Książki
W książkach niesamowite jest to, że zawierają dziesiątki lat czyjejś wiedzy i bezcennych doświadczeń, zebranych w łatwy do przyswojenia sposób. Bardzo dużo zawdzięczam książkom, więc ciągle pochłaniam przynajmniej dwa nowe tytuły w miesiącu.
Do tych książek, które wymieniłem poniżej, z przyjemnością powracam, by ugruntować zawartą w nich wiedzę. Dotyczą one trzech obszarów: finansów osobistych, efektywnego działania oraz własnego rozwoju. Kolejność, w jakiej je pokazuję, jest przypadkowa – to nie jest ranking od najbardziej wartościowej, do najmniej wartościowej. Moim zdaniem każdą z tych książek zdecydowanie warto przeczytać i wdrożyć w życie.
Jeżeli mógłbyś polecić mi oraz innym czytelnikom bloga wartościową książkę, która była dla Ciebie pomocna, napisz o tym koniecznie w komentarzu na dole tej strony. Takie rekomendacje są niezwykle cenne i bardzo pomagają w dotarciu do wartościowych treści. Pomoże mi to również rozbudować z czasem poniższą listę o nowe pozycje. Z góry serdecznie Ci za to dziękuję.
Finansowa Forteca – Marcin Iwuć
Zaczynam (a jakże ) od mojej najnowszej książki. Chcesz inwestować, ale nie wiesz, od czego zacząć? Czujesz opór przed nudnymi książkami? Masz dość akademickich tomiszczy, naszpikowanych trudnymi zagadnieniami, z których nic nie wynika? Zamiast próbować „uczyć się inwestować”, zbuduj krok po kroku Finansową Fortecę, która skutecznie ochroni majątek Twój i Twojej rodziny!
Finansowa Forteca to praktyczny przewodnik, który wyprowadzi Cię z inwestycyjnych krzaków i da zestaw umiejętności potrzebnych do tego, żeby rozpocząć swoją przygodę z inwestowaniem na poważnie.
Jak zadbać o własne finanse? – Marcin Iwuć
Ta książka pomoże Ci wprowadzić ład i porządek w domowych finansach. Otworzy Ci oczy na finansowe mity, wprowadzi spokój i da pełną jasność, od czego zacząć działanie w Twojej sytuacji. Wszystko starałem się napisać w prosty i lekki sposób, na luzie, z dystansem, tak by czytało Ci się naprawdę dobrze.
Zasady Canfielda – Jack Canfield
Mało której książce zawdzięczam tak wiele, jak tej. To napisany w formie poradnika obszerny zbiór reguł postępowania, powiedzeń i myśli ludzi, którzy osiągnęli ogromne sukcesy. Bardzo inspirująca i dająca do myślenia lektura. Gdybym miał jednym zdaniem powiedzieć, na czym polega jej oddziaływanie na moje życie, określiłbym to tak: ta książka wręcz zmusza do odważnego działania na większą skalę. W nawale codziennych zajęć łatwo jest stracić perspektywę, żyć z dnia na dzień i stopniowo zapominać o własnych marzeniach. W miarę jak stajemy się coraz starsi, stopniowo godzimy się na to, że pewnych rzeczy nie osiągniemy, że trzeba być „realistą”, że tak już widocznie musi być… Lektura Zasad Canfielda skutecznie wyrywa z tego letargu.
Co będzie miarą Twojego życia? – Clayton M. Christensen
Clayton Christensen to profesor Harvard Business School, twardo stąpający po ziemi, którego zwykle kojarzymy jako autora książek o strategiach biznesowych oraz innowacjach, a nie o tym, jak zmierzyć swoje życie. Bo niby jakie przemyślenia na ten temat może mieć facet do szpiku kości przesiąknięty biznesem? Okazuje się, że bardzo ciekawe i wartościowe. To nie jest żadna motywacyjna książka, która ma nas „podkręcić”. Ta pozycja naprawdę daje dużo do myślenia.
Christensen zadał sobie pytanie: Jak to jest, że inteligentni ludzie, mający absolutnie wszystko, żeby osiągnąć sukces, kończą inaczej, niż sobie to wymarzyli? Większość marzy o zawodowym sukcesie i szczęśliwej rodzinie, a jednak w praktyce udaje się to nielicznym. Dlaczego? Odpowiedź znajdziesz w środku. Tutaj przytoczę Ci tylko jedną myśl: Twoja życiowa strategia jest tam, gdzie lokujesz swoje zasoby. Naszą strategią życiową nie jest to, o czym mówimy, nie jest nawet to, o czym myślimy. Ba! To nawet nie są nasze cele, które spisaliśmy sobie na kartce. Prawdziwą strategią, którą rzeczywiście realizujemy, jest ta strategia, w którą alokujemy swoje zasoby: czas, energię, koncentrację, itp.
A gdzie Ty tak naprawdę lokujesz swój czas i energię? Jeśli chcesz się przekonać, czy na pewno tam, gdzie powinieneś – ta książka bardzo Ci się przyda.
JEDNA RZECZ. Zaskakujący mechanizm niezwykłych
osiągnięć? – Gary Keller, Jay Papasan
Lektura tej książki otworzyła mi oczy na to, dlaczego część najważniejszych dla mnie projektów wciąż pozostawała w sferze marzeń. Gdy wdrożyłem opisaną w niej prostą regułę – wszystko ruszyło z kopyta.
Oto kilka zawartych w tej książce myśli:
Duży sukces przychodzi wtedy gdy robimy mniej rzeczy, ale robimy je wyjątkowo dobrze.
Kiedy wszystko wydaje się pilne i ważne, jesteśmy aktywni i zajęci. Ale to w żaden sposób nie przybliża nas do sukcesu. Bycie zajętym i aktywnym nie ma nic wspólnego z produktywnością.
Wcale nie mamy zbyt mało czasu, aby zrobić to, co należy. Sami upychamy sobie zbyt wiele spraw do załatwienia w czasie, który mamy.
Nawet najdłuższa podróż zaczyna się od pierwszego kroku. Ale… Jeśli wyruszysz w złą stronę to skończysz w innym miejscu, niż byś chciał. Musisz zdefiniować swoją JEDNĄ RZECZ.
Ludzie nie decydują o swojej przyszłości. Decydują jednak o swoich nawykach. A nawyki decydują o tym, jak wygląda ich przyszłość.
Nawet będąc na właściwych torach, zginiesz pod pociągiem, jeśli będziesz tam tylko siedział.
Aby lepiej pracować, potrzebujesz odpoczynku. Odpoczynek jest tak samo ważny jak praca.
Czy to, co robisz każdego dnia, doprowadzi Cię tam, gdzie chcesz dojść? Jeżeli nie jesteś tego pewien – to ta książka jest dla Ciebie.
Getting Things Done – czyli sztuka bezstresowej
efektywności – David Allen
To nie jest książka, którą da się przeczytać za jednym zamachem. Nie będę ściemniał: trzeba się do niej naprawdę przyłożyć. Jednak po zrozumieniu metodologii GTD i wdrożeniu jej w życie (na przykład z pomocą aplikacji Nozbe) – kończą się problemy z wiecznym pośpiechem, ciągłym gaszeniem pożarów i odkładaniem spraw na później. Wdrożenie zawartych w tej książce zasad zajęło mi kilka tygodni. Ale zdecydowanie gra warta jest świeczki. Połączenie GTD z książką „Jedna rzecz” – to chyba najlepszy przepis na doskonałe wykorzystanie czasu – bez napięcia, pośpiechu i stresu. To realny przepis na to, jak robić mniej, a osiągać więcej. Work smart – not hard.
7 nawyków skutecznego działania – Steven Covey
To klasyka. Pierwszy raz przeczytałem tę książkę latem 2005 roku. Podkreśliłem najważniejsze rzeczy, wiele z nich przepisałem też do swojego notesu, by zawsze mieć je pod ręką. Co kilka miesięcy wracam do tych notatek i z jeszcze większym zdumieniem stwierdzam, jak bardzo prawdziwe są zasady opisane przez Coveya. Treść podzielona jest na dwie części:
1. Zwycięstwo prywatne – poświęcona kształtowaniu własnego charakteru
2. Zwycięstwo publiczne – poświęcona kształtowaniu owocnych i trwałych relacji z innymi
Książka pomaga zrozumieć, a następnie wyrobić w sobie nawyki, które bardzo pomagają podnieść jakość naszego życia. A jak pisał już Arystoteles: Jesteśmy tym, co w swoim życiu powtarzamy. Doskonałość nie jest jednorazowym aktem, lecz nawykiem.
Nawyki, o których pisze Covey, przynoszą maksymalne długofalowe rezultaty. Pomagają tak ukształtować charakter, aby skutecznie radzić sobie z problemami i jak najmądrzej wykorzystywać pojawiające się w życiu możliwości. Kolejna pozycja, która naprawdę pomaga poukładać sobie w głowie.
Sekrety Amerykańskich Milionerów – Thomas J. Stanley William D. Danko
Książka ze słowem Milioner w tytule może u niektórych osób wzbudzić obawy, że to kolejny motywacyjny poradnik, mający na celu rozbudzić nasze oczekiwania tylko po to, by stwierdzić, że jeśli uwierzysz w siebie i będziesz co rano powtarzał kocham pieniądze, to wszystko będzie w porządku. Nic bardziej mylnego. Ta książka pokazuje wyniki analizy osób, które zgromadziły w swoim życiu więcej niż milion dolarów i pokazuje, że większość z nich to… nasi sąsiedzi. Nie odnoszą spektakularnych sukcesów, nie odziedziczyli fortun, nie są celebrytami. Trzymają się po prostu starego, sprawdzonego modelu: przedsiębiorczości, odpowiedzialności, oszczędzania i solidnej pracy. To w zupełności wystarczy, by na przestrzeni swojego życia stać się naprawdę zamożnym człowiekiem. Pod warunkiem, że będziemy się trzymać paru zasad, o których więcej dowiesz się z książki.
Fastlane milionera – MJ DeMarco
Natomiast tę książkę warto przeczytać, gdy myślimy o szybszym procesie bogacenia się. W prawdzie autor nabija się nieco z podejścia „bogać się powoli”, ale jego spostrzeżenia są w wielu miejscach zdecydowanie trafne. Pokazuje on, że jeśli myślimy o zgromadzeniu większego majątku w krótkim czasie, tak aby móc się nim cieszyć w latach młodości i pełni zdrowia, potrzebne jest zdecydowanie inne działanie. Jeżeli nie jesteś młodym i sławnym aktorem albo sportowcem, jedynym sposobem na szybkie bogactwo jest własny biznes. Żaden etat i odkładanie 10% pensji nie wystarczą. Owszem, zapewnią Ci dostatnią starość, lecz jeśli myślisz o dostatnim życiu w młodości, to musisz robić coś więcej. Dobra, zmieniająca perspektywę lektura, idąca pod prąd wielu popularnym poradom. Zdecydowanie warto poszerzyć swoje horyzonty i skonfrontować swój punkt widzenia czytając tę książkę.
Jak czytam książki?
Coraz rzadziej sięgam po wersje papierowe, za to nałogowo korzystam z mojego czytnika Kindle. Robię to z dwóch powodów:
- Mam zawsze przy sobie wszystkie najważniejsze książki, a nie musze ich dźwigać.
- Bardzo wygodnie mogę zaznaczać interesujące mnie fragmenty (dotykając po prostu ekranu palcem) oraz dodawać do nich notatki. To świetnie się sprawdza gdy przygotowuję materiały na jakieś wystąpienie lub gdy szukam inspiracji na nowy artykuł.
- Błyskawicznie mogę zakupić interesującą mnie lekturę, nawet siedząc w pociągu czy odpoczywając w gospodarstwie agroturystycznym. Wystarczy dostęp do internetu.
Drugą ulubioną metodą zapoznawania się z treścią książek są dla mnie audiobooki. Korzystam w tym celu z serwisu Audible.com oraz Audioteka.pl. To dla mnie sposób na powiększanie swojej wiedzy np. podczas treningów, drogi na spotkanie, prowadzenia samochodu czy sobotniego sprzątania w mieszkaniu. To są nieliczne sytuacje w moim życiu, w których potrafię robić dwie rzeczy na raz.