Twój najważniejszy cel finansowy
„Człowiek bez celu jest jak okręt bez steru”[1] – to powiedzenie świetnie ilustruje rolę konkretnych, jasno zdefiniowanych i realistycznych celów finansowych. Bez nich będziesz próbował przeróżnych metod aby poprawić stan własnych finansów, ale efekty będą marne. Wziąć kredyt? Zainwestować w fundusze? A może lepiej kupić złoto? Co warto wiedzieć, zanim odpowiesz sobie na te pytania?
Kiedy pieniądze stają się ważne?
Ania i Łukasz – to para dobrze zarabiających menedżerów z warszawskiego Ursynowa. Mają po trzydzieści kilka lat i dwójkę dzieci: 9-letniego Adama oraz 7-letnią Zosię. W 2008 roku kupili 70 – metrowe mieszkanie na kredyt, które bardzo ładnie urządzili. Choć metro mają „pod nosem” jeżdżą do pracy dwoma samochodami, by sprawniej odbierać dzieci ze szkoły. W lipcu Łukasz kupił na kredyt motocykl. Od kilku lat szukał ciekawej pasji, a po jeździe próbnej BMW F700 GS nie miał żadnych wątpliwości, że to jest to. Pogoda w sierpniu była wyśmienita – przejechał ponad 2000 km i sądząc po jego barwnych opowieściach, to chyba naprawdę go kręci. Pod koniec września planował wypad z kolegami do południowych Włoch, niestety nie pojechał… Od kilku miesięcy czuł się zmęczony, był jednak pewny, że to przepracowanie. Od czasu do czasu pojawiało się drętwienie nóg i zaczął pogarszać się wzrok. Pierwszy raz do lekarza Łukasz zgłosił się na początku września. Po kilku badaniach usłyszał, że prawdopodobnie ma stwardnienie rozsiane.
Wiadomość wstrząsnęła Łukaszem i skrajnie zaniepokoiła Anię. Choć teraz czuje się dobrze, a diagnoza nie została w stu procentach potwierdzona, jego sposób patrzenia na świat drastycznie się zmienił. Zaczął zadawać sobie pytania, o których dawniej nawet nie myślał: Skąd wziąć pieniądze na leczenie? Jak Ania sobie poradzi, jeżeli mnie kiedyś zabraknie? Co będzie z dziećmi? Przez 14 lat od podjęcia pracy nie odłożyli ani grosza, bo wszystko poszło na urządzenie mieszkania oraz bieżące wydatki. Nie mają polisy na życie, bo nigdy nie było na to czasu. Mocno ciążą im 2 kredyty (hipoteczny i na motocykl), a budżet spina się ledwo, ledwo. Po raz pierwszy od wielu lat, zaczęli poważnie martwić się o pieniądze…
Jaki jest najważniejszy cel?
Z pieniędzmi bywa podobnie jak ze zdrowiem: nie doceniamy ich faktycznego znaczenia, dopóki nie zacznie nam ich brakować. Gromadzenie pieniędzy często kojarzy się z czymś negatywnym. O ludziach budujących własny majątek mówimy, że są chciwi, skąpi, zachłanni, że poświęcają życie mamonie. Tymczasem prawda zazwyczaj jest inna: oni biorą odpowiedzialność za własne życie oraz za bezpieczeństwo swojej rodziny. Nie chcą liczyć na decyzje polityków w sprawie OFE, żyć w uzależnieniu od nastroju swoich szefów, a na emeryturze prosić o pomoc własne dzieci. Wiedzą, że stać ich na więcej.
W zdrowym podejściu do pieniędzy nie chodzi o bogacenie się po to, aby posiadać jak najwięcej. Taki cel nie ma sensu, bo nigdy nie dotrzemy do kwoty, która będzie wystarczająco wysoka. Tu chodzi o coś innego: o mądre gospodarowanie środkami, które pomoże nam w dobrym, szczęśliwym życiu. Tak właśnie postrzegam rolę pieniędzy i z tej perspektywy piszę tego bloga. Skoro tak, to jaki jest pierwszy i najważniejszy cel finansowy? Oto on:
Co to konkretnie oznacza? Brak drenujących portfel długów, odłożony fundusz bezpieczeństwa, regularne oszczędzanie z myślą o najważniejszych celach. Wiem, że brzmi to ogólnie, jednak da się przełożyć na zestaw konkretnych, mierzalnych i gotowych do wdrożenia kroków. Oto one w kolejności, w jakiej powinny być realizowane:Zapewnić finansowe bezpieczeństwo sobie i swojej rodzinie.
Krok 1: Poznaj wartość swojego majątku. Krok 2: Przygotuj domowy budżet. Krok 3: Odłóż 2 000 zł. Krok 4: Zaatakuj dług. Krok 5: Zbuduj fundusz bezpieczeństwa. Krok 6: Zafunduj sobie nagrodę. Krok 7: Otwórz konto emerytalne. Krok 8: Przygotuj środki na studia dzieci. Krok 9: Nadpłać kredyt hipoteczny. Krok 10: Przeznacz nadwyżki na trzy ważne cele.Poniżej znajdziesz opis każdego z tych kroków: Krok 1: Określ punkt startu. Wiele osób zupełnie nie zdaje sobie sprawy ile naprawdę wynosi ich majątek. Niejednokrotnie wydaje się im, że są bogatsi, niż w rzeczywistości. Mylą bogactwo z otrzymywaną pensją, posiadanym mieszkaniem i samochodem, a całkowicie zapominają o kredytach i pożyczkach. Jak policzyć tzw. wartość majątku netto? Wyobraź sobie, że musisz wyjechać na drugi koniec świata. Masz miesiąc na sprzedanie mieszkania, samochodu i wszystkiego co posiadasz. Nie ma znaczenia, za ile to wszystko kupiłeś, liczy się tylko dzisiejsza rynkowa cena. Z otrzymanych w ten sposób środków spłacasz kredyt hipoteczny oraz wszelkie inne pożyczki i długi. Ile zostanie w Twojej kieszeni? Weź kartkę papieru i zrób takie obliczenia. To jest prawdziwa wartość majątku, jaki zgromadziłeś przez wszystkie lata swojej ciężkiej pracy. Jak długo uda Ci się za to przeżyć? Krok 2: Przygotuj domowy budżet. Znasz już prawdziwą wartość swojego majątku? Czas zatem przejąć pełną kontrolę nad pieniędzmi. Budżet to najprostsze, najbardziej skuteczne i… najrzadziej stosowane narzędzie pomagające w realizacji finansowych celów. Dlaczego? Bo jego przygotowanie wymaga wysiłku, a za tym raczej nie przepadamy. Zasada tworzenia domowego budżetu jest prosta: przed rozpoczęciem miesiąca przydzielasz na kartce papieru konkretne zadanie każdej złotówce, którą otrzymasz w formie zarobków i z innych źródeł. Najpierw planujesz potrzeby, następnie oszczędności i inwestycje, a na samym końcu zachcianki i przyjemności. Jak to u Ciebie wygląda? Bogacisz się, czy biedniejesz? Bez budżetu masa pieniędzy przeleci Ci przez palce i nawet nie zauważysz, gdzie się rozeszły. Będziesz wydawał kasę na różne zachcianki i impulsywne zakupy, a na oszczędności zawsze zabraknie. Bez budżetu będziesz stać w miejscu, albo Twój majątek będzie rósł bardzo, bardzo, bardzo powoli. Krok 3: Odłóż 2 000 zł. Według licznych badań ponad połowa Polaków żyje od wypłaty do wypłaty i nie ma żadnych oszczędności. Natomiast w grupie oszczędzających duża część odkłada pieniądze tylko po to, by za chwilę je wydać (na większy samochód, remont mieszkania czy urlop). Tymczasem w życiu zdarzają się sytuacje, które potrafią nieźle uderzyć po kieszeni: awaria samochodu, zbita szyba, zepsuta pralka, itp. Te 2000 zł ma stanowić Twoją pierwszą linię obrony. Dzięki niej w nagłych wypadkach nie będziesz musiał sięgać po drogie pożyczki, które trzeba spłacać jeszcze przez wiele miesięcy po usunięciu awarii. Odłóż 2000 zł, wpłać na osobne konto oszczędnościowe i sięgaj po nie jedynie w awaryjnych sytuacjach. Krok 4: Zaatakuj dług. Kredyty konsumpcyjne, pożyczki na dowód, chwilówki, zadłużenie na kartach kredytowych, kredyty samochodowe – to największy wróg w drodze do zbudowania finansowego bezpieczeństwa. Nic tak skutecznie nie drenuje portfela, jak one. Dodatkowo wprowadzają do naszego życia ogromne ryzyko, z którego zazwyczaj nie zdajemy sobie sprawy. Jest dużo lepszy, skuteczniejszy, bezpieczniejszy i tańszy sposób na kupowanie rzeczy: odkładanie pieniędzy. Trudne? Być może, ale sensowne. Zawsze gdy zaciągamy kredyt robimy optymistyczne założenia, że nadal będziemy zarabiać i jakoś to wszystko spłacimy. Jednak życie toczy się swoim rytmem i na pewno zaskoczy nie jedną trudną sytuacją. Sprawdź ten link: http://www.big.pl/infodlug. Ponad 2 miliony Polaków zalega ze spłatą 39 miliardów złotych. Jestem przekonany, że każdy z nich zadłużał się z przekonaniem, że bez problemu wszystko spłaci. Ale dług to dług i zawsze wnosi do życia ryzyko. Włącz telewizor i przez jeden dzień policz, jak wiele jest reklam pożyczek i kredytów. W ubiegły weekend sam chciałem to sprawdzić i tylko przez dwie godziny naliczyłem ich osiem. Wszystkie krzyczą do nas: Nie czekaj na spełnienie marzeń! Kup teraz! Zrób wymarzony remont! Zapewnij sobie bezpieczną gotówkę pod ręką!…Brakuje jednak drugiej części historii: „…a potem przez wiele miesięcy haruj w pocie czoła, aby zapłacić odsetki”. Jedyny rodzaj kredytów, które mają jako taki sens, to kredyty hipoteczne. O nich napiszę w kroku nr 9. Na tym etapie całkowicie skoncentruj się na tym, by pozbyć się absolutnie wszystkich kredytów, poza hipotecznym. Jeśli ja Cię nie przekonuję, sprawdź co na ten temat mówi najbardziej znany inwestor giełdowy, miliarder Warren Buffet:
- Ciesz się życiem
- Mądrze inwestuj
- Pomagaj innym
Marcin Iwuć
Założyciel FBO i finansista z międzynarodowym tytułem CFA (Chartered Financial Analyst). Po 11 latach w branży inwestycyjnej i bankowej rzucił etat, by zbudować firmę uczącą mądrego dbania o finanse. Autor bestsellera Finansowa Forteca (ponad 130 000 sprzedanych egzemplarzy). Pragnie dotrzeć z wiedzą finansową do 15 milionów osób.
Jeżeli podobał Ci się ten artykuł, może zainteresuje Cię książka Marcina o inwestowaniu – „Finansowa Forteca”. W podobny sposób jak tutaj na blogu – prosto i merytorycznie – tłumaczy w niej, jak inwestować skutecznie i mieć święty spokój. Szczegóły poznasz TUTAJ.
PODOBAJĄ CI SIĘ ARTYKUŁY NA BLOGU?
Dołącz do ponad 63 050 osób, które otrzymują newsletter i korzystają z przygotowanych przeze mnie bezpłatnych narzędzi pomagających w skutecznym dbaniu o finanse.
KLIKNIJ W PONIŻSZY PRZYCISK.
PLANUJESZ ZACIĄGNĄĆ KREDYT HIPOTECZNY
I NIE WIESZ OD CZEGO ZACZĄĆ?
To zupełnie naturalne. Kredyt hipoteczny to ogromne zobowiązanie, które przygniata przez kilkadziesiąt lat. W dodatku mnóstwo osób bardzo za niego przepłaca. Przygotowałem kurs Kredyt Hipoteczny Krok po Kroku, aby uzbroić Cię w niezbędną wiedzę i dać narzędzia do wygodnego podjęcia najlepszych dla Ciebie decyzji. Chcę Ci pomóc w znalezieniu kredytu hipotecznego, który:
✅ w bezpieczny sposób pomoże Ci zrealizować marzenie o własnym mieszkaniu czy domu,
✅ nie obciąży nadmiernie budżetu Twojej rodziny,
✅ będzie Cię kosztował tak mało, jak to tylko możliwe,
✅ szybko przestanie być Twoim zobowiązaniem, bo sprawnie go spłacisz.
