empik.com:
W miesiąc po oddaniu książki do druku, rozpocząłem prowadzenie bloga Finanse bardzo osobiste. Światło dzienne ujrzał on dokładnie 30 września 2013 roku. Mniej więcej raz na tydzień dzielę się tu z Wami moimi przemyśleniami i staram się podpowiedzieć jak „wygrywać” w finansowym obszarze Waszego życia. Początki były skromne. Przez pierwszy miesiąc blog odwiedziło 1335 osób, z których większość to zapewne uczestnicy prowadzonych przeze mnie szkoleń, zaintrygowani faktem, że coś zacząłem publikować. Grupa czytelników stopniowo jednak rosła i w lipcu 2014 osiągnęła poziom 24 504 unikalnych użytkowników. Bardzo dziękuję każdemu z Was za odwiedzanie bloga, dzielenie się komentarzami, polecanie go Waszym znajomym, polubienia na Facebooku i Waszą pomoc w przebijaniu się z tymi treściami przez gąszcz internetowej dżungli.
W tym miejscu muszę szczególnie podziękować dwóm osobom: Michałowi Szafrańskiemu z jakoszczedzacpieniadze.pl oraz Zbyszkowi Papińskiemu z bloga AppFunds. To przede wszystkim dzięki ich pomocy udało mi się pozyskać tak wielu nowych czytelników. Chłopaki: bardzo doceniam Waszą pomoc i serdecznie Wam dziękuję!
Nie mam jednak żadnych złudzeń. Jeżeli marzę o dalszym rozwoju bloga, muszę ostro wziąć się do roboty. Być może pamiętacie, jak po powrocie z urlopu opublikowałem wpis „Dlaczego Michał Anioł męczył mnie na wakacjach?”. Przytoczyłem tam pewien cytat:
Największym zagrożeniem dla większości z nas nie jest to, że nasz cel jest zbyt wysoki i nie zdołamy go osiągnąć, ale że jest on zbyt niski i nam się to uda.Pomyślałem sobie wtedy: A gdyby tak zamiast ograniczać się do prowadzenia bloga, zbudować firmę, która naprawdę zadba o świetną finansową edukację w Polsce? Może, zamiast stawiać sobie za cel 30 000 czytelników do końca roku, postawić poprzeczkę znacznie wyżej? Gdyby tak opracować super program szkoleniowy i umożliwić skorzystanie z niego naprawdę licznej rzeszy odbiorców? Nie żaden tam kolejny „sekret milionera” – tylko przejrzysty, oparty na zdrowym rozsądku warsztat, który pomoże zaplanować domowe finanse, zrozumieć rządzące nimi zasady, mądrze wybierać produkty finansowe i podejmować właściwe decyzje? A gdyby doprowadzić do sytuacji, w której w szkołach odbywałyby się świetne zajęcia z finansów osobistych? Gdyby za kilkanaście lat przestano utyskiwać nad niskim poziomem wiedzy finansowej Polaków, a banki i firmy ubezpieczeniowe wycofałyby z oferty kiepskie produkty, bo nikt nie będzie kupował tandety? Takie to właśnie wielkie marzenia chodziły mi po głowie, dlatego zamiast zastanawiać się w kółko, czy mają szansę realizacji, postanowiłem zaryzykować i spróbować je spełnić. Nie mam pojęcia czy się powiedzie. Wiem za to na pewno, że gdybym nie spróbował, to jako stary dziadek plułbym sobie w brodę, że nie miałem odwagi działać. A tak – będę wspominał z szerokim uśmiechem ten niezwykle ekscytujący okres w moim życiu. 🙂 Z związku z tą nową sytuacją, opowiem Wam trochę co będzie się działo w najbliższych tygodniach i miesiącach:
- Cykl o finansach w DD TVN
Oto obiecany link do pierwszego odcinka cyklu. Najpierw najlepiej obejrzeć filmik na dole strony, a dopiero później rozmowę w studiu. Z całego dnia pracy z uczestnikami programu powstał tylko krótki filmik, ale jeśli śledzicie mój blog, szybko zidentyfikujecie sprawy, które nie zadziałały: Prosty Rachunek, odc.1Zobaczymy, jak to się rozwinie. Nie wiadomo, czy program będzie wystarczająco popularny, ani jak sprawdzę się w takiej roli. Czymś zupełnie innym jest praca w spokojnym pomieszczeniu, a czymś innym wykonywanie jej przed kamerami. Najważniejsze jednak, że dzięki temu mam szansę pomóc nie tylko konkretnym osobom, ale również szeroko promować zdrowe podejście do finansów osobistych.
- Szkolenie online
- Podcast
- Szkolenia stacjonarne
- Kolejna książka
- Najważniejsze: rozwój bloga
Bardzo mi zależy, aby poznać Twoją opinię, dlatego pomóż mi proszę i podpowiedz w komentarzu: – Co Ci się podoba na blogu? – Co Ci się nie podoba na blogu? – Jakie tematy najbardziej Cię interesują? – O czym jeszcze chciałbyś tutaj poczytać? – Co mogę zrobić, abyś nadal chętnie zaglądał na ten blog?Jak więc widzicie, planów mam mnóstwo. Wierzę, że marzenia, które chcę spełnić, warte są każdego wysiłku. Trzymajcie proszę za mnie kciuki, a przede wszystkim, jeśli tylko możecie, pomóżcie mi swoimi dobrymi radami! 🙂 Z góry bardzo serdecznie dziękuję. Życzę Wam wspaniałego dnia i szczęśliwego nowego roku szkolnego! A teraz… Naprzód!
Marcin Iwuć
Założyciel FBO i finansista z międzynarodowym tytułem CFA (Chartered Financial Analyst). Po 11 latach w branży inwestycyjnej i bankowej rzucił etat, by zbudować firmę uczącą mądrego dbania o finanse. Autor bestsellera Finansowa Forteca (ponad 130 000 sprzedanych egzemplarzy). Pragnie dotrzeć z wiedzą finansową do 15 milionów osób.
Jeżeli podobał Ci się ten artykuł, może zainteresuje Cię książka Marcina o inwestowaniu – „Finansowa Forteca”. W podobny sposób jak tutaj na blogu – prosto i merytorycznie – tłumaczy w niej, jak inwestować skutecznie i mieć święty spokój. Szczegóły poznasz TUTAJ.
PODOBAJĄ CI SIĘ ARTYKUŁY NA BLOGU?
Dołącz do ponad 63 050 osób, które otrzymują newsletter i korzystają z przygotowanych przeze mnie bezpłatnych narzędzi pomagających w skutecznym dbaniu o finanse.
KLIKNIJ W PONIŻSZY PRZYCISK.
PLANUJESZ ZACIĄGNĄĆ KREDYT HIPOTECZNY
I NIE WIESZ OD CZEGO ZACZĄĆ?
To zupełnie naturalne. Kredyt hipoteczny to ogromne zobowiązanie, które przygniata przez kilkadziesiąt lat. W dodatku mnóstwo osób bardzo za niego przepłaca. Przygotowałem kurs Kredyt Hipoteczny Krok po Kroku, aby uzbroić Cię w niezbędną wiedzę i dać narzędzia do wygodnego podjęcia najlepszych dla Ciebie decyzji. Chcę Ci pomóc w znalezieniu kredytu hipotecznego, który:
✅ w bezpieczny sposób pomoże Ci zrealizować marzenie o własnym mieszkaniu czy domu,
✅ nie obciąży nadmiernie budżetu Twojej rodziny,
✅ będzie Cię kosztował tak mało, jak to tylko możliwe,
✅ szybko przestanie być Twoim zobowiązaniem, bo sprawnie go spłacisz.
